Remonty, taśma na włóczki i rosyjski rap.
Witajcie moi mili.
To była chyba najdłuższa przerwa w pisaniu postów. Wszystko to za sprawą remontu łazienki, która od tygodnia (no, od poniedziałku) cieszy moje oko.
tak było |
Jakoś przeżyłam i remont i ekipę i brak prysznica ( dwa razy byliśmy u babci!)
I... to niestety nie koniec. Ciąg dalszy remontu musi nastąpić. Bo jak się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć"B". A wszystko to nastąpi za tydzień po naszych feriach ( szkoda, bo dom wysprzątałam).
W trakcie sprzątania zmobilizowałam się do zrobienia porządków także we włóczkach. Denerwowały mnie poplątane nitki. Postanowiłam posklejać te włóczki za pomocą, najpierw taśmy klejącej ( niefajnie) a potem taśmy malarskiej żółtej ( bo teraz większość używa taśmy niebieskiej).
Mam nadzieję, że klej nie uszkodzi włókien włóczek
Żółtą taśmę przyklejałam też na woreczki do zamrażalki by podpisać produkty. Normalnie Amerykę odkryłam. Czy uważacie to za dobry pomysł?
Zawsze myślałam, że rap to ostatni gatunek muzyczny, którego bym mogła posłuchać.
Miłej soboty.
42 komentarze
Współcz wielki! Remonty to czysty horror - póki trwają... Ale ile radości jak już się zakończą! :-D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Śniłaś mi się dzisiaj w nocy. Była u mnie w mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńPrzez tydzień trwały w mieszkaniu wielkie porządki i wielkie wyrzucanie wszystkiego, co zbędne.
Może proroczy i kiedyś Cię nawiedzę ;-) Kasta to bardzo dobra motywacja, tyle psa do miziania! ♥
UsuńPorządki dobra rzecz!
Współczuję roboty z powodu remontu. W takim przypadku cały czas pocieszałam siebie jak to będzie fajnie po...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Do dziś pralka chodzi prawie non stop. Oj pracy było mnóstwo, ale to jest nieodłączna część poremontowa. Szkoda, że musimy wtedy być w mieszkaniu, bo kurzu i hałasu jest pełno. Pozdrawiam Cię cieplutko.
UsuńCzuję niepokój, kolejna fala remontu przede mną. Aż się nie chce o tym myśleć...
OdpowiedzUsuńŻółta taśma ma u mnie wiele zastosowań. Robię z niej etykietki do przetworów, oznaczam pudełka i worki, w których przechowuję różne rzeczy (np. ubrania sezonowe), używam do do oznaczania teczek z dokumentami. Żółta taśma jest uniwersalna.
Słuchałam kiedyś rosyjskiej muzyki gatunkowo zróżnicowanej. Wszędzie można znaleźć coś dla siebie.
Z Twojego wpisu wnioskuję, że nie jestem tak genialna w odkryciu innego zastosowania tej taśmy. Do włoczek polecam. U mnie słuchało się dużo muzyki rosyjskiej. Chyba najbardziej znam piosenkarkę Ałłę Pługaczową. Z rosyjskim rapem czy tam hip hopem spotykam się pierwszy raz.
UsuńPodoba mi się bardzo pomysł z taśmą i uważam, że jest genialny.
OdpowiedzUsuńTaśma jest tania, a znalazłam dla niej inne zastosowanie. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
UsuńCzekam na foty dokończonej łazienki, bo widzę, że jedynie sedesu nie przesuwacie, a tak to wszystko będzie nowiutkie. Jestem ciekawska:) Z taśmą uważam, że dobry pomysł na woreczkach i do porządkowania włóczek też.
OdpowiedzUsuńPiosenki posłuchałam, ale te "krzyki" mi się nie spodobały. Rosyjskiego nie znam zbytnio więc nic nie zakumałam:D
Buziaki!:))
Łazienka już jest skończona. Ubikacja jest stara, była dostawiana na noc. Teraz mam nową. Brakuje mi jedynie dodatków w postaci dywaniku w danym kolorze i koszyczki. Wałkowałam rosyjski przezlataw szkołach, ale i tak nie wszystko rozumiem. Wyłapuję słowa i rozumiem ogólny sens słów. Chyba właśnie ta psychodeliczna muzyka mnie porwała. Coś zemną jest nie tak. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńNie cierpię remontów. Remont kuchni planowałam rok temu, ale dojrzałam dopiero teraz. Zamówiłam fachowca, bo inaczej jeszcze bym dojrzewała. Ma przyjść w marcu. W planach meblowych i sprzętowych pomaga nam córka i zięć. Też fachowcy w tej dziedzinie :) Teraz są takie możliwości sprzętowe, meblowe i wykończeniowe, że trudno to ogarnąć.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci porządku we włóczkach. Moje znów się porozwijały. Muszę wykorzystać pomysł z taśmą. Pozdrawiam M
Wybieranie materiałów do wykończeń jest istna katorgą. Wybór na rynku jest ogromny, tylko ogranicza nas czas i kasa.
UsuńWspółczuję tego całego bałaganu podczas prac remontowych. Rozumiem ,że to już wspomnienia i teraz łazienka cieszy oko ;-)
OdpowiedzUsuńCieszy, cieszy, ale martwią mnie kolejne przemiany.
UsuńRemontu współczuję, ale tak jak pisały dziewczyny wcześniej - jaka frajda po skończeniu! Czekam na zdjęcia po remoncie :)
OdpowiedzUsuńTaśmy malarskiej używam do sklejania płacht papieru do kopiowania (czasem jak braknie papieru do robienia wykrojów używam papieru do pieczenia). Plus jest taki, że można po niej rysować w przeciwieństwie do tradycyjnej taśmy klejącej.
