Po Sylwestrze.
Minął prawie rok, odkąd prowadzę bloga.
Bardzo często zastanawiam się po co opisywać to, co już jest historią.
Niby idę do przodu, ale też wracam do minionych wydarzeń. Zaglądam i uśmiecham przeglądając posty i wydarzenia z mojego życia.
Poza tym uwielbiam Was i Wasze blogi, które inspirują mnie, zachęcają, dają siłę, pokazują problemy, takie jakie ma każdy oraz radości życia codziennego. Po to właśnie jest ten blog.
A co mi przyniesie przyszły rok? Wiem, że ma być lepszy od poprzedniego, pomimo straszących nas wiadomości o podwyżkach gazu, prądu, czy ropy i stale rosnącym bezrobociu. Zatem nosy do góry i afirmujemy piękne, spokojne życie
Wróciłam z wojaży po Polsce. Byliśmy u męża siostry i szwagra w Poznaniu.
To ładne i inspirujące miasto.
Nie udało nam się przejechać z Martyną tramwajem, bo kioski już były nieczynne a my woleliśmy na piechotkę, co by więcej zobaczyć. Poznaniacy mają nowoczesne tramwaje, mi podobają się jednak stare. Następnym razem może się uda.. Byliśmy jeszcze w Starym i Nowym Browarze. ładny budynek ale za dużo ludzi ( i to w dzień Sylwestra).
Pomimo dobrej zabawy z chęcią wracałam do domu i codziennych obowiązków. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, prawda?
Pozdrawiam Was serdecznie.
14 komentarze
piękne fotki :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam w Nowym Roku! Twój optymizm mi się udziela. Dziękuję! A w Poznaniu już byłam. Piękne miasto, wspominam do dziś. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu, niech ten rok przynosi same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńtego Tobie i sobie życzę :)
Pozdrawiam
Ada
Fajnie spędziłaś sylwestra. Dużo zobaczyłaś, zwiedziłaś super. Dobrze, że Nas lubisz, bo my Ciebie też lubimy
OdpowiedzUsuńPoznań jest bardzo uroczym miastem i jednocześnie przyjaznym młodym ludziom. Zawsze "coś" się dzieje. Mam wrażenie, że ludzie też są trochę inni. Czegoś chcą - mają swoje potrzeby. U nas w łódzkim jest chyba trochę gorzej. Bieda nam przygniotła.
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ty patrzę na Nowy Rok z optymizmem. Musi być dobrze! (choć rachunki coraz trudniej opłacić). Pozdrawiam serdecznie
takie wyprawy zawsze procentują wspaniałymi fotkami, poza tym można zwiedzić cos nowego nie ruszając się z domu.... i to też fantastyczne...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aneczko bardzo lubię Twojego bloga, cieszę się, że go piszesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja nie lubię Poznania, źle mi się kojarzy. Okropne studia i trasa wro-poz co dwa tygodnie, stancja i różne dziwne studenckie przygody ;)
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńAnn- jako Dolnoślążanka znam Wrocław o wiele bardziej niż Poznań. Trasa pomiędzy tymi miastami mogła być trudna i nużąca. Moim ukochanym miastem jest Zielona Góra moje miejsce nauki.
szybko czas leci zawsze święta szybko i wszystko szybko leci pozdrawiam i ściskam
OdpowiedzUsuńNo cóż! ze smutkiem stwierdzam, że nigdy w życiu nie byłam w Poznaniu, pozdrawiam, Aniu.
OdpowiedzUsuńAromatem kawy Cię dzisiaj kuszę, bo podobno rozbudza ciało i duszę.....
OdpowiedzUsuńSam uśmiech w dzień to za mało, troszeczkę kawy dla rozkoszy by się zdało...
Uśmiechnij się... bo ja pozdrowionka dzisiaj gorące śle...
Pozdrawiam
Witaj. Dziękuję za odwiedziny na moim Blogu. Naprawdę bardzo mi miło i cieszę się jeśli mogę do kogoś trafić. Serdecznie Cię Witam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Cię Aniu w Nowym Roku:) Jakoś nie miałam okazji być w Poznaniu i w ogóle w tamtym rejonie polski, bardzo żałuję. Byłam kiedyś i to właściwie przejazdem w Gorzowie Wielkopolskim...
OdpowiedzUsuńSuper spędziliście sylwestra! Zdjęcia fajne, szczególnie podoba mi się to z bramy robione! Pozdrawiam cieplutko i spokojnej nocy życzę:)))
Dobrze się czuję w Twoim blogu. Emanuje spokój, ciepło i piękno, "jesteś lekiem na wszystkie zło", chciałoby się powiedzieć słowami piosenki. Zdjęcia też są czarujące, a dzierganki to sztuka dla sztuki. Odżyliśmy trochę w świąteczno-noworocznym świecie ułudy, czas wrócić do codzienności. Staraj się jak tylko możesz pogodnymi opisami przeżyć i wrażeń czynić ją barwną i weselszą. Wszystkiego miłego !
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.