Miliony światełek i wyróżnienie
Witam w Nowym Roku.
Szczególnie pragnę przywitać nowych obserwatorów. To bardzo miłe uczucie widzieć, że zaglądacie, zwłaszcza wtedy, kiedy ja nic nie piszę.
Na całe szczęście, po Świąteczno-Sylwestrowym okresie zaczęło się normalne życie.
Przyznam się po cichu, że święta mnie męczą, właściwie nudzą. Widok zastawionego stołu wcale mnie nie cieszy, bo ile można jeść i tylko jeść. Święta się kończą, dom nie wygląda jak przed świętami, właściwie wygląda jak pobojowisko (no bo niczego nie prałam i tylko z wierzchu przecierałam), potem dochodzi dojadanie tego, co zostało, bo nie wyrzuca się jedzenia....a po świętach.....marzę o zwykłej zupce jarzynowej i kiedy mogę ją w końcu ugotować - jestem przeszczęśliwa. Uff.
Za to Sylwester tego roku był fajny, spokojny, rodzinny. Cały wieczór graliśmy w trójkę w Scribę, potem w UNO i Chińczyka. Sączyliśmy ledwie rozrobione drinki i słuchaliśmy koncertów na "2" tudzież na "Polsacie". O północy wyszliśmy na balkon, by obejrzeć niezwykłe widowisko wybuchających fajerwerków.(u mnie robienie zdjęć było naprzemienne z uspakajaniem suki w łazience). Ale parę fotek wyszło i miałam je pokazać już trochę temu.
Zachwyca mnie ta orgia tańczących światełek, tworzących niezwykłe kształty i faktury.
A Wy robicie zdjęcia fajerwerkom?
Drugą sprawą jest to, że zostałam ponownie wyróżniona ( chyba jeszcze przed świętami) przez Kokotka z bloga Eksperymenty z drutami. Za wyróżnienie, dziękuję bardzo.
A tu pytania zadane przez autorkę bloga:
1. Jakie masz największe marzenie związane ze swoją pasją?
Szczególnie pragnę przywitać nowych obserwatorów. To bardzo miłe uczucie widzieć, że zaglądacie, zwłaszcza wtedy, kiedy ja nic nie piszę.
Na całe szczęście, po Świąteczno-Sylwestrowym okresie zaczęło się normalne życie.
Przyznam się po cichu, że święta mnie męczą, właściwie nudzą. Widok zastawionego stołu wcale mnie nie cieszy, bo ile można jeść i tylko jeść. Święta się kończą, dom nie wygląda jak przed świętami, właściwie wygląda jak pobojowisko (no bo niczego nie prałam i tylko z wierzchu przecierałam), potem dochodzi dojadanie tego, co zostało, bo nie wyrzuca się jedzenia....a po świętach.....marzę o zwykłej zupce jarzynowej i kiedy mogę ją w końcu ugotować - jestem przeszczęśliwa. Uff.
Za to Sylwester tego roku był fajny, spokojny, rodzinny. Cały wieczór graliśmy w trójkę w Scribę, potem w UNO i Chińczyka. Sączyliśmy ledwie rozrobione drinki i słuchaliśmy koncertów na "2" tudzież na "Polsacie". O północy wyszliśmy na balkon, by obejrzeć niezwykłe widowisko wybuchających fajerwerków.(u mnie robienie zdjęć było naprzemienne z uspakajaniem suki w łazience). Ale parę fotek wyszło i miałam je pokazać już trochę temu.
Zachwyca mnie ta orgia tańczących światełek, tworzących niezwykłe kształty i faktury.
A Wy robicie zdjęcia fajerwerkom?
Drugą sprawą jest to, że zostałam ponownie wyróżniona ( chyba jeszcze przed świętami) przez Kokotka z bloga Eksperymenty z drutami. Za wyróżnienie, dziękuję bardzo.
A tu pytania zadane przez autorkę bloga:
1. Jakie masz największe marzenie związane ze swoją pasją?
2. Gdybyś mogła wybrać swoją ulubiona książkę to byłaby to...?
3. Na koncert której istniejącej lub nieistniejącej gruby z chęcią byś się wybrała?
4. Gdzie spędziłaś swoje najpiękniejsze wakacje?
5. Które z dzieł wykonanych przez Ciebie jest Twoim ulubionym.
6. Które z Twoich prac pochłonęły najwięcej czasu?
7. Z której ze swoich prac nie byłaś zadowolona.
8. Jak powstała nazwa Twojego bloga?
9. Jak długo prowadzisz bloga?
10.Który z blogów czytanych przez Ciebie z chęcią polecisz?
