Dywanik ze szmatek. Moje zpagetti
Dywanik powstał, dzięki inspiracji Ewy z bloga "bałaganik eve-jank". Cały z koszulek męża. Zgrubienia na prawej stronie, to pozostałości szwów. Trochę za grube paski z materiału, dużo za małe druty nr 8. Trudno. Następnym razem będę już wiedzieć. I wiecie co? Po raz pierwszy jestem na serio zadowolona.
Wymiary, to 36/70. wybrałam mu miejsce w kuchni, obok zlewu, ale to kwestia dopasowania, zwłaszcza że dzisiaj cały dzień coś przestawiałam, układałam. Taki dzień.
W końcu u nas pada. Akurat, jak wyszłam z psem na spacer. Zmokłam, ale cieszyłam się jak dziecko.
Wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję za komentarze. Miłego wieczoru.
Wymiary, to 36/70. wybrałam mu miejsce w kuchni, obok zlewu, ale to kwestia dopasowania, zwłaszcza że dzisiaj cały dzień coś przestawiałam, układałam. Taki dzień.
W końcu u nas pada. Akurat, jak wyszłam z psem na spacer. Zmokłam, ale cieszyłam się jak dziecko.
Wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję za komentarze. Miłego wieczoru.
14 komentarze
Bardzo fajny mężowski dywanik!!! Super! No i doczekałaś się deszczu :)))Ja gdzieś w sieci widziałam torebkę ze starych koszulek...mam zamiar zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No to teraz nie tylko dziergasz, ale i surowiec na swoje robótki sama tworzysz. Dywanik jest super. Pozdrawiam i baaardzo zazdroszczę deszczu.
OdpowiedzUsuńAle3, że co, ze jak z koszulek- podpadł Ci i porwałaś mu wszystkie?
OdpowiedzUsuńWstaw fotki jak będziesz darła koszulki w przyszłości, bo nie widzę tego oczami wyobraźni.
Buziole
no to ja rozumie dlaczego Ciebie tak długo nie było, darłaś koszulki i wiązałaś supełki i wymodziłaś dywanik. Tylko żeby Ci to w nawyk nie weszło bo szafę cała podrzesz:-)
OdpowiedzUsuńPamiętam te dywaniki i chodniczki. Kiedyś moja mama je robiła i służyły w całym domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja tez planuję taki dywanik ale na szydełku i okrągły .Twój jest fantastyczny .
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze. Ciekawa jestem Waszych prac. Ja tez planuje wykonać kolejne rzeczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo udany dywanik, a z tej gąsieniczki będzie bardzo szlachetny motyl, chyba jakiś paź, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż sie zdziwiłam-znalazłam to koło przystanku na ziemi niczyjej-oj chyba pójde wykopac-to jest MAK.
OdpowiedzUsuńŚliczny nie
pomysłowy Dobromir z Ciebie Aniu :)
OdpowiedzUsuńTwój dywanik bardzo mi się podobał ...
też w kuchni koło zlewu mam dywanik,
tylko tkany, ale też z kawałków ...
pozdrawiam Cię serdecznie
coś niesamowitego Aniu!!!! brawo.
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł ten dywanik i bardzo miło mi, że Cię zainspirowałam. Fajnie dobrałaś kolorki super jest.Ja swoje dywaniki robiłam na szydełku takim grubym nr 10. Kurcze druty to też dobry pomysł. Teraz Ty mnie zainspirowałaś. Może zrobię sobie następny na drutach mam takie grube nr 10 Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAnia dzięki za te rady na drutach jeszcze dywanika z materiału nie robiłam. Robiłam kiedyś włóczkowy na drutach.
OdpowiedzUsuńMoja Babcie robiła takie dywaniki szydełkiem, a właściwie szydłem ogromnym. Były ślicznie kolorowe.
OdpowiedzUsuńwtedy mi się nie podobały, dziś... Ech życie...
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.