Mitenki kombinowane
„Chodzi o to by człowiek robił ochoczo to, co robić musi;
by tego co robić musi, nie robił tylko dlatego, że musi;
by w robieniu tego, co musi, znalazł upodobanie
i dzięki temu pracę swą usprawniał wielokrotnie
okazując hojność w oddaniu się jej”.
prof. T. Kotarbiński
Dzisiaj na tapecie kombinowane mitenki.
Zmiksowałam włóczkę Topas i podwójną Kalinkę, bo pasowały mi kolorystycznie.
Próbowałam dokupić motek tej fantazyjnej włóczki, ale w całym necie niczego podobnego nie znalazłam. Tę, jak się domyślacie kupiłam z worka na targowisku.
Ale podoba mi się jej struktura i mogłabym wydziergać z niej wszystko.
....
Przypominam o mojej ZABAWIE- RoZDAWAJCE. Zapisujecie się.
Pozdrawiam Was ciepło.
27 komentarze
Czyli mitenki to takie coś a la rękawiczki.fajne ;)
OdpowiedzUsuńRękawiczki bez palców. Pozdrawiam
UsuńNiezłe "kombinerki" ;)
OdpowiedzUsuńTak pokombinowałam i coś wyszło. Pozdrawiam.
UsuńŚliczne mitenki!!! Podobają mi się fantazyjne włóczki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantazyjne włóczki są fajne, ale miałam jej za mało.
UsuńTeż kiedyś próbowałam zrobić sobie mintenki, ale na próbie się skończyło. Teraz już jestem trochę bardziej zaprzyjaźniona z drutami czy szydełkiem więc może by wyszło. :)
OdpowiedzUsuńOj, mitenek dużo już zrobiłam, ale te są po raz pierwszy z klinem na kciuk.
UsuńFajnie wymiksowała się włóczka w tych mitenkach ;) A wydaje mi się, że podobną włóczkę znajdzie Pani w naszym sklepiku www.wloczkiwarmii.pl pod nazwą Lotta w kolorze granatowo-szarym ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Bardzo dziękuję. Lotta w strukturze jest bardzo podobna. Będę pamiętać o Pani sklepie. Pozdrawiam
UsuńBardzo fajne ,i ciekawie wyglądają te kolorki razem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Dziękuję, pozdrawiam.
Usuńoch, cudowna włóczka, też na pewno zakochałabym się na zabój :-) a kombinacja, jak zwykle, mistrzowska!
OdpowiedzUsuńsliczne mitenki i madra mysl. Wrzucilam banerek (melduje) Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńO, święte słowa Profesora!
OdpowiedzUsuńI świetne mitenki, bardzo fajnie wyglądają - mam słabość do warkoczy :D
Cudne mitenki - śliczne kolory i rewelacyjna wełna :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się słowa profesora Kotarbińskiego - dziękuję, że je przytoczyłaś. Szczególnie teraz - przed świątecznymi porządkami ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
fajny ten kolorek wyszedł!
OdpowiedzUsuńNo i pięknie wyszło:)
OdpowiedzUsuńAaa cudowne kolorki!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńAniu, Ty jesteś bardzo produkcyjna dziewczyna.
OdpowiedzUsuńA włóczka mi się bardzo podoba. Mitenki też...
Miłego weekendu.
Pozdrawiam:)
Przydadzą się, u mnie było dziś -10. Brrry. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMitenki śliczne :)!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszedł miks :) Moje ulubione kolory to jednak niebieskości i fiolety, ale ten beżowy dodatek bardzo "ociepla" całość.
OdpowiedzUsuńFajna kombinacja. Kolorki ładnie dobrane
OdpowiedzUsuńCzasem jak się pokombinuje, to efekt jest genialny, tak jak Twoje mitenki :-)
OdpowiedzUsuńCytat bardzo mądry, powinnam go sobie powiesić nad biurkiem, bo coraz częściej robię coś tylko dlatego, że muszę,
Serdeczności :-)
Piękne te Twoje mitenki! Kolorystyka genialna i wzór superowy. Uwielbiam warkocze:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.