O książce, o psie i chlebie....

by - 9/21/2011

Witam.
Milczę, co nie znaczy że nie robótkuję, czy nie czytam ukochanych książek. Ostatnią przeczytaną, godną polecenia pozycją jest książka Olgi Tokarczuk

" Prowadź swój pług przez kości umarłych"
fot. internet


Wg opisu " W tajemniczych okolicznościach ginie mieszkaniec wsi położonej na skraju Kotliny Kłodzkiej. Jego sąsiadka, Janina Duszejko emerytowana nauczycielka i obrończyni zwierząt, wpada na pewien trop, który zdradza policji. Nikt jednak nie chce uwierzyć w jej teorię. Policjanci uważają ją za niegroźną ekscentryczkę, która zatraciła się w swym zamiłowaniu do astrologii.

okoliczności następnego morderstwa powodują jednak, że co raz więcej osób zaczyna słuchać Janiny Duszejko uważniej...".

Zaczęłam rękawki do sweterka. Wg opisu powinnam zrobić ściągacz, co kompletnie mi nie pasuje. Nie lubię pościąganych rękawów. Robię po swojemu, może na koniec dorobię, jeśli ściągacz okaże się niezbędny. Pokażę następnym razem.
Wczoraj też na porannym spacerku moja suczka bardzo zraniła sobie łapę. Musiała zranić się szkłem lub blachą. Nie wiem co ludzie wyrzucają w krzaki. Tylko wiele krzyku jest o kupy, które i tak znikną, albo zjedzą je robaki. 
 Suczka łkała.  Żal mi jej było.  Ile bólu i cierpienia można wyczytać z oczu zwierzęcia.
                                             Takie wielkie, wilgotne i smutne oczy....
Mieliśmy jechać do lasu, jednak ze względu nie niemożność długiego chodzenia Kasty, nie pojedziemy.


Upiekłam też chleb z czarnuszką. Kto nie wie, co to proszę przeczytać np tu. Tylko kształt zmieniłam, bo spodobał mi się chleb Marii z Pogórza Przemyskiego. Naprawdę pycha.


Dziękuję wszystkim za komentarze. Pozdrawiam wszystkich. Cieszcie się ze słonecznej jesieni. Pa

You May Also Like

11 komentarze

  1. Książkę czytałam, a chleb aż pachnie z monitora :) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam, gdy dom pachnie świeżo upieczonym chlebem.. Twój wygląda super :)

    Miłego dalszego robótkowania :)

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  3. Zula. wiem, że czytałaś. Obejrzałam twoje pozycję na"Lubię czytać". pozdrawiam
    Ada. zgadzam się. Chleb pachniał nieziemsko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chlebek smakowity, zwłaszcza taki świeżutki, posmarowany masłem, uwielbiam. Nasz jemy od soboty i ciągle świeży, co swój, to swój, Ankoskakanko, zaprzyjaźniłaś się już z zakwasem? serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi żal Twojej suni, wiem, jak boli psa przecięta poduszka w łapie, oszczędzaj ją, pa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam mniam mniam, ale smakowicie. Tylko gruba warstwa masełka, kubek ciepłego chleba i nic, ale to nic nie jest mi więcej potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze Ania a gdzie ten katar załapałaś?
    Piękny chlebek Ci wyszedł, muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  8. Do Balbiny. Zawsze zarażam się od dziecka. A dziecko przynosi zarazę ze szkoły. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Chlebka gratuluje. Pięknie wyrośnięty.
    Współczuje Twojej suczce. Oby łapka szybko się zagoiła. Niestety za psią kupę można dostać mandat za śmiecenie nie. Mnie to tez strasznie wkurza. Porozbijane butelki i te wszystkie śmieci. Pies łapę skaleczy, dętka w rowerze przebita.Strasz miejska na takie rzeczy w ogóle nie zwraca uwagi. łatwiej gonić za psami i patrzeć czy akurat.... Ech -pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Eve-jank. U nas nie ma straży miejskiej, jest policja. Masz rację za psią kupę można dostać mandat, za picie w miejscach publicznych też, ale za śmieci....? Wszędzie szkło. butelki od piwa bezzwrotne, więc zamiast wyrzucić ludzie rozbijają pod nogami. Tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Aniu.
    Biedna sunia,ale zagoi się ,już pewnie jest lepiej.
    Gdy tylko widzę kawałki szkła zbieram je,bo wiem jakie to niebezpieczne dla dzieci i zwierząt.Ale sama niewiele zdziałam :))
    Chleb wygląda apetycznie:))
    Aniu , mam do Ciebie prośbę-czy trudno jest zainstalować
    Vistors(bardzo mi się podobają te kolorowe flagi).
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.