Jeszcze trochę Kotliny Kłodzkiej oraz Wspólne dzierganie i czytanie.
Witajcie.
Jeszcze Was trochę pomęczę moim wspomnieniami.
Wczoraj pokazałam przyrodę, dziś pokażę architekturę, która w rejonie Kotliny Kłodzkiej urzeka. Domy utrzymane są stylu tyrolskim, przepięknym, ze specyficznymi zdobieniami balkonów, kolumn, dachów.
Jeszcze Was trochę pomęczę moim wspomnieniami.
Wczoraj pokazałam przyrodę, dziś pokażę architekturę, która w rejonie Kotliny Kłodzkiej urzeka. Domy utrzymane są stylu tyrolskim, przepięknym, ze specyficznymi zdobieniami balkonów, kolumn, dachów.
Niektóre budynki pamiętają ciekawsze czasy. Teraz stoją opuszczone, bądź czekają na nowych właścicieli.
Jako, że dzisiaj środa, pokażę książkę, którą przeczytałam w wieczory na wczasach, i tę, którą dopiero zaczęłam czytać.
Książki Doroty Sumińskiej uwielbiam, dlatego wspomnianą przeczytałam w kilka wieczorów. "Chło psa" kupiłam kiedyś w markecie za psie pieniądze. Nie porywa, ale nadzieję, że akcja się rozwinie.
Na polu robótkowym szydełkuje czapkę, a co potem? Nie mam pomysłu......
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za komentarze.
33 komentarze
Piękne miejsca odwiedziłaś. Nie nudzisz się z tą ilością książek :)
OdpowiedzUsuńNie, nie nudzę się nigdy. A czytam tylko wieczorami. Pozdrawiam
UsuńCieszę się, że moja Kotlina Ci się spodobała :)
OdpowiedzUsuńW tej części kotliny byłam 3 razy, w tym raz na Śnieżniku i drugi raz przy wodospadzie Wilczki i w ogrodzie bajek. Dopiero w tym roku zawitaliśmy na dłużej. Mogę teraz powiedzieć, że Kotlinę już znam wszerz i wzdłuż i to dzięki miłości męża do tej części Polski. Pozdrawiam
Usuńooo, taki domek z gankiem :-) cudeńko!
OdpowiedzUsuńTaki mi się marzy, w otoczeniu lasów. Oby się ziściło.
UsuńUwielbiam Kotlinę Kłodzką :-) Szkoda, że tak rzadko tam jestem...
OdpowiedzUsuńW Twoich zdjęciach wygląda doskonale :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też jestem rzadko, a nie mieszkam daleko.....
UsuńW tamtejszych budynkach podobają mi się szczególnie te wiszące drewniane balkony i werandy:) U mojej babci była taka, to był zawsze mój wakacyjny pokój. Fajne widoczki i fajne lektury. Oby powrót do codzienności też był fajny.
OdpowiedzUsuńBalkony są specyficzne, bo mają zdobienia w kształcie koronki. Pięknie wyglądają.
UsuńNatomiast powrót do codzienności jest niby fajny, a jednak trudny. Pozdrawiam.
Wspaniałe widoki, świetny 'przewodnik' ;)
OdpowiedzUsuńUrocze miejsce i śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj jak ja dawno nie byłam w Sudetach:( Widoki cudne. Tak mi się spodobał ten malutki, bielony domek z czerwonymi kwiatami przy oknach. Architektura naprawdę piękna jest w tych stronach. Książek pani Doroty nie czytałam, ale słuchałam wiele razy jej opowieści o zwierzętach w radiu. Dlatego wierzę, że książki niewątpliwie muszą być ciekawe, ponieważ nikt o czworonogach (i nie tylko) nie umie gawędzić tak jak ona.:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuń...Na zakończenie dnia,
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dwa.
Jedno cieplutkie i milutkie,
drugie rozkoszne i słodziutkie...
¯*•. CUDOWNEGO WIECZORU
...*•-•* SPOKOJNEJ NOCY
……. .•*..*SŁODKICH SNÓW
Również zwróciłam uwagę na te domy będąc w Kotlinie Kłodzkiej, niektóre z nich są bardzo stare i wymagają odnowy, ale stanowią świadectwo przeszłości. Jeszcze bardziej urzekły mnie Skalne Miasta po czeskiej stronie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w żadnym skalnym mieście. I to wcale nie mam daleko. Po prostu jakoś nam nie po drodze. A szkoda.
UsuńPozdrawiam
Piękne fotki. Urocze są te domki. Dzięki za polecenie książek.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne, a na żywo jeszcze bardziej. Pozdrawiam
UsuńMuszę przyznać ze pięknie wyglądają te domki,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą stare i doskonale wkomponowują się w pejzaż górski. Popieram.
UsuńWow jakie cudne!!!Uwielbiam takie stare domostwa!!! Oby nie zniszczały!!!
OdpowiedzUsuńBalkoniki są obłędne!!!! :)Pozdrawiam serdecznie!!
Mnie tez się podobają. Pozdrawiam
UsuńPiękne perełki architektoniczne,oby ktoś zajął się tymi podupadającymi.
OdpowiedzUsuńTeren ten okupują wrocławianie. Może znajdzie sie bogaty inwestor, by odrestaurować te domy. Oby! Pozdrawiam
UsuńTo jest miejsce, do ktorego moze zjade. Na starosc. Bo je kocham, od lat.
OdpowiedzUsuńDzieki za ten spacer:)
Idealne miejsce na emeryturę. I jeśli będę mogła, chciałabym jak najdłużej chodzić po górach.
UsuńŁadne ujęcia budowli ale zdecydowanie wolę te z Naturą w poprzednim poście. Kotlinę Kłodzką bardzo lubię,jest tam wiele ciekawych miejsc.
OdpowiedzUsuńNo,ja tez wolę przyrodę, jednak tu takich domów nie mamy, toteż musiałam je uwiecznić. Pozdrawiam
UsuńPiękne miejsce. Wspaniałe domy i chwile, które też ma gdzieś na kliszy, jeszcze tej czarno-białej. Pozdrawiam miło :)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam...pewnie wrócę:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńZe względu na odległość i nieuleczalną miłość do Tatr byłam w Sudetach raz w życiu, stosunkowo niedawno, więc wspomnienia dosyć wyraźne. Zapamiętałam je właśnie tak jak na Twoich zdjęciach. Architektonicznie jedne z ciekawszych miejsc w Polsce, ale przerażała mnie ogromna ilość przepięknych, nawet takich mocno zaniedbanych, ale zapierających dech w piersiach domów , opuszczonych , zaniedbanych i czekających na nie wiadomo co? Wielka szkoda. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKotlina Kłodzka jest przecudna. Mam to szczęscie, że mieszkam blisko. Może kiedyś się spotkamy? ;)
OdpowiedzUsuńUściski :*
Moja córka w tym roku wybiera się na kolonie do Kotliny Kłodzkiej. Dzięki Tobie wiem już, że Małgosia może liczyć tam na wiele atrakcji. Cieszę się, że udało mi się zarezerwować wolne miejsce fantastycznym ośrodku wypoczynkowym. Z tego co wiem, to organizowane tam kolonie cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród rodziców z całej Polski.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.