Kolejna rewolucja domowa
Witam serdecznie. Dziękuję raz jeszcze na boskie komentarze pod poprzednim postem.
Dzisiaj nie o robótkach, ani kolejnych projektach...
Zaprzestałam robótkowania na rzecz małych zmian w domu. A zmiany te trwają od jakiegoś czasu. Jak kiedyś Wam wspominałam, najpierw zmienialiśmy sami układ ciągu kuchennego i panelu pomiędzy szafkami i blatem. Należało zmienić też układ górnych szafek. Farba pozostała, więc mąż pomyślał o odświeżeniu ściany w łazience, tuż nad kafelkami. Efekt był taki, że stara farba odeszła wraz z tynkiem. Należało to naprawić. Następnie przy sprzątaniu poremontowym odkryliśmy, że płytki przy wannie się wybrzuszyły, inne odeszły wraz z naklejką imitująca drewno wokół półki. Pewnie czeka nas z tym większa robota, która będzie wymagała zmiany sanitariatów. Na to jednak potrzeba większej kasy.
Tym razem powiększamy miejsce na stale powiększającą się kolekcję książek. Zmieniamy kolor półeczek w kuchni, i myślimy nad zrobieniem nowego blatu do stołu.
Dokupiliśmy deseczki, które ścieramy, bejcujemy i zabezpieczamy olejem. Posiłkowaliśmy się filmikami na YT dotyczącymi postarzania drewna.
Tragedia. Mąż ściera deski ( tzw młode drewno) przed pracą, potem ja je maluję, a wszystko to wymaga czasu ( i miejsca), by deseczki wyschły.
Zobaczcie sami.
Tu jest oficjalna suszarnia na dechy. W tym małym mieszkanku nie mogłam nic normalniejszego wymyślić.
Tu chwila po zabezpieczeniu olejem.
A bejcuję je kolorem "wenge" na podłodze na mało profesjonalnych wspornikach
Sama jestem ciekaw efektu końcowego.
Po tym wszystkim czeka mnie mega sprzątanie. Każdy przecież wie, co znaczy szlifowanie czegokolwiek w mieszkaniu?
Pozdrawiam i miłej nocy
Dzisiaj nie o robótkach, ani kolejnych projektach...
Zaprzestałam robótkowania na rzecz małych zmian w domu. A zmiany te trwają od jakiegoś czasu. Jak kiedyś Wam wspominałam, najpierw zmienialiśmy sami układ ciągu kuchennego i panelu pomiędzy szafkami i blatem. Należało zmienić też układ górnych szafek. Farba pozostała, więc mąż pomyślał o odświeżeniu ściany w łazience, tuż nad kafelkami. Efekt był taki, że stara farba odeszła wraz z tynkiem. Należało to naprawić. Następnie przy sprzątaniu poremontowym odkryliśmy, że płytki przy wannie się wybrzuszyły, inne odeszły wraz z naklejką imitująca drewno wokół półki. Pewnie czeka nas z tym większa robota, która będzie wymagała zmiany sanitariatów. Na to jednak potrzeba większej kasy.
Tym razem powiększamy miejsce na stale powiększającą się kolekcję książek. Zmieniamy kolor półeczek w kuchni, i myślimy nad zrobieniem nowego blatu do stołu.
Dokupiliśmy deseczki, które ścieramy, bejcujemy i zabezpieczamy olejem. Posiłkowaliśmy się filmikami na YT dotyczącymi postarzania drewna.
Tragedia. Mąż ściera deski ( tzw młode drewno) przed pracą, potem ja je maluję, a wszystko to wymaga czasu ( i miejsca), by deseczki wyschły.
Zobaczcie sami.
Tu jest oficjalna suszarnia na dechy. W tym małym mieszkanku nie mogłam nic normalniejszego wymyślić.
Tu chwila po zabezpieczeniu olejem.
A bejcuję je kolorem "wenge" na podłodze na mało profesjonalnych wspornikach
Sama jestem ciekaw efektu końcowego.
Po tym wszystkim czeka mnie mega sprzątanie. Każdy przecież wie, co znaczy szlifowanie czegokolwiek w mieszkaniu?
Pozdrawiam i miłej nocy
21 komentarze
Jak ja lubię takie rewolucje...co tam bałagan, co tam kurz......ale jaka satysfakