O mały włos Kunegunda, cała w musztardzie.
Już wiem, że z przywrócenia kopii bloga nic nie wyjdzie.
Ale od początku.
W zeszłym tygodniu po długim główkowaniu, otworzyłam drugi pseudo-blog i importowałam zawartość kopii. Niestety, kopia też nie zapisała zdjęć.
Usunęłam go zaraz i ręcznie, powoli przywracam te zdjęcia, które znajduję. Jeszcze nie wiem, co jest na trzecim dysku i na pewno nie wszystkie odzyskam.
Ale, jak mówi przysłowie, "nie ma co płakać na rozlanym mlekiem". Jestem tu z Wami, a Wy ze mną.
Dobrze, że nie wykasowałam sobie wszystkich treści.
Pogoda ma się zmienić, więc nie będzie przesadą, jeśli pokażę zdjęcia skończonej czapki i komina/ocieplacza na szyję, który przerabiałam drugi raz.
Pierwszy ( prezentowany w poprzednim poście ) robiony był wzorem perłowym, obecny, ciaśniejszy i chyba grubszy zrobiłam już ściegiem angielskim.
Duże zdjęcie to splot perłowy, małe zdjęcia to obecny. |
Do kompletu dorobię jeszcze mitenki i to mam nadzieję w dwóch kolorkach. Stanowią one nieodzowny dodatek garderoby, idealny na chłodniejsze dni. Po prostu je uwielbiam i chciałabym je mieć w możliwie wielu kolorach.
Na koniec pochwalę się kwiatusiem, który dostałam od braciszka Piotrusia z okazji imienin KUNEGUNDY, czyli w dniu moich urodzin. Rozumiecie o co chodzi?
Tata zawsze wspomina, że w dniu urodzin zastanawiali się nad nadaniem mi tego właśnie imienia, tak jak zapisane było w kalendarzu.
Tym właśnie chciałabym zakończyć mój post. Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam
31 komentarze
Wszystkiego Najlepszego! I żeby zawsze były włóczki ;-)
OdpowiedzUsuńuściski!
Oby zawsze! Piękne życzenia. Dziękuję Leno i pozdrawiam.
UsuńNo to wszystkiego najlepszego Kunegundo:))) Sto lat, sto lat...:)))
OdpowiedzUsuńKomplet baaardzo fajny!
Buziaki przesyłam:)
Oj, o mały włos.....Kunegunda.
UsuńDziękuję Nelu. Pozdrawiam
Aniu, wszystkiego najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńTwoje robótki świetne.
Pozdrawiam:)
Dziękuję serdecznie. Pozdrawiam
UsuńKomplecik ekstra i koniecznie dorób mitenki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Wszystkiego dobrego, niedoszła Kunegundo, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHeloł Kundzia, serdeczne życzenia urodzinowe, sto lat! Moje imię też wybierał tata i dzięki bozi nie miał takiego głupiego pomysłu:)
OdpowiedzUsuńUrodzinowych fajerwerków :)..
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego:))) Komplecik bardzo ładny!!! Ten kwiatuszek też mam:) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHe, he, ale może byłoby więcej ciekawych imion w użyciu, gdybyśmy dostawali je razem z dniem, w którym przychodzimy na świat:) Moja córka miała być Walentynką, ale urodziła się niecałe trzy godziny przed 14 lutego, więc darowaliśmy sobie ten pomysł, a ona w każde swoje urodziny nam za to dziękuje;) Choć mnie jest jednak trochę szkoda, że się nie udało - byłaby z niej śliczna Walentynka dla nas - rodziców;) Znałam zresztą jedną Walentynę - to była moja nauczycielka od historii w LO i świetna babka!
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia! Mnóstwa kolorowych motków i nieskończonych pomysłów na ich przerobienie.
Musztardowy zestaw bardzo fajny:)
Dziękuję serdecznie. Z tą Kunegundą mogłoby być ciekawie. ha, ha
UsuńNajsławniejsza Kunegunda wg legendy była postacią tragiczną, więc po co dzielić los nieszczęsliwych
Serdeczności
Życzę żebyśmy świętowały dziś radośnie i spokojnie.
OdpowiedzUsuńŻeby dzisiaj było kolorowo
i bezstresowo.Najwięcej mają witaminy
nasze polskie dziewczyny.
Dziękuję Agato. Myślę, że miło spędziłaś Dzień Kobiet. Pozdrawiam
Usuń100 lat :) fajny komplecik. Kwiatek piękny :) Blogiem się nie przejmuj. Ważne, że jesteś z nami. Możesz wrzucać jeszcze raz stare prace Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńKobieto wszystkiego najlepszego , a musztarda zawsze jest w modzie. Jest ponadczasowa. Pzdr
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo mi się podoba ta musztarda, trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDZiękuję Ava
UsuńWszystkiego najlepszego - wielu sprzedanych prac życzę :) ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć mało sprzedaję, bo za wolno robię na drutach. przy rodzinie i dziecku w wieku szkolnym tak po prostu jest.
Usuńwszytkiego co najlepsze ... cudnie wyszło pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAle zajefajne
OdpowiedzUsuńAle powiedz mi, dlaczego robiłaś tę kopię?
OdpowiedzUsuńWitaj. Kopię bloga utworzyłam 06.2012 r. i miałam ją zapisaną na dysku. Przywróciłam kopię w "nowym" blogu mając nadzieję na przywrócenie części zdjęć. Jednak w kopii jest treść a zdjęcia pobierane są z Picassa. Trochę mnie denerwuje to powiązanie blogera z taka ilością programów.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie
Do mnie niestety wróciła zima i zimowe akcesoria przydadzą się jak znalazł. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetna robota i bardzo ciekawie tu u Ciebie z chęcią będę wpadać częściej.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż treści odzyskałaś, choć uciążliwe jest przeszukiwanie Picassa. Ja też nie lubię tych powiązań z innymi programami i stronami. ja też mam kopię bloga (tak w razie wojny), a zdjęcia wszystkie trzymam na oddzielnym dysku. Dobrze, że Jesteś dalej z nami, co tam blog. Wszystkiego najlepszego! cudny komplecik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię, zapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.