Szal z falbaną i komedie na dobranoc.

by - 2/27/2014

Witam. W czytniku Google pokazał  mi się blog, który nie jest zapisany w moich zbiorach. Mam całe strony w jego postach o treściach dla dorosłych KLIK.  Myślałam, że mąż coś dodał, a nie zalogował się na swoje konto. Jednak nie. Co to jest! To nie jest moje! Co ten blogger wyprawia!

A dziś oddałam ukończony szal we wrzosowym, kolorze. Zdjęcia wykonałam, jak zwykle w ostatniej chwili. Jeszcze widać mokrą falbanę.
Mojej Pani chusta się spodobała, tak, że nie chciała jej zdjąć.
Patrząc na jej szczęście kamień spadł z serca, bo kto robi na drutach, ten wie, ile wysiłku kosztuje wyprodukowanie takiego szala.





Włóczki mi zostało, więc pewnie coś jeszcze się urodzi.


Ostatnio mamy z mężem fazę na komedie. "Bo lepiej się śmiać niż chorować".
Po Jasiu Fasoli przyszedł czas na "Co ludzie powiedzą". A swoją stroną scena Jasia Fasoli w kościele, powala nas zawsze na kolana.


A Pani Bukietowa?
W pierwszym odcinku, mogłabym do niej strzelać za jej upierdliwy charakter. Jednak w miarę oglądania kolejnych odcinków, zaczęłam się przyzwyczajać do jej specyficznego mówienia, zaznaczania akcentu, charakterystycznego dla wysokich klas w Anglii i bardzo wysokiego mniemania o sobie. Myślę, że na swój sposób nawet ją lubię. Przecież ona szkodzi ludziom nie zdając sobie z tego sprawy.
Podejrzewam, że zamiarem reżysera nie było stworzenie potwora, tylko kobiety, która posiada cechy znane nam wszystkim.
Ile takich Bukietowych mamy wokół siebie, zapatrzonych we własny nos, myślących tylko o sobie, niesłuchających nikogo. Ile jest takich kobiet, co rządzą każdym, są bardzo wymagające wobec znanych im osób, w tym mężów. Sceny, w których Ryszard prowadzi samochód, a Hiacynta, wyznacza mu trasę, bądź ostrzega przez pieszym... na chodniku są niesamowite.
Zostaje nam pośmiać się z tych cech.

Jedna ze scen, gdzie pani Bukietowa rozmawia przez telefon.
Zdjęcie wykonałam z ekranu telewizora.

To tyle na dziś.

Z okazji tłustego czwartku, idę podać rodzince na deser crumble.
Pozdrawiam serdecznie

You May Also Like

48 komentarze

  1. Piękny kolor, a ten efekt jakby rozciągniętej dzianiny- niesamowity:)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny szal i wcale sie nie dziwię że się podoba.... kolor też ładny....
    co do komedii sie nie wypowie albowiem z własnej woli nie mamy telewizora....
    serdeczności

    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My oglądamy to na ekranie telewizora, ale film pochodzi z You Tube. W TV oglądam programy ogrodnicze, z aranżacji wnętrz i czasami kulinarne. Seriali nie lubię oglądać w godzinach nadawanych przez stację. Czuję się wtedy, jak niewolnik telewizora.

      Usuń
  3. Cudna jest. Nie wiem jak się to fachowo nazywa, ale lubię ten efekt "dziur" co jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki ładny kolor, ciężko go sfotografować, za każdym razem wychodzi inny odcień, prawda? bardzo ciekawe te rozciągnięte oczka; kiedyś też mi się pakowała taka strona, nie zwracałam uwagi na nią, i gdzieś zniknęła; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama namieszałam w edycji zdjęć i stąd wynikły różnice w kolorze.

      Usuń
  5. Szal piękny, super kolor, lubię Panią Bukietową, my jeszcze "Hotel Zacisze" wałkujemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja wiedza o serialach jest nikła. Hotelu Zacisze nie znam, ale kto wie, może obejrzę.

      Usuń
  6. Śliczny, piękny kolor. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Aniu. Szal bardzo ładny. Szczególnie te dziury po środku. Lubię takie coś nietypowe. A co do Pani Bukietowej to trafiłaś w dziesiątkę. Jestem jej fanką. I najczęściej jak leżę chora w wyrku to ogladam z You Tube po kolei odcinki, które już znam na pamięć. Uwielbiam jej przerysowany sposób bycia, ale gdyby ze mną mieszkała pewnie bym ją zatłukła. Podziwiam stoicki spokój jej męża i przepadam za Rychem :) i jego szarym podkoszulkiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy są tacy mężczyźni jak Ryszard? Powiedz mi gdzie.