11. Jakie zalety dostrzegasz w związku z prowadzeniem bloga?
Odpowiedzi
Ad 1. Chciałabym utrzymać się z tej pasji.
Ad 2. Wiele książek lubię. Ostatnio przeczytałam książkę "Martin Eden" i zdziwiłam się , że poruszony jest tam problem tak bardzo dotyczący współczesnych ludzi.
Ad 3. Na Deep Purple, Scorpionsów i zawsze na Nosowską
Ad 4. Te najlepsze są przede mną.... Ale ogromne wrażenie zrobił na mnie pobyt w Bieszczadach.
Ad 5. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Ad 6. Oj, robię nieregularnie. Bywa, że zacznę robótkę, następnie inną, i ta pierwsza czeka na swoją kolejkę. Przyznam, że przez godzinę uczyłam się robić dziurkę na guziki na maszynie do szycia.
Ad 7. Z wielu. Nie pamiętam. Wkurza mnie np ledwie wystająca niteczka.
Ad 8. Nazwy były trzy. Teraz uważam, że jest przydługa i skróciłabym ją do drugiej części, czyli " Moje pomysły na życie z pasją".
Ad 9. 5 stycznia stuknęły dwa latka.
Ad 10. Wszystkie, które czytam, gdyż każdy jest inny, niepowtarzalny, wnosi coś innego do mojego życia.
Ad 11. Poznawanie ludzi.
To tyle na dziś. Jest późno. Nie zrobię już dziś tego, co planowałam wcześniej. Wezmę książkę i poczytam chwilę. A jutro może się ponownie spotkamy, gdyż w czasie milczenia uparcie kończyłam pewne rzeczy.
Miłej nocki .
21 komentarze
Nigdy nie robiłam zdjęć fajerwerkom, ale Twoje są tak zachwycające, że może w przyszłym roku się pokuszę:)
OdpowiedzUsuńTęsknota z zwykłą zupką jarzynową... chyba rozumiem co masz na myśli... odświętność bywa ekscytująca, ale i męcząca, zwyczajność jest jak powrót do domu - kojąca:)
I również nie toleruję wyrzucania jedzenia, a jeśli już muszę coś wyrzucić, to bardzo zła jestem z tego powodu...
Pięknie piszesz. Zawsze masz trafną uwagę. Ja tak nie potrafię. Pozdrawiam
UsuńEj! Czemu na to nie wpadłam! Zdjęcia fajerwerków sa przepiękne! A mnie najbardzie wkurza pomiędzy świętami a nowym rokiem zjadanie, bo sie popsuje, dlatego wszystkiego robię mniej a zawsze mam jakies składniki, żeby przygotować cos co potrzeba jakby zabrakło. Twórczego tygodnia życzę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAlex też staram się robić nie za dużo, ale zawsze coś zostanie. Teraz gotuje na bieżąco. Pozdrawiam
UsuńW mojej rodzinie też gra w UNO jest tradycją :)
OdpowiedzUsuńPomyślności i wielu ciekawych pomysłów robótkowych w Nowym Roku :)
UNO jest fajne. Tobie również kreatywności. Pozdrawiam
UsuńPiękne widowisko!!! Też bywam zachwycona fajerwerkami:)))Szkoda, że zapomniałam o aparacie fotograficznym :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam
UsuńTeż cieszę się, że to świętowanie się skończyło ;-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły Ci super!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :-)
Dzięki za komentarz. Tobie również wszystkiego dobrego.
UsuńAniu, gratuluję wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńCudowne, wielobarwne, fantastyczne widowisko!
Pozdrawiam
Dziękuję. pozdrawiam
Usuńhej Aniuś :) dzięki za jak zwykle przemiłe odwiedzinki :)słońce a gdzie ja znajdę tą weryfikację obrazkową i co to w ogóle jest ???:) eh... jak widzisz blondyna ze mnie typowa :D buziaki i vczekam na odp :) no i mnóstwa kreatywności w nowym roku :*
OdpowiedzUsuńA nie sorki MAM :) Już znalazłam i wyłączyłam :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Będzie mi łatwiej oglądać i komentować. Buziaczki
Usuńnie robiłam nigdy zdjęć fajerwerków ale zawsze fajne są.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, fajna sprawa. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły ci zdjęcia ja też próbowałem ale żeby zrobić dobre zdjęcia musiałbym iść do miasta a na to nie miałem chęci, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajne fotki. Co do świąt to mam podobnie. Sylwestra miałam identycznego jak Ty. Nie ma to jak balkon. Mam widok na całe miasto z balkonu. Pozdrawiam w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne efekty świetlne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Podoba mi się takie ujęcie tematu! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.WnetrzaZewnetrza.pl
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.