Sweter, breloczek i działkowe orzechy.

by - 11/11/2015

Sweter skończony, choć przyznam, że Martynie pasuje bardziej, niż mi.




A Martyna w piżamie.

Źle mi się robiło zdjęcia w tych ciemnościach za oknem.

Poniżej pokażę schemat swetra. Nie wiem, czy zrozumiecie? Całe lata nie działałam w PowerPoincie.

Kiedy sweter się suszył, córka wymyśliła sobie brelok ze stworkiem.

Martyna wpadła na pomysł, że mogłaby sprzedawać takie breloczki, więc znalazła mi w necie więcej takich stworków, nawet nie wiem, z jakich są bajek.
....
Na działce trawa rośnie a orzechy spadają. Niedawno zebraliśmy pół wiadra. To był sliczny słoneczny dzień.







Żegnam Was jesiennie.

You May Also Like

45 komentarze

  1. Fajny ten sweter. Próbuję rozkminić jego konstrukcję. Robiony jest od boku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prostokąt lub kwadrat, któremu zszywamy z jednej strony bok i z drugiej stron bok, tak by powstały rękawki. Może na Pintereście jest pokazane. Jesteś na fb?

      Usuń
    2. To już kojarzę jak to robić. Łazi za mną taki sweter tylko dłuższy, ale na razie brioszkuję szal, a jak na nim nie polegnę to może dorobię beret. Naszło mnie też na różne udziergi double knitting.

      Usuń
    3. Za brioszki nawet się nie zabrałam, choć podoba mi się ten ścieg, zwłaszcza w szalach i czapeczkach. Miło mi, że umiałam pomóc. Pozdrawiam

      Usuń
    4. Nawet rysunek dorzuciłaś!!! Jesteś WIELKA!

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. No...córce sweter pasuje super! Brelok też śliczny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, taki orzech to prawdziwy skarb. Świetny sweter.
    Brelok ciekawy.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orzech rośnie za murem i większość spada na działkę. Teraz nie muszę kupować.

      Usuń
  4. Córka świetnie wygląda w nowej narzutce - nawet w stroju nocnym. Pomysł na breloczki - świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córci we wszystkim ładnie Znak dla mamy aby schudnąć kilkanaście kilogramów, a będę szczupła, jak ona.

      Usuń
  5. Fajny ten sweterek! U mnie laskowe podkradały wiewiórki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny sweter,Młoda fajnie w nim wygląda nawet piżama nie przeszkadza :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajowy fason! Właśnie u mnie coś podobnego sie szydełkuje:-)
    Taki zapas orzechów na zimę bardzo się przydaje, ja co roku dostaję od koleżanki pełne skrzynki i zużywam co do ostatniego orzeszka:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne wdzianko :-) Wspaniale w nim wygląda Twoja córcia :-)
    Brelok cudowny!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  9. fajny sweter! moze Pani zdradzic jaka włoczka i ile mniej wiecej oczek Pani nabrała -:)
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuję za komentarz.
      Włóczka to classic ALIZE lanagold ( 49% wełny, 51% akrylu), 300 gram. Nabrałam 150 oczek ( wyliczyłam zę najlepszy będzie kwadrat metr na metr). Jednak wyszło mi chyba mniej, ale po praniu sweter się rozciągnał.
      Pozdrawiam i życzę miłego dziergania.

      Usuń
    2. PS. Przypomniało mi sie, ze oczek było jednak 130.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za informacje ,tez przymierzam się zrobić taki sweter dla córki:)
      Pozdrawiam Ulka M

      Usuń
  10. Super wdzianko, ale brelok bije wszystko !!!! Orzechy - mniam. Moje drzewko na dopiero 2 gałązki i 1.5 m wysokości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze mam do zrobienia kilka takich breloków. Już mam na nie pomysł. Pozdrawiam

      Usuń
  11. "A AMIZADE VERDADEIRA SORRI NA ALEGRIA,
    CONSOLA NA TRISTEZA,
    ALIVIA NA DOR E
    SE ETERNIZA EM DEUS"(J.Calvet)
    UM GRANDE ABRAÇO, MARIE.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie orzechy przez huraganowy wiatr same spadły. Jak nigdy co do jednego. Uwielbiam je bardzo. Ale smaku bielutkich laskowych w sierpniu nic nie podrobi. Pozdrawiam miło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Laskowe mi zginęły, ale te są smaczne. Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Forma swetra rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Aniu.
    Sweterek bardzo ładny i Twój wzór na pewno ktoś wykorzysta:))
    Aniu, dziękuję za pomoc ale gdy nacisnęłam to kółeczko okazało się ,że wystąpił błąd- Blogger przeprasza.
    Gdy będziesz miala chwilkę to proszę Cię sprawdź czy u Ciebie też występuje bład. Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochwałę sweterka. Jak tam sprawy z blogiem? Usunęłaś?

      Usuń
  15. Sweter super! Breloczek też mi się bardzo podoba:) No dlaczego Ci mniej pasuje? Ja myślę, że w ogóle by było tak fajnie gdybyście obie miały ten sam fason:) Uwielbiam orzechy, a takie świeżutkie prosto z drzewa.....pychotka!!
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyna jest szczuplejsza, jej fajnie pasuje. Ale czasami zdarzy się, że pożyczam jej narzutkę, czy sweterek np na apel.
      Orzechy smakują wybornie.

      Usuń
  16. wszystko super, ale zazdroszczę tylko orzechów :-D za to wściekle zazdroszczę!
    a Dziecię samo nie dzieje? :-) myślałam, że robótkowaie zaraźliwe jest, albo może genetycznie uwarunkowane (choć u mnie w domu nikt nie dział, o ile dobrze pamiętam).
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próba kontaktu Dziecia z szydełkiem skończyła się na pogotowiu. Kiedyś to opiszę na blogu.
      Za to ja nie mam pojęcia o guziczkach do pada. Mój kontakt z tym urządzeniem to nieporozumienie.

      Usuń
  17. Sweterek rewelacyjny - dzięki za opis to sobie taki wystrugam - a orzechów u nas to nie ma pomarzły wiosną - Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  18. Sweter idealny na jesień, ogrzeje pod kurtką, ale też jak miło owinąć się w niego podczas długich, jesiennych wieczorów. A w dodatku w moim ulubionym kolorze!

    Masz niezwykły talent w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam orzechy! Sweter na modelce prezentuje się rewelacyjnie - wiadomo chyba, do kogo będzie należał ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. W dzieciństwie podkradało się ludziom takie orzechy z drzew, a potem były problemy z rozłupaniem skorupy, by nie uszkodzić samego orzecha... Pomysł na interes breloczkowy nie jest głupi, ciekawe jak mu pójdzie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.