      Usuń
  8. Piękny kolor. Śliczne wykonananie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój szal jest bardzo wytworny!!! Ladnie dopasowałaś wzory!!! I elegancki kolor!!! Także lubię dobre komedie. Jaś Fasola to mnie zawsze rozweseli:))) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. buuu a ja tu nie mam tłustego czwartku . smacznego

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Aniu.
    Szal bardzo ładna ladny.Pewnie trudno było go zrobić ma wzorek i jeszcze falbanę.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szal dla wprawionej robótkowiczki nie jest trudny, tylko miałam stres, czy klientce sie spodoba.

      Usuń
  12. Super ten szal, podoba mi się bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kiedyś maglowałam Mamuśki serial, pomógł w pewnym okresie życia :-) A Jaś Fasola wiadomo :-) Chusta jest przepiękna , nosiłabym z czernią :-) A ten blogger hmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Pani jest brunetka o niebieskich oczach, więc kolor, jak najbardziej dla niej. mamuśki poznałam dzięki Wam. Szkoda, że nie było dalszych części.

      Usuń
    2. też właśnie żałuję, ciągle maglujemy z Mikim to samo :-) I ciągle mamy ubaw z tego . Ten kolor pasuje wszystkim , jest bardzo twarzowy , tak myslę

      Usuń
  14. Bardzo pomysłowe dziury :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szal śliczny. dziury rewelacyjne. Komedie są super ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Zjawiskowy jest ten szal! Chyba już kiedyś zachwycałam się tym wzorem. Zaskakujące, jak bardzo efektownie mogą wyglądać poprute oczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczepiłam sie tego wzoru, jak rzep psiego ogona. Czas wyjść spoza ramy " wygodnych wzorów".

      Usuń
  17. Szal jest w przepięknym kolorze... Też bym nie mogła go zdjąć...

    OdpowiedzUsuń
  18. piękny szal Aniu :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowny szal :-) Przepiękny kolor i rewelacyjny wzór. Bardzo mi się podoba :-)
    Uwielbiam panią Bukietową :-) I Jasia Fasolę również - niezawodne na poprawę humoru.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Anko, szal przecudnej urody !!! Kolor urzekający po prostu, wiesz, że nie mam niczego w odcieniach fioletu ? Podoba mi się, ale nie na mnie.
    Humor Jasia oprócz scenki w Kościele i Fasoli w roli księdza / Cztery wesela... / mnie nie porywa, ale Bukietowa ! Był czas, że oglądaliśmy z mężem namiętnie :-) Fajnie opisałaś Hiacyntę i swój stosunek do niej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor nie każdemu pasuje, ale mojej Pani było w nim pięknie. Pozdrawiam

      Usuń
  21. Przecudny a ile w nim pozytywnej energii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, bo robiony był dla przemiłej osoby.

      Usuń
  22. cudowny szal! :-) i kawałek piesa też cudowny! :-D
    ja mam fazę na seriale nieoznaczonej proweniencji: dzięki Panu Marchewce "Person of Interest", a sama sobie znalazłam "Intelligence"
    od 2 tygodni szyję sobie bluzkę, idzie mi niesporo ;-)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zawsze podobały mi się takie obszerne szale:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudny szal!!! A z blogiem to pewno chodzi o to ,że może blog jakiś przestał istnieć i ktoś podszywa się pod ten adres , ja też mam takiego bloga tyle ,że o jakichś tekstach biznesowych bardziej ,zero erotyki. Ale i tak zawala postami czasami dziwnej treści .
    A Bukietowa jest boska!!! Oczywiście w telewizji ale uchrońcie mnie przed taką sąsiadką ;)
    Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudny szal oj chyba sie powtarzam. Kolor jest przepiękny. Bukietowa uwielbiam. Kiedyś oglądałam namiętnie. Mam trochę płyt z gazet z odcinkami. Zawszę płaczę ze śmiechu ha ha. Fasola to wiadomo obłędny jest-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Szale, szale...uwielbiam. Ten , choć nie jest w moim kolorze, to i tak mi się podoba. Przesłodki gość pilnuje Twojego dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękny kolor, uwielbiam go...
    Bukietowa jest świetna. Muszę wrócić do tego filmu...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szal wyszedł pięknie:)
    Podoba mi się i kolor i faktura:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.