Skamieliny, bursztyny i swetro- tunika.
Skamieliny, z odciskami muszelek, piasek , bursztyny
własnoręcznie zebrane przez córkę nad morzem. Oj w końcu wróciła. Nie płakałam w momencie odjazdu, za to łza zakręciła mi się, kiedy autokar zajechał pod szkołę. A opowiadania i wrażeń było mnóstwo. O tym, jak z Westerplatte widać nowo wybudowany stadion w Gdańsku ( przecież to ważniejsze), jak dziewczyny gadały do północy ( i dlatego wieczorami bywała głodna), jakie piosenki były śpiewane w ramach karaoke, co było na kolację, a co na śniadanie i gdzie tak na prawdę dziecko wydało swoje pieniążki ( wcale nie w salonach gier). W dodatku pogoda była sami wiecie i wróciła trochę podziębiona. W pierwszej chwili śmialiśmy się z mężem, ze dziecko mówi " przepitym" głosem.
To są plecki robione w jednym kawałku z rękawkami.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że pomimo braku wytworów wychodzących z rąk moich nadal zaglądacie.
10 komentarze
Mały motyw, nic wielkiego, przydałby uroku tunice:)
OdpowiedzUsuńA w kwestii bloggera nie pomogę, bo sama zielona jestem:)
Pozdrawiam, Marlena
Też mam problem z blogiem. Podobno mój blog Pracownia Romantyczne Szydełko zniknął i też nie wyświetla się obrazek. Jedni na niego wchodzą, inni nie, moja oglądalność spadła, więc coś jest nie tak. Zielona jestem, może to wina serwerów ?? A Ty widzisz mojego bloga ?? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie problem w tym, że nie wszyscy mnie widzą.
OdpowiedzUsuńhttp://pracowniaromantyczneszydelko.blogspot.com/
Aniu spróbuj jeszcze raz dodać mnie do obserwowanych. Nie wiem jak to rozwiązać.
śliczny tuniko sweterek kolorek ma fajniutki ... a córunia pewnie zadowolona z takiej wycieczki ... ja mam to samo ze zdjeciami pierwsze widze a reszty nie ale jakos sie chwilowo tym nie przejełam ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńniunia napisalam ci maila; mam nadzieje ze pomoge
OdpowiedzUsuńbuziolki
Gdzieś czytałam, że z takich bursztynków można zrobić nalewkę zdrowotną. Córka dorośleje, chyba coraz bardziej gładko przeżywacie rozstania; Aniu, chyba jakaś malutka, wesoła ozdóbka przydałaby się na sweterek; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajną pamiątkę córka przywiozła!!! I na pewno mnóstwo wrażeń!!! A do sweterka mi by się podobał jakiś dodatek w kolorze koralowym :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdnosnie blogera to ja tez mam problem bo mogę wstawiać zdjęcia tylko z albumu picasa,a z kompa nie ale już siędo tego przyzwyczaiłam, co do Twojego problemu to nie mam pojęcia dlaczego tak jest :) a do sweterka coś malutkiego do ozdoby by się przydało ;)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu, coś maleńkiego, delikatnego może ożywiłoby tunikę.
OdpowiedzUsuńA może córka zdecyduje ?
Ciekawe pamiątki córka przywiozła z nad morza...
Nad morzem sprzedają nalewki z bursztynów, skoro masz swoje, można spróbować zrobić.
przepis będzie w internecie.
Pozdrawiam
Fajnie, że córka już wróciła i skarby przywiozła. Ciekawa jestem tego nowego sweterka
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.