Wezwana do tablicy.
Zostałam zaproszona przez Kokotka z bloga "Eksperymenty z drutami" do opisania swoich ulubionych seriali.
Seriali nie oglądam zazwyczaj w TV. Oglądam je na Ipla lub innych portalach filmowych w necie. Daje to niesamowity komfort obejrzenia odcinka wtedy, kiedy mam czas.
Nie wyobrażam sobie zasiadania każdego dnia np o godz. 17, 00 w południe, zarządzenia bezgranicznej ciszy dookoła i gapienia się godzinę w telewizor. Każdego dnia o tej samej porze dzieje się w życiu coś innego, toteż system oglądania w TV przeważnie odpada ( no chyba że doglądam opuszczone odcinki na Ipla, czy TVN player).
Pierwszym, który obejrzałam do 5 sezonu ( a trwało to chyba ze dwa/ trzy lata) były " Gotowe na wszystko".
Chyba każdy doskonale zna historię zdesperowanych gospodyń domowych, które pozornie żyją w zgodzie, gdzie każda ma jakąś tajemnicę, gdzie w miejscu ich zamieszkania, dokonują się dziwne wydarzenia, które przeplatają się z szeregiem wątków miłosnych bohaterek.
Drugim, który oglądaliśmy z całą rodzinką jest właśnie " Rodzinka.pl".
W tym przypadku TV2 doskonale ułatwiła mi obejrzenie zaległych odcinków, poprzez wyemitowanie powtórki serialu.
Tu, urzekły mnie niesamowicie prawdziwe scenki z życia normalnej, polskiej rodziny, problemów rodziców i dojrzewających synów. Fajne, wesołe dialogi, doskonała gra Pani Kożuchowskiej, przekonały mnie do obejrzenia tego serialu.
Niedawno za namową szwagra, obejrzeliśmy kolejny polski serial, pt. "Mamuśki".
Serial opowiada o perypetiach nowożeńców, którzy pobrali się wbrew woli rodziców i borykają się problemem dominacji tych osób nad ich związkiem.
Naszymi ulubieńcami stali się rodzice panny młodej, tj Aleksandra i Tadeusz Sroka, grani przez Ewę Wencel i Krzysztofa Stelmaszczyka, która przyćmiła chyba grę aktorska państwa młodych.
Ostatnim o którym chcę napisać jest " Przepis na życie".
Serial opowiada o losach Anki, która po rozwodzie z mężem i w dodatku będąc w zaawansowanej ciąży, zostaje bez pracy.
Uwielbiam rolę Mai Ostaszewskiej, Piotra Adamczyka i Borysa Szyca, który wyjątkowo tutaj gra rolę uwodziciela/ wybrańca głównej bohaterki.
Przyznam szczerze, że z niecierpliwością czekam na 3 cześć serialu, choć już drugą oglądałam raczej bez entuzjazmu i raczej z przyzwyczajenia.
Na uwagę także zasługują legendarne już:
"Przystanek Alaska" i "Uwaga faceci", " Z archiwum X", "Miasteczko Twin Peaks"
Myślę że ten pierwszy, sprawię sobie na DVD, jako że był piękny, mądry i taki z morałem.
Jak widzicie wybieram seriale raczej mało ambitne, a zarazem odprężające, nie zmuszające widza do wysiłku umysłowego. Opowiadają one, zazwyczaj, o zwykłym życiu i wszystkich tych istotnych sprawach, które nas otaczają.
Jako, że i mnie wybrano, zostałam również zobligowana do wskazania innych, zaprzyjaźnionych autorów blogów, tak, by mogli podzielić się swoimi preferencjami serialowymi.
A zatem:
anndrucik
Iga
"gooocha"
Pani Fado
Ghia
ZASADY:
1. Opublikuj u siebie na blogu logo taga.
2. Napisz, kto Cię otagował.
3. Otaguj co najmniej 5 innych blogerek
4. Wymień i opisz kilka swoich ulubionych seriali.
PS. Wszystkie zdjęcia pochodzą z http://www.filmweb.pl/
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze.
15 komentarze
Anusia, dziękuję za zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńmoże nie uwierzysz, ale naprawdę nie oglądam
żadnych seriali, nie oglądam wogóle TV :(
Słucham natomiast JEDYNKI :)
pozdrawiam serdecznie :)
Witam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZ dzisiejszymi pozdrowieniami
przesyłam Tobie uśmiech radosny
bo dni są coraz dłuższe...
a to znak, że coraz bliżej do wiosny!
Przyjemnego weekendu
Bardzo dziękuje za wytypowanie do zabawy, jednak nie mam ostatnio czasu na oglądanie seriali. Jednak większość z tych, które Ty oglądasz oglądam i ja. Gotowych na wszystko nie oglądałam nigdy, Rodzinkę.pl widziałam może ze dwa razy. Jak byłam nastolatką to oglądałam od dechy do dech miasteczko Twin Peaks i bałam się tak strasznie, że wieczorem sama do toalety nie chodziłam. No i mój ukochany Przystanek Alaska, nie raz uśmiałam się i nie raz łezkę uroniłam. Chętnie bym go obejrzała jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i przesyłam ogromne buziaki
hmm no więc wyzwanie podjęte ;) dziś coś sklecę :) a w jakim to celu?
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJutro przsy okazji wpisu na swoim blogu :)
Z zainteresowaniem przeczytałem i pooglądałem opinii o serialach telewizyjnych, na oglądanie których zazwyczaj nie mam czasu (a także chęci)
OdpowiedzUsuńWyjątek stanowił "Przystanek Alaska". Bardzo ciekawe są wrażenia z koncertu E. Farny jak również pomysł ze wzbogaceniem domowego księgozbioru. To coś bardzo cennego, jeśli w życiu codziennym rodziny jest miejsce na to, co zwykło się określać mianem - kultura. Pozdrawiam !
:) rozumiem .. miał to coś na pewno skrobne ;)
OdpowiedzUsuńjuż coś napisałam :)
OdpowiedzUsuńUwaga, faceci! Lubiłam ten serial, szkoda, że już go nigdzie nie emitują:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
OdpowiedzUsuńpsiaki mimo wszystko radosne .. czasami nieufne .. nie ma co się dziwić, oby wszystkie historie miały pozytywne zakończenie
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ MIŁEGO DNIA PEŁNEGO OPTYMIZMU
OdpowiedzUsuńI RADOŚCI NA CAŁY TYDZIEŃ
POZDRAWIAM
Sporo tego:). Fajnie się było coś o Tobie dowiedzieć. Widzę, że podobne gusty mamy. "Miasteczko Twin Peaks" oglądałam kilka razy może sobie wrócę jeszcze do niego. " Z archiwum X" do dziś czasem zerkam choć znam prawie wszystkie odcinki na pamięć. "Przystanek Alaska" bardzo lubiłam. Polskie seriale typu "Mamuśki"
OdpowiedzUsuń"Rodzinka pl" zerkam sporadycznie jak trafię. Ogólnie też korzystam z alternatywnych źródeł. Nie daje się terroryzować i biec szybko do domu na określoną godzinę, bo serial leci... Pozdrawiam :)
hehe no to też macie tak wesoło w domu :)
OdpowiedzUsuńa nochal fajny .. nawet jak rano budzi węszeniem po twarzy :P
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.