Kuchenne okno. Zazdrostka ze sznurka i papryczki.
Niedawno zakupiłam 2 szpule cienkiego sznureczka dratwy, albo nici lnianych.
Zawsze podziwiałam i podziwiam w oknach firanki ze sznurka, dlatego poczyniłam takie zazdrostki.
Na co dzień nie zawieszam jednak firaneczek, za to parapet zdobią rośliny.
Na kuchennym parapecie rośnie nam papryka, którą wyhodowaliśmy z nasionek
Dodam tylko,ze jest to papryczka chili. Ciekawe, czy będzie ostra.
Pierwsze zdjęcie zrobione jest w dniu moich urodzin, ostatnie, dzisiejsze, w dniu rocznicy ślubu- cynowe gody znaczy. Ot takie skojarzenie z datami. Specjalnie na ślub wybrałam taką fikuśną datę, wbrew wszelkim przesądom.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Dziękuje za miłe mi komentarze. Nawet jeżeli nie odpisuję, to zawsze je czytam
Zawsze podziwiałam i podziwiam w oknach firanki ze sznurka, dlatego poczyniłam takie zazdrostki.
Na kuchennym parapecie rośnie nam papryka, którą wyhodowaliśmy z nasionek
Dodam tylko,ze jest to papryczka chili. Ciekawe, czy będzie ostra.
Pierwsze zdjęcie zrobione jest w dniu moich urodzin, ostatnie, dzisiejsze, w dniu rocznicy ślubu- cynowe gody znaczy. Ot takie skojarzenie z datami. Specjalnie na ślub wybrałam taką fikuśną datę, wbrew wszelkim przesądom.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Dziękuje za miłe mi komentarze. Nawet jeżeli nie odpisuję, to zawsze je czytam
19 komentarze
Aniu, takie firaneczki są delikatne z wyglądu. Bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńPapryka ładnie wyrosła. Ciekawe jaka będzie w smaku. Ale na pewno ostra.
Życzę kolejnych, dobrych lat małżeńskich i kolejnych rocznic :)
Ada
Dziękuję za życzenia. Tobie również wszystkiego dobrego. Pozdrawiam
UsuńAnuś, niech Wam się życie w szczęśliwości splata,
OdpowiedzUsuńdziś, jutro, pojutrze i po wszystkie lata :)
bardzo mi się firaneczki podobały,
a z papryczką to ostrożnie ...
pozdrawiam serdecznie
Życzę Wam dużo miłości, przyjaźni, wyrozumiałości i samych dobrych dni!!!
OdpowiedzUsuńSuper zazdrostki! Bardzo mi się podobają! Pozdrowienia ślę:)))
Gratulacje i zycze dalszych rocznic!!!zazdroski oryginalne i bardzo ladne...a ja tez nie wieszam firanek na oknach tyko zaslaniam je roslinkami, mam na ogol na parapecie cale dzungle.Pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńwszystko pięknie wygląda super miłego weekendu
OdpowiedzUsuńOryginalne firaneczki i oryginalna data:)
OdpowiedzUsuńja urodziłam się 13 o 13,00 i mieszkałam pod 13nr. ale ślub brałam 12, bo rodzice tak bardzo prosili o inną datę ale oczepiny były już 13:)
Pozdrawiam, Marlena
Śliczne firaneczki. Rewelacyjnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej rocznicy!!! I oby miłość zawsze gościła w Waszym domu!
OdpowiedzUsuńFiranka-super, a papryczka pewnie będzie ostra :)
Śliczne zazdrostki, oryginalne!!! Miłości i zgody Wam życzę!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za gorące życzenia i miłe komentarze. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł - gratuluję
OdpowiedzUsuńAniu,wszystkiego najlepszego:))
OdpowiedzUsuńNo kochana wszystkiego naj,naj,naj z okazji rocznicy dla Ciebie i Twojego męża:)
OdpowiedzUsuńZazdroski rewelacyjne!!!świetny pomysł:)
pozdrawiam serdecznie I.
Aniu, a kto zapylił papryczki? niespotykane zazdrostki, takie rustykalne; dobrego życzę z okazji tych wspaniałych rocznic, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam tu obiektów latających, tzn pszczół. Same się zapyliły chyba. Pozdrawiam Marię.
UsuńCzy już ktoś Cię dziś przywitał?
OdpowiedzUsuńO humorek Cię zapytał?
Życzył Ci miłego dnia?
Zrobię więc to teraz ja.
Dużo słonka i radości
na Twej buzi niech zagości.
Firanki za sznurka, ot pomysłowo i fajnie :) P.s Jaki to był sznurek ?? Pozdrawiam koleżankę ...
OdpowiedzUsuńnoo to obowiązkowo trzeba ogarnąć jakieś spotkanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.