Ten pomysł ze sklejaniem papieru do wykrojów, jest genialny. Kiedyś sklejałam to taśmą i masz rację, nie można po niej pisać.
UsuńA ja ostatnio gdzieś widziałam taki patent, że pozaczynane motki spina się spinkami do włosów :) Taśma na pewno jest tańszym rozwiązaniem, niż tona spinek... A jak łazienka po remoncie wygląda?
OdpowiedzUsuńMoże widziałaś to na Pintereście. Za dużo mam kłębuszków. Wygląda i jest wygodna, choć mała.
UsuńHa, jak u mnie był remont, spalam na podłodze w kuchni, tuz przy mruczącej lodówce. Śniły mi się wtedy dziwne rzeczy, że wspinam się po ośnieżonych szczytach :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to wszystko trzeba przeżyć. W takich warunkach obnaża się nasz prawdziwy charakter.
UsuńDla mnie rap jest najlepszy na depresję, jak słowo daję, te rytmy najlepiej podnoszą mi nastrój, a w tekstach, nawet jeśli ich nie rozumiem, jest tyle emocji...
OdpowiedzUsuńRemontu współczuję, efektu zazdroszczę.
Nas czeka duża rzecz, wprawdzie u Mamy, ale nas też mocno zaangażuje, w połowie marca wymieniamy całą instalację grzewczą, aż nie chcę o tym myśleć.
Ja taśmą malarską zaklejam nawet urazy cielesne, więc rozumiem Twój zachwyt nad jej wszechstronnością;-).
Urazów nie zaklejałam tą taśmą. Przypadkiem mi została taka po remoncie. Próbowałam słuchać polskiego rapu i oprócz słów, muzyka do mnie, nie do końca,dociera. Moja córka bardzo mnie nim katuje, ale jak widzisz, jestem otwarta na nowe rytmy. Ona się bardzo cieszy, że mama słucha trochę tego samego.
UsuńPrzeżyjesz i potem będziesz miała śliczną łazienkę. Ta taśma jest fajna. Nie raz coś nią kleje. Woreczki do zamrażania super pomysł. Powiem Ci, że na to nie wpadłam. A a tej taśmie można przecież pisać. Co do włóczek powiem Ci to chyba nie najlepsze rozwiązanie. Może być problem z jej odklejeniem potem. Włóczkom to samą końcówkę przyklejam do kłębka, żeby się nie plątały taśmą klejącą.
OdpowiedzUsuńJuż ją mam. Brakuje mi tylko dodatków, jak dywanik, pudełka w danym kolorze. tez chciałam tak zrobić jak Ty, czyli przyklejać taśmą klejącą, ale się odklejała. Zobaczymy. Napiszę jak to wyszło.
UsuńOpatentować ten sposób musisz - czekam na fotki gotowej łazienki ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńOk, jeśli będzie dobry, czemu nie:)
UsuńPrzecierpiałaś i masz teraz cud- miód:-) Najgorzej zacząć, a potem przetrwać...
OdpowiedzUsuńRosyjski rap : kto by pomyślał?:-)
A słuchałaś Izraelskiego rapu, albo niemieckiego?
UsuńArmagedon prawie jak mój ale po wszystkim to będzie sama przyjemność:)).Fajny pomysł z tymi taśmami,wkrótce będę robić remanent w moich zapasach i chyba skorzystam z Twojej podpowiedzi,malarska taśma raczej nie powinna niczego zniszczyć.Rzeczywiście niegłupi ten rap:)))Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJuż mam przyjemność z korzystania łazienki, tylko nie jest to ten metraż, co u Ciebie ( widziałam). Jestem zdania, ze powinno się lepić z tego, co się ma. Jeszcze nie używałam tych włóczek owiniętych taśmą, więc się okaże. Tej muzyki słucham, jak mnie najdzie ochota, ale fajnie to zrobiono, córki mówi, ze to psycho rap.
UsuńOgólnie to mam wrażenie, że remonty łazienek, to zawsze trwają najdłużej. I w sumie chyba najbardziej uciążliwe.
OdpowiedzUsuńpannaWsieci
Kuchnie i łazienki są okropne do remontu. Nie raz czekałam z siusianiem do 18. Dziękuję.
UsuńZazdroszcze, bo ja ciągle na etapie marzeń o remoncie łazienki i kuchni, i chyba w ogóle. Ale cóż, szewc bez butów chodzi :/
OdpowiedzUsuńSivka. Ruszysz jedno, a druga rzecz się sypie. Znów muszę rozwalić mój dom. Resztę zostawiam na jesień. Dosłownie samochód można by za to kupić. A fachmani? Do tej pory mam wrzody na żołądku.
Usuńnie lubię remontów ;p
OdpowiedzUsuńNie znoszę remontów:( A włóczki mam popakowane w torby foliowe i się nie rozwijają ale na patent z taśmą jeszcze nie wpadłam:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkropne są remonty, mam ich za sobą kilka i aż drżę bo wiosną czeka mnie kolejny :///
OdpowiedzUsuńJa nie znosze remontów i uciekam zawsze gdzie pieprz rośnie, naprawde.
OdpowiedzUsuńNajgorszy etap remontu już za Tobą, bo teraz będzie powstawać nowa łazienka, a to z każdym dniem jest coś nowego:) Pozdrawiam i życzę cierpliwości podczas remontu.
OdpowiedzUsuńDla mnie nie ma gorszej rzeczy jak remonty...
OdpowiedzUsuńAle za to potem jest super, pozdrawiam prawie świątecznie :)
Dla mnie nie ma gorszej rzeczy jak remonty...
OdpowiedzUsuńAle za to potem jest super, pozdrawiam prawie świątecznie :)
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.