Prezenty i ogródkowe zdobycze.
Witajcie.
Dziś się chwalę prezentami, które niedawno wygrałam u neli-gugi w jej rozdawajce. Już nie pamiętam, który to raz dostałam od Neli prezenty. Tyle tego było.
A wiecie, jak się poznałyśmy. Byłam bardzo początkującą blogerką, kiedy Nela ( wówczas Guga), pokazała na blogu swoje kolczyki. Skomentowałam ich piękno, a wtedy Nela poprosiła o wskazanie , moim zdaniem, najładniejszych. Pokazałam i nie uwierzycie, ale Nela mi wysłała dwie pary ręcznie robionych kolczyków. Mam je do dziś.
A teraz obecne prezenty:
Tyle cudeniek w jednej paczuszce.
Nelu-gugo bardzo mocno Ci dziękuję. Jesteś zdolna, dobra, kochana, troskliwa, wielka.
Wszystko na pewno wykorzystam; słodycze, wiesz komu dałam. Powłoczki już są nałożone, fartuszek się przyda do kuchni, zawieszki ozdobią mi altankę, bądź choinkę, a z torbą wyjadę na urlop. I jeszcze list. Wieki nie czytałam listu pisanego odręcznie. A tu taka niespodzianka.
Jeszcze raz dziękuję za zabawę.
....
Wczoraj byliśmy chwile na działeczce i wiecie co, wszystko (oprócz fasoli) mi podrosło od ostatniego razu. Wcześniej u Teścia mogłam spróbować pierwszej truskawki, potem zerwałam je u siebie. Jeszcze trochę i będą całkiem czerwone.
Zerwałam też szczaw na zupkę, rukolę i sałatę oraz rzodkiewki z drugiego siewu.
Pozdrawiam serdecznie.
22 komentarze
Gratuluję wygranej!! Prezentów co nie miara! Sama miałam kiedyś to szczęście i też dostałam od Ewy meega pakę:) Plony już pokaźne!
OdpowiedzUsuńO, tak. Ewa zawsze zadba o porządną paczkę z prezentami. A wszystko jest takie równiutko uszyte i wydziergane.
UsuńPiękne prezenty! :-)
OdpowiedzUsuńA plony, och, zazdrość wielka!
Uściski serdeczne
♥
Chyba zaczyna się gorący okres z tymi plonami. Wszystko dorasta, bób i groch lada dzień będą, trzeba będzie wszystko przetworzyć, bądź zjeść.
UsuńOoo, groch! Kocham, uwielbiam, jadłabym każde ilości takiego świeżaka :-) Jakbym miała bliżej, to bym Ci najazd zrobiła na ów groch :-D
Usuń♥
Wiesz, że już mam pierwsze strąki grochu.
UsuńFajne prezenty Anko! A ogrodniczka z Ciebie całą gębą :-) moja rzodkiewka zjedzona, drugiej nie posiałam, a fasola też jakoś słabo:-) przekazuję od mojego M. że bardzo mu sìę podoba Twój nick. BUZIAKI. MAGNOLIAROZMARYN
OdpowiedzUsuńPozdrów męża. Dziękuję Ci bardzo, ze mnie odwiedziłaś.
UsuńPrześliczne prezenty.
OdpowiedzUsuńPiękne plony. Aniu, działka wymaga pracy. trud wynagradzają zielone pyszności.
Pozdrawiam:)
Działka wymaga wielu godzin pracy. Za to potem można się cieszyć świeżymi warzywkami.
UsuńREwelacyjne prezenty. Zazdroszczę bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAniu:) jest mi niezmiernie miło:) tyle ciepłych słów napisałaś...cieszę się, że sprawiłam Ci radość:)
OdpowiedzUsuńPlony działkowe fantastyczne! Uwielbiam rukolę!
Pozwolisz, że podkradnę od Ciebie zdjęcie z prezentami (fajny kolaż) z rozdawajki...zapomniałam obfocić, a chciałabym pokazać u siebie:)
Pozdrawiam i miłego tygodnia Ci życzę:)
Rukola jest pyszna a i groszek, bo jadłam już pierwsze strąki. Zdjęcie widziałam, zrobiłam tak z braku pomysłu na ładna publikację nagród. Fajnie, że Cie poznałam.
UsuńGratuluje wygranej :) śliczne prezenty. Pyszności z działki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak pyszności....:))
UsuńGratuluję :-) Fantastyczne prezenty dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńPlony z działki wspaniałe :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i pozdrawiam Cie Kasiu.
UsuńGratuluję wygranej i ręki do roślin:))
OdpowiedzUsuńE tam ręki. uczę się wszystkiego od nowa.
UsuńŚwietne prezenty :)
OdpowiedzUsuńW naszym ogródku można sobie najwyżej urwać gałązkę od winobluszczu :P Ale za to nie trzeba się napracować, tylko pić kawę na huśtawce :P
Ja kawy akurat pije mało, ale na huśtawce lubię się bujać. Miłych chwil w ogrodzie życzę.
UsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.