Odkrycia kosmetyczne za niewielkie pieniądze.
Dzień dobry.
Przyznam się, że ostatnio razem z córką, kupuję dużo kosmetyków. Przeważnie w drogeriach internetowych. Większość z nich mnie mile zaskoczyła, o czym chciałam Wam napisać w dzisiejszym poście.
Najbardziej zadowolona jestem z eyelinera firmy Maybelline. Kreski na oczach są równiutkie, dzięki cudnemu pędzelkowi i gąbeczce, którą można je rozmazać, a pędzelek pozwala pogrubić, poszerzyć ją, dowolnie. Żel trzyma się oka doskonale przez cały dzień ( a ja mam cerę mieszaną, prawie tłustą), Nie mam też uczucia ściągnięcia powieki, co często miałam po zwykłym eyelinerze. Dla mnie jest to kosmetyk bardzo trafiony.
Hight lights to rozświetlacz za bardzo małe pieniądze. Jest płynny i bardzo delikatny, dyskretny. Mam rozświetlacz prasowany, ale tamten jest mocny, nieco agresywny
Po nałożeniu tego na wybrane partie twarzy kosmetyk się mieni na perłowo. Dodaje blasku cerze. Super, polecam.
Podkład Revlon Photoready airbrush effect, to kolejny udany zakup. Ładnie się trzyma cery, jest lekki, nie obciąża skóry nie daje efektu maski. Najpierw kupiłam kolor natural beige, który okazał się zbyt ciemny dla mojej cery. Potem o ton jaśniejszy, numer 004 nude, jest lepszy, ale następnym razem kupię jeszcze numer niżej. Takie są uroki zakupów przez internet.
Serum Mincer Pharma BOTO LIFTX, ma delikatną konsystencję. Skóra po nim jest ładniejsza, wypoczęta. Producent zaleca go stosować dwa razy dziennie, przed nałożeniem kremu.
I jeszcze Toothpowder EUCRYL. Opinie o tym proszku przeczytałam na stronie drogerii, że dobry, że wybiela, itp. Produkt kosztuje ok 5 zł, dlatego skusiłam się. Użyłam go dwa razy i napiszę, że po użyciu ząbki są gładziutkie. Dodatkowo proszek ma idealny, odświeżający smak i ładny, miętowy zapach. Moczę szczoteczkę w wodzie i zanurzam w proszku, który się wtedy dobrze trzyma. Potem myję zęby, jak pastą.
Latem, przed wyjazdem na wczasy, szukałam małej buteleczki szamponu do włosów, żeby nie przeciążać bagażu. Kupiłam w znanej drogerii, szampon Tołpa Botanic gardenia tahitańska. Szampon okazał się doskonały do moich włosów. Jest wydajny, nie pieni się mocno ( nie ma SLS), ale łatwo go rozsmarować. Włosy po nim są idealnie nawilżone. Zachęcona tym produktem dokupiłam odżywkę z tej samej serii i inny szampon Tołpa, którego jeszcze nie użyłam.
To w zasadzie wszystko.
Jeszcze czeka mnie pakowanie się na wyjazd.
Zabieram swetry, softshell, buciory, okulary przeciwsłoneczne, aparat i plecak, na wieczór książkę i jedziemy z rodzinką w góry pooddychać świeżym powietrzem. Po wakacjach spędzonych nad jeziorem, zatęskniłam za górskimi widokami.
A jakie Wy macie plany na weekend?
Pozdrawiam Wszystkich tu zaglądających.
40 komentarze
Skuszę się na zakup eyelinera, dawno nie robiłam kresek na oku.
OdpowiedzUsuńW jaki góry się wybierasz? Pytam, bo sama uwielbiam przestronne hale i piękne widoki szczytów górskich. Góry jesienią są piękne.
Miłego wypoczynku:)
Nie pożałujesz zakupu. Poszukaj w drogeriach internetowych. W mojej był po promocji. Jedziemy w Sudety. Są najbliżej mojej miejscowości. Uwielbiamy te miejsca.
Usuńja nie mam ręki do eyelinera;-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie proszkiem do mycia zębów i szamponem. Poszukam i wypróbuję:-)Weekend jak pogoda dopisze, będzie rower :-)
Rower to fana sprawa. Ja ten rodzaj rekreacji zaniedbałam przez działkę. Mieszkamy w takim klimacie, że wyjazdy są konieczne. Proszek wypróbuj, choć nie gwarantuję perłowych ząbków, może będą ciut jaśniejsze. Szampon mnie przypadł do gustu.
UsuńOdpoczywaj i nabieraj sił ♥
OdpowiedzUsuńTen proszek do zębów mnie zaciekawił bardzo!
Używam bardzo mało kosmetyków, raczej seria Ziaja; też góry na weekend, Czartgranie w Bieszczadach, pozdrawiam serdecznie.
UsuńLubię Ziaja. Używam balsam koloryzujący, kiedyś używałam więcej tych balsamów i kremów. Teraz wypróbowuję inne marki.
UsuńLena, nie spodziewam się cudów po proszku, po prostu mam go z cirkawości. Lubię myśleć, że robię coś w tym temacie.
UsuńCoś dobrego (miało być) w tym temacie. Pozdrawiam i ściskam psiunka.
UsuńPróbowałam chyba wszystkiego jeśli chodzi o eyelinery i zawsze miast kreski wychodzą mi fale Dunaju :) Albo oczy nie takie albo ręka :) Poza tym mam opadającą powiekę, więc odpowiednia kreska przerasta moje możliwości intelektualno-manualne.
