Skończyłam wdzianko! Narzutka letnia gotowa!

by - 9/08/2011

Udało mi się skończyć wdzianko. Myślę, że to za sprawą nowych, firmowych drucików, którymi się nie chwaliłam, bo każda z Was już pewnie takie ma. Druciki to Knitt Pro. Są leciutkie, bardzo ergonomiczne. A najważniejsze jest to, że robi mi się idealnie, żyłka się nie plącze, bo tego się właśnie obawiałam.
Wdzianko miało być na lato, no nie udało się. Za późno.
Oceńcie sami. Zapraszam.









Kolor taki jak na zdjęciach ( brudna biel), włóczka- nie wiem, kupiona w ciucholandzie, druty nr 4. Najfajniejsze w tym fasonie jest to, że można ją nosić na różne sposoby.

To tyle. Serdecznie dziękuję za miłe komentarze

You May Also Like

10 komentarze

  1. wdzianko super!też mam ochotę na takie z rogami tylko nie mam pojęcia jak się za nie zabrać!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne wdzianko, bardzo fajnie w nim wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo subtelny wzór, gładka całość ozdobiona tylko delikatną niby-koronką, urody dodaje włóczka o nierównej fakturze, fajne wdzianko do dżinsów, ale narzucone na sukienkę też wyglądałoby fajnie, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przyjemny sweterek "ogonisty" - uroku dodaje mu ażur przy plisie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra robota- podoba mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no niezła robota, gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  7. No ,no Aniu.To z Ciebie prawdziwa mistrzyni.Gratuluję :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wdzianko z fajnej włóczki.
    A cóż to za magiczne druciki, które wszyscy mają?
    Ja chyba jeszcze ich nie mam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za pochwały.
    Do Terry. Te druciki to zestaw drutów na żyłce Knit Pro. Zastanawiałam się, czy potrafię robić na takich drucikach i jest ok. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne, podoba mi się :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.