Wspólne dzierganie i czytanie oraz sesja z Kastą.
Dziękuję Wam za komentarze po ostatnim wpisem. Jak się okazało skorzystaliśmy z wiosennej pogody w niedzielę i pojechaliśmy na działkę wsadzić świątecznego świerka. Wydawał się być w dobrej kondycji, nie gubił igieł, więc może się przyjmie. Przy okazji wypieliłam grządkę z czosnkiem, choć ziemia jest tak bardzo grząska, że prawie się zapadłam.
Zaplanowałam także kupno warzyw i kwiatów, które ozdobią moja rabatę wzdłuż ścieżki. I nie będą to tulipany i irysy, no takie typowe kwiatki, jakie każdy działkowiec sadzi. Tak więc zbliża się okres, kiedy będę miała wiele pracy. Ale ja to kocham i tak, jak lubię patrzeć na proces tworzenia się rzeczy, tak fascynuje mnie proces wzrostu i dojrzewania roślin.
.......
Wczoraj dokończyłam książkę Romy Ligockiej, pt. "Tylko ja sama". Jest ona poniekąd kontynuacją poprzedniej pozycji " Dziewczynka w czerwonym płaszczyku".
W związku z trwającymi feriami oraz długim zaleganiem córki w wyrku, odbyła się pościelowa sesja z Kastą. Istne wariactwo.
" Czarna Mamba", jak ją niekiedy nazywamy lubi się miziać w pościelce.
Kocham je obie.
To tyle na dziś. Buziaczki.
Zaplanowałam także kupno warzyw i kwiatów, które ozdobią moja rabatę wzdłuż ścieżki. I nie będą to tulipany i irysy, no takie typowe kwiatki, jakie każdy działkowiec sadzi. Tak więc zbliża się okres, kiedy będę miała wiele pracy. Ale ja to kocham i tak, jak lubię patrzeć na proces tworzenia się rzeczy, tak fascynuje mnie proces wzrostu i dojrzewania roślin.
.......
![]() |
źródło |
Wczoraj dokończyłam książkę Romy Ligockiej, pt. "Tylko ja sama". Jest ona poniekąd kontynuacją poprzedniej pozycji " Dziewczynka w czerwonym płaszczyku".
Autorka rozlicza się z przeszłością, związaną z pobytem w krakowskim getcie, a po ucieczce, z życiem u obcych ludzi. Książka jest pełna rozmyślań, wspomnień, żalu, marzeniu o miłości, to raczej smutna opowieść.
W związku z trwającymi feriami oraz długim zaleganiem córki w wyrku, odbyła się pościelowa sesja z Kastą. Istne wariactwo.
" Czarna Mamba", jak ją niekiedy nazywamy lubi się miziać w pościelce.
Kocham je obie.
To tyle na dziś. Buziaczki.
20 komentarze
Pseudo zima może już spadać, niech się robi ciepło, bo chce mi się słońca. Fajne te Twoje dziewczyny, tak się kokoszą w pościeli. A co. Przecież są ferie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNoo, Martyna wylegiwała się tyle, ile mogła....Odpowiadało jej to. Pozdrawiam
UsuńPies w pościeli - pełnia szczęścia. Dla psa rzecz jasna:-) Nasza Brenda, jestem pewna, też byłaby uszczęśliwiona, gdyby mogła pomiziać się w kołdrze z nami na dodatek:-). Ale jestem twarda i nie pozwalam. Wystarczy, że nas koty w łóżku terroryzują;-)
OdpowiedzUsuńKot też mógłby być.
Usuńmoj psiaczek łóżkowo był bardzo niedopieszczony, za to ja nader często lądowałam z nim na dywanie :-)
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuudna jest ta Twoja Czarna Mamba :-D miziałabym! ♥
Nie mam dywanów, ale zgadzam się, że pieski mają deficyt czułości ze strony człowieka.
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńMoja Kaja też uwielbia tarzać się w łóżku, ale robi to tylko jak nikt nie widzi lub jak moja wnusia ją przemyci:))
Pozdrawiam serdecznie
Kiedyś piesek właził na kanapę, gdy męża nie było w domu. Teraz robi to na "legalu". Lubię wygłupiać się z piesusią.
UsuńRewelacyjna sesja zdjęciowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńSuperowa sesja - książki nie czytałam ale jak smutna to poczekam na lato kiedy przy słoneczku lepiej się czyta smutne pozycje !Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy też ją tak odbierzesz. Stale przewija się tam temat getta, wojny, ale w życiu dorosłym Pani Ligocka ( wg jej wspomnień), ma już dobre życie...Ja bym się cieszyła, z tego, co mam.
UsuńMój świerczek świąteczny na balkonie zamieszkał, też ciekawam, czy przeżyje, a wygląda na to, że owszem:)
OdpowiedzUsuńO pani Romie i jej Czerwonym Płaszczyku wiem, ale że kolejna książka, to nie wiedziałam...
Pani Ligocka ma kilka książek. Jednak na razie wystarczy tego tematu.
UsuńA jakie kwiatki będziesz sadzić? Hihi, sesja foto świetna:D Pogłaski dla Czarnej Mamby:D
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Posadzę bylinki skalnikowe, tak by na siebie wchodziły, by wszędzie było zielono...
UsuńTeż lubię takie brykanie ze zwierzakami. Oczywiście wypada to tylko dzieciom. Miłych ferii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle, co Ty opowiadasz, dlaczego wypada brykać na łóżku z psem tylko dzieciom?
UsuńAnko piękne zdjęcia ! Nie mogę się już doczekać Twoich fotografii z działki , na pewno będziesz robic masę zdjęć ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten piesek ma taka mila buzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.