OdpowiedzUsuńProszek do zębów intrygujący, rozświetlacz też. Poszukam. No tak... proszek u mnie kosztuje od 8 do 13E. Sporo. Szampon to jedynie w Polandii... eeeeh... kupić tu szampon bez SLS to jak w totka wygrać.
Gwarantuję Ci, że tym eyelinerem zrobisz prostą kreskę. Mnie też wychodziły na powiece cuda, dopiero po użyciu tego żelu mam przyzwoicie pomalowane oczy.
UsuńUwielbiam Tołpę Botanic :)
OdpowiedzUsuńO, Ty też jesteś fanką tych produktów....Fajnie, że potwierdzasz moją fascynację.
UsuńLubię ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńTrudno jest dobrać kosmetyki niedrogie a dobre. Więkdzość tych, które Ty pokazujesz są mi kompletnie nieznane.
UsuńUżywam Tołpę Botanic od jakiegoś czasu. Świetny.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu w Sudety. Już widzę kolorowe lasy.
Niestety, prysły moje plany na weekend. Niespodziewana impreza u przyjaciół.
Relaksującego wypoczynku, Aniu:)
A poprawiła się kondycja Twoich włosów? Jestem ciekawa jak to się ma w przy dłuższym użytkowaniu. Miłej imprezy Łucjo. Gospodarz mówił że mam jakieś moce, bo pogoda w górach jest piękna.
OdpowiedzUsuńHe szampony z Tołpy są swietne.Dzieki ze mi o nich przypomnialas ja tez uzywalam tylko dla wloskow przetluszczajacych ale dawał radę Pozdriawiam serdecznie .Chyba tez kupię taki rozswitlacz
OdpowiedzUsuńTen drugi szampon Tołpy jest właśnie do włosów przetłuszczających się. Zobaczymy, czy będzie taki fajny.
UsuńJa się nie maluję i mam do kosemtyków fazę znudzenia i przesytu - wszędzie wszyscy tyle o tym... Na youtubach, blogach. Mam swoje sprawdzone świetne kosmetyki, zwłaszcza szampony, odżywki i kremy - tu głównie używam Bielendy albo Perfecty, czasem coś z Tołpy zapodaję, a latem miałam pierwszy raz krem Herbal Care zielona herbata do cery miszanej i tłustej. Bardzo lekki, naturalny, świetny na lato. W ogóle produkty tej firmy rozwaliły mój system, sa genialnie. Z kolorówki używm tylko mascary i pomadki beżowej lub ochronnej. Takie ze mnie brzydal niewymalowany :DDD
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, że oprawa oczu i uroda pozwala ci na nie malowanie się. Właściwie też nie musiałabym się malować się czuje się taka blada. Kwestia przyzwyczajenia. Filmy na Yt o makijażach mnie przerażają. Bardzo dużo warstw te vlogerki nakładają na twarz.
UsuńAnko czekam na zdjęcia z górskiego wypadu�� Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję, było intensywnie ale za to widooookiiiii takie, że hej.
UsuńKiedyś kupowałam szampony Tołpy, chyba wrócę do nich...a malowanie...to nie dla mnie, ale może skuszę się na zakup eyelinera:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dobry jest, polecam bardzo.
UsuńDzięki za polecenie kosmetyków. Życzę udanego wyjazdu. Pogoda piękna. Ja plany na weekend mam zawsze takie same-szkoła od rana do wieczora. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa już po. Ale jest co wspominać. Pozdrawiam Cię gorąco.
UsuńJestem zaintrygowana produktami, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńmój blog-> konkurs!
Dzięki, również dołączyłam do grona obserwujących Twój blog.
UsuńCzytasz Ksiegę urwisów? Mnie nachodziły myśli, by odświeżyć sobie serię o przygodach Pana Samochodzika. Pamiętam, że wiele lat temu uwielbiałam tego autora :-)
OdpowiedzUsuńCzytam i wychwytuję różnice w wychowaniu młodzieży współczesnej i ten z końca lat 50-tych (pokolenie mojego ojca). Szok. Przyznam, ze Pana Samochodzika nigdy nie czytałam, ale serial pamiętam.
UsuńTen eyeliner miałam, ale nie używam bo stwierdziłam, że nie pasują mi kreski.
OdpowiedzUsuńA ja je maluję i chyba ten jest najlepszy. Dziękuję za komentarz i obserwowanie.
UsuńUwielbiam ten eyeliner:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję.Potwierdzas, że to, co o nim napisałam jest prawdą.😊Buziaczki ślę.
UsuńFajna kolekcja kosmetyków, ciekawy jest eyeliner i muszę przyznać, że ma bardzo fajne opakowanie, na co zawsze zwracam uwagę, tak jak na okładki książki. No tak mam :) Z przyjemnością poczytałam!
OdpowiedzUsuńOpakowanie powinno być ergonomiczne w użytkowaniu, ale przyznam, że ładne opakowanie zachęca do zakupu. Podobnie jak okładka książki. Na książki zawsze mam apetyt.
UsuńNad tym eyelinerem wcześniej się zastanawiałam, teraz już wiem, że warto :)
OdpowiedzUsuńKup koniecznie. Widziałam taki też w katalogu Avon, jednak czy jest dobry, nie wiem. Z Avonu nie lubię kredek do oczu i tuszów.
UsuńCiekawe rzeczy pokazałaś - przy następnych zakupach, muszę je zapamiętać :))) Dzięki - kisses - Margot :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.