Wije wianki i czyta
W ramach praktyki uszyłam wianki.
Duży i mały. Oczywiście nie wymyśliłam ich sama a podpatrzyłam na blogu my home. Autorka dokładnie napisała, jak wykonać taki wianek. Najpierw się zauroczyłam, dokładnie przestudiowałam opis wykonania, i wykonałam, tak jak potrafię .
Uprzedzam, że nie mam ładnych materiałów, myślę, że to się zmieni, a na razie wykorzystuję to, co mam.
Równie dawno nie pisałam nic o książkach.
Obecnie czytam i bardzo pragnę polecić książkę autorstwa Wiesława Adamczyka, pod tytułem "Kiedy Bóg odwrócił wzrok".
Duży i mały. Oczywiście nie wymyśliłam ich sama a podpatrzyłam na blogu my home. Autorka dokładnie napisała, jak wykonać taki wianek. Najpierw się zauroczyłam, dokładnie przestudiowałam opis wykonania, i wykonałam, tak jak potrafię .
Uprzedzam, że nie mam ładnych materiałów, myślę, że to się zmieni, a na razie wykorzystuję to, co mam.
Obecnie czytam i bardzo pragnę polecić książkę autorstwa Wiesława Adamczyka, pod tytułem "Kiedy Bóg odwrócił wzrok".
fot. internet |
Z opisu wydawcy
" Autor był małym chłopcem, gdy w maju 1940 roku wraz z matką i rodzeństwem deportowano go na sowiecką Syberię. jego ojciec oficer Wojska Polskiego, wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną, zginął jako jedna z tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej. Rozdzielenie rodziny i wysiedlenie zapoczątkowało dziesięcioletnią tułaczkę. Skrajne trudne warunki życia w Kazachstanie, głód, karkołomna ucieczka z ZSRR, śmierć matki, obozy dla uchodźców, rodziny zastępcze- tę drogę, tak jak Autor, przeszło tysiące Polaków (...)".
Czytając o głodzie i strachu małego bohatera książki nie raz płaczę, a zarazem podziwiam odwagę , siłę i wiarę tej polskiej rodziny. Aż mnie ściska aby przeczytać resztę historii życia małego Wiesława.
Wracam więc do lektury.
Życzę miłego wieczoru i dziękuję za komentarze.
Dobrej nocy
17 komentarze
wianeczek cudo ...
OdpowiedzUsuńoch ja cyba tez musze spowrotem zacząc czytac bo mam troszke przerwy ... a zabardzo ebooków nie ma chęci czytac musze na moje kochane ksiązki chyba na necie zapolować
pozdrawiam ciepluteńko
Fajne wianki! Juz widze jakie fajne zrobisz na swieta! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu
OdpowiedzUsuńWianki bardzo ładne,zwłaszcza pierwszy .
Pozdrawiam serdecznie:))
Wianki super - jak już zaczęłaś to i kolorowe materiały się znajdą - rób je dalej . Książki nie czytałam to już ją dodaję do chce przeczytać - dzięki za pomoc !
OdpowiedzUsuńA wiesz ze ja od jakiś 2 tygodni mam pozszywane 3 pasy właśnie z myślą o takim wianku i tak czekam na wene aby go dokonczyc. Twoje wyszły super a teraz podpatrze instrukcje-dziekuje
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szyciu Haniu. Ciekawa jestem Twojej kompozycji na pewno będą boskie. Pa
UsuńSuper wianki!
OdpowiedzUsuńWianek wyszedł jak marzenie :) A książka trudna dla emocji ale na pewno bardzo wciągająca, więc milej lektury i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWianki prześliczne.
OdpowiedzUsuńTwój post jak zwykle świetny.
Aniu, bardzo dziękuję za odwiedziny.
Wybacz, że rzadko Cię odwiedzałam, muszę to naprawić.
Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za urocze komentarze. Życzę miłej nocy
OdpowiedzUsuńPiękne wianki uszyłaś!!!Miłego dnia
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita Aniu!!!!!
OdpowiedzUsuńwianki cudne:)
pozdrawiam I.
Śliczne te wianki. Ja też często wykorzystuje to co mam w domu. Tym bardziej jak się dopiero uczysz szyć. Wychodzi Ci wszystko super więc może faktycznie warto zainwestować w materiał. Dzięki za polecenie książki. Kiedyś miałam znajomą, która pisała wspomnienia. Przeżyła II wojnę światową. Była wywieziona do ZSRR. Jak czytałam jej wspomnienia to też płakałam. Niesamowite co ta kobieta przeżyła. Pamiętam jak kiedyś powiedziała" A ja lubię ta monotonię. Jak wszystko się toczy tak zwyczajnie i nic się nie dzieje" Zdziwiło mnie to. Zrozumiałam te słowa dopiero po przeczytaniu jej wspomnień. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZainwestuję, tylko muszę wiedzieć, co chcę szyć. Te pomysły od dawno chodziły mi po głowie. A wczoraj w sklepie zobaczyłam takiego anioła i pomyślałam, ciekawe, czy uszyłabym podobnego. Szycie podoba mi się co raz bardziej, wszystko poszło w odstawkę, ale męczy mnie niezrobiona rzecz i kiedyś będę musiała pokończyć robótki.
UsuńFajnie że miałaś taka znajomą. To cenna znajomość i wiedza o przeszłości. Pozdrawiam Pa
Aniu wianuszki wyszły ci super !!! cieszę się że mogłam pomóc :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za instrukcję. Pozdrawiam
UsuńAniu, jesteś zbyt skromna.
OdpowiedzUsuńWianki są prześliczne.
Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.