Nad rzeką
W niedzielę wybraliśmy się nad rzekę.
Stan wody był wysoki, wszystkie wysepki ( miejsca gdzie przesiadują wędkarze) zalane, ale wokół trawa była sucha.
Ahoj przygodo. Martynka z prowizoryczną wędką. |
Ile człowiekowi potrzeba do szczęścia. Trochę natury i wolnego czasu. |
Jedliśmy kiełbaski z grilla |
Fotograficznie pastwiłam się nad motylem |
Królowa się suszy |
Szukamy spokojnego miejsca na letni wyjazd. Planujemy dłuższy pobyt, więc przystępna cena ma znaczenie. Chodzi mi o prawdziwą agroturystykę, nie o willę z płotem, obok drugiej willi.
Blogowa znajoma ikroopka poleca mi Roztocze. Niech tylko M zatwierdzi pomysł, który może być strzałem w dziesiątkę.
Pozdrawiam
37 komentarze
Sielskie widoki, sympatyczne psisko, zdjęcia tchnące spokojem. Choć najbardziej i tak podoba mi się... kiełbasa :D
OdpowiedzUsuńPolska kiełbasa nawet wygląd ma lepszy niż te zagramaniczne papierowe twory :)
To była zwykła śląska kiełbaska. U nas na wzór zachodu, jedzenie powoli zaczyna smakować jak wióry. Pozdrawiam serdecznie
UsuńWierz mi, że śląska kiełbaska nie jest zwykła ;)
UsuńNie próbowałaś holenderskiej :) Ostatnio potraktowałam taką keczupem, majonezem i musztardą na dokładkę a i tak nie dała się zjeść.
W zeszłym roku kiełbaska z rożna mi nie podeszła, więc na trzy miesiące przeszłam na wegetarianizm. Nawet ryb nie jadłam. Potem mi przeszło. Ot zmienna jestem.
UsuńW Polsce mi wszystko smakuje i wygląda lepiej. Tęsknię najbardziej za chlebem. Królowa cudowna, śliczna.
UsuńCudna sprawa.... relaks na świeżym powietrzu :)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam, Ania
Pozdrawiam Cię również.
UsuńUwielbiam takie widoki. A gdy jest grillowanie to już jestem cała happy.
OdpowiedzUsuńŚląska kiełbasa wg mnie jest najlepsza na grilla. Oj Aniu, narobiłaś mi wielkiej ochoty na takie jedzonko!
A co do wyjazdu? mam plany na Beskid Niski. Tam są ciekawe widoki i wspaniale gospodarstwa agroturystyczne.
Serdecznie pozdrawiam:)
A wiesz Łucjo, że tez myślałam o Beskidzie Niskim. Tylko, że my w te miejsca mamy bardzo daleko. Pozdrawiam
UsuńAniu, Twoje zdjęcia są przepiękne! Motyl był cierpliwym modelem, ale te ptaki podrywające się do lotu - świetne.
OdpowiedzUsuńNa Roztoczu byłam dwa lata temu: Zamość i okolice: Zwierzyniec, Krasnystaw Stary Zamość. Świetne miejsca do rowerowania, pieszych wycieczek i... brak tłumów :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Jesteśmy pasjonatami dwóch kółek. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
UsuńMajówkę jak widać na zdjęciach miałaś udaną :) A zdjęcia z malowniczego Roztocza znajdziesz tutaj http://www.sknt.fora.pl/wyjazdy-krajowe,20/roztocze,986.html
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wszystko obejrzałam. Tereny przypominają znaną mi Ukrainę. Muszę ci sie przyznać, że od jakiegoś czasu obserwujemy "Biuro nieruchomości Furmanek" i oferowane domy na sprzedaż w rejonie Biłgoraja ( czyli właśnie w tym rejonie).
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne zdjęcia z majówki. Oj kocham majówki.
OdpowiedzUsuńNasza była krótka, ale znaleźliśmy czas dla podziwiania przyrody. Pozdrawiam
UsuńSuper majówka!!! Zdjęcia cudne i Królowa też widać zadowolona!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrólowa spała potem jak zabita. Pozdrawiam
UsuńAleż dużo wody w Odrze! Dobry wybór na urlop, widzę, że ciągnie Cię na południowy wschód, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMario. Miejsca wokół siebie mamy mniej więcej obeznane. Wschód mnie fascynuje. Kiedyś spędzałam dwa razy z rzędu lato na Ukrainie, w okolicach urodzenia mojej babci i bardzo mi sie tam podobało. Teraz chce poznawać nowe miejsca. Mam w sobie coś z włóczęgi. Nawet rozważałam Twoją Rumunię. Pozdrawiam
UsuńAniu, Rumunia zawładnęła nami dokumentnie, już siedzimy i czytamy, i planujemy; gdzie urodziła się Twoja babcia? czy to może karpackie tereny?
UsuńBabcia urodziła się koło Równego. Teraz jej siostra mieszka we wsi Wiczówka.
Usuńpsica jest taka śliczna! :-)a w Biłgoraju masz bombowy sklep stanikowy Renulca, więc wiesz ;-)
OdpowiedzUsuńMieszkasz w tych rejonach?
UsuńRoztocze polecam, choć to miejsce dla bardzo cierpliwych - infrastruktura turystyczna mocno kuleje. Za to nie ma tłoku i jest stosunkowo tanio. Poza tym lasy, świergoczące ptaki i czyste powietrze:) My większość czasu spędziliśmy na rowerach i pobyt w większości sobie chwaliliśmy:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie spędziliście majówkę:)
Nie straszna mi kulejąca infrastruktura. Ceny istotnie są trochę niższe niż w naszych Karkonoszach, czy Izerach.
UsuńZnów szykuje sie długa, żmudna podróż, przez całą Polskę ( kolejna po Bieszczadach). Rowery zabieramy ze sobą. Pozdrawiam
Przepiękne widoki i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńWidzę,że miałaś fajny wypad za miasto z całą rodziną.
Widzę,że wszyscy zadowoleni- łącznie z sunią.
I o to chodzi,żeby spędzać razem miło czas.
Pozdrawiam serdecznie:))
Parę godzin wśród przyrody a można niesamowicie odpocząć. Pozdrawiam
UsuńAż chce się napisać: ach jak przyjemnie!
OdpowiedzUsuńMotylociem bardzo mi się podoba :)!. Ale i wszystko takie odprężające :D.
OdpowiedzUsuń, bo najfajniej z rodzinką. No i ta kiełbacha.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnakomita wycieczka. Lubię takie wyprawy z rodzinką. Pięknie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki Aniu, dziękuję za wycieczkę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Witam!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie przypomina mi moją miejscowość i rzekę Bug nad którą mieszkam ;)
Bardzo fajny blog, chętnie poobserwuję i będę tu wracać :)
Pozdrawiam!
Anko, znowu oglądam zdjęcia... Oddają Ciebie prawda?
OdpowiedzUsuńDziękuję, że do mnie zaglądasz!
Ależ mamy podobne psiaki, zdumiewające :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.