Okruszki z mojego życia
Bardzo, bardzo dziękuję Wszystkim za wspaniałe komentarze pod poprzednim postem. Nie ukrywam, że w dziedzinie tak misternych robótek nie jestem specjalistą. Ja lubię inną modę, ale od czasu do czasu chcę udowodnić sobie, że potrafię.
Ale dzisiaj o Instangramie. Nie mam parcia na szkło, nie zmuszam Was do oglądania moich profili, ale przyznaję sie, że mam konta i na Fb i na Instangramie. I wielokroć chciałam już te konta usunąć ( podobnie jak bloga), to jest tam coś, co mi na to nie pozwala. Otóż Wy, czytelnicy i nie tylko. Grono obcych mi ludzi, ale zawsze pomocnych i serdecznych.
W aplikacji Instangram jestem mniej oficjalna, aniżeli na blogu. Mniej tam pasji robótkowej, więcej fotek z życia codziennego. Kiedy potrzeba telefon mam po ręką, a aparat nie zawsze. Jednak zarówno nie jestem ani systematyczną bloggerką, ani instagramowiczką. Raz w tygodniu, skołowana minionym dniem, wchodzę w aplikację i przeglądam posty innych osób.
Postanowiałam, tym, którzy nie znają mnie od tamtej strony, przybliżyć moją osobę, takimi codziennymi okruszkami z mojego życia, których nie zamieszczam na blogu.
I tak:
1 zdarza mi sie upiec ciasto, które znika w przeciągu od godziny do doby,
2 zachwycam sie roślinami w ogrodach, ta na zdjęciu pachniała nieziemsko
3 w lesie znalazłam wiegachny ul, jeszcze takiego nie widziałam
4 na nocnym zdjeciu widac kawałek zachodzącego słońca, chociaż zdjęcie nie oddaje tamtego
klimatu
5 podczas spacerów z Kastą spotykam inne psy, które kradną moje serce, oto jeden z nich,
6 moja córka jest bardzo wysportowana, własnie pokazuje swoje umiejętności,
7 a to kwiat herbacianej róży, o którym wspominałam 2 posty temu, niestety zdjęciejest zrobione pod
słońce,
8 zdjęcie z ogniskiem jest zrobione podczas pierwszego pobytu na działce, nawet widac jakie rosły
tam chaszcze,
9 i drzwi do domku.
I to wszystko na dziś.
Pozdrawiam Was łykendowo.
Ania
Ale dzisiaj o Instangramie. Nie mam parcia na szkło, nie zmuszam Was do oglądania moich profili, ale przyznaję sie, że mam konta i na Fb i na Instangramie. I wielokroć chciałam już te konta usunąć ( podobnie jak bloga), to jest tam coś, co mi na to nie pozwala. Otóż Wy, czytelnicy i nie tylko. Grono obcych mi ludzi, ale zawsze pomocnych i serdecznych.
W aplikacji Instangram jestem mniej oficjalna, aniżeli na blogu. Mniej tam pasji robótkowej, więcej fotek z życia codziennego. Kiedy potrzeba telefon mam po ręką, a aparat nie zawsze. Jednak zarówno nie jestem ani systematyczną bloggerką, ani instagramowiczką. Raz w tygodniu, skołowana minionym dniem, wchodzę w aplikację i przeglądam posty innych osób.
Postanowiałam, tym, którzy nie znają mnie od tamtej strony, przybliżyć moją osobę, takimi codziennymi okruszkami z mojego życia, których nie zamieszczam na blogu.
I tak:
1 zdarza mi sie upiec ciasto, które znika w przeciągu od godziny do doby,
2 zachwycam sie roślinami w ogrodach, ta na zdjęciu pachniała nieziemsko
3 w lesie znalazłam wiegachny ul, jeszcze takiego nie widziałam
4 na nocnym zdjeciu widac kawałek zachodzącego słońca, chociaż zdjęcie nie oddaje tamtego
klimatu
5 podczas spacerów z Kastą spotykam inne psy, które kradną moje serce, oto jeden z nich,
6 moja córka jest bardzo wysportowana, własnie pokazuje swoje umiejętności,
7 a to kwiat herbacianej róży, o którym wspominałam 2 posty temu, niestety zdjęciejest zrobione pod
słońce,
8 zdjęcie z ogniskiem jest zrobione podczas pierwszego pobytu na działce, nawet widac jakie rosły
tam chaszcze,
9 i drzwi do domku.
I to wszystko na dziś.
Pozdrawiam Was łykendowo.
Ania
19 komentarze
WSzystkie zdjecia sliczne, ale z corka supermega...
OdpowiedzUsuńDziękuję, córka ma zainteresowania po innych przodkach.
UsuńAniu, nie mam konta na Fb i na Instangramie. Z dużą przyjemnością zawsze odwiedzam Twój blog.
OdpowiedzUsuńProszę o wybaczenie ale ostatnio wszędzie rzadko bywam.
Mam nadzieję, że szybko się to zmieni i będę miała więcej czasu.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Dziękuję, ze znalazłas czas na odwiedzenia mojego bloga. Rozumiem Twoją absencję, każdy z nas ma swoje życie.
UsuńLubię takie "mieszanki zdjęć z życia", zawsze pozwalają spojrzeć trochę inaczej na codzienność... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.masz rację. Nie jestem tylko robótkowiczką, jestem kobietą - orkiestrą.
UsuńTeż mam tam konto, czasem coś zamieszczę, ale jakoś mnie niezbyt pociąga ta forma kontaktu...
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje skrawki życia Aniu:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńInsta to nie moja bajka, zdecydowanie wolę flickr, a coraz mniej sił na robienie zdjęć, niestety, więc wszystko leży i kwiczy.
OdpowiedzUsuńna fejsie Cię mam, także teges :-D
uściski!
Dzięki za ten kawałek Twojego świata :) Niczego nie usuwał, bo ja lubię tu zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNice post as always! Kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.com/
Cudne zdjęcia :-) Uwielbiam oglądać zdjęcia z utrwalonych w biegu chwil :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Też lubię fotografować, a nasiliło się to wraz z zapotrzebowaniem zdjęć na bloga. Nagle okazało się, że bawi mnie znajdywanie niezwykłych ujęć, potrafię godzinę czaić się by "złapać" w obiektyw ruchliwe ptaki czy motyle. Ostatnio założyłam konto na fotolia.pl, ale na razie brakuje mi jaj by wstawić tam jakieś zdjecia :-)
OdpowiedzUsuńCute Blog!
OdpowiedzUsuńSophie♥
do 3. zdjęcia - wiesz, a ja pomyślałam, że to jakiś wóz Drzymały a nie wielgachny ul.... przynajmniej po przeczytaniu opisu mogłam się uśmiechnąć sama z siebie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńZ tą systematycznością to możemy podać sobie ręce.:))
Moje nienapisane posty rosną w gigantyczną górę. Zdjęcia zrobione, pogrupowane , a nawet niektóre podpisane. I co ? I nic:(
Chociaż ciągle mam jeszcze nadzieję, że je kiedyś napiszą.
Twoje okruchy życia są bardzo ciekawe, i znam je już od pewnego czasu, z czego się bardzo cieszę:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Ciekawa fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńHello.
OdpowiedzUsuńIt is my joy to share your wonderful works.
And sweet message charms my heart.
I pray for your happiness and world peace.
Thank you World-wide LOVE, and your Support.
Have a good weekend. From Japan, ruma❃
Jakie fajne okruszki. Nie wiedziałam nawet, że masz Insta:)) Ja nie mam, ale chciałabym kiedyś może założyć. No coś Ty, nie usuwaj się nigdy. Smutno by było, gdybyś nagle zniknęła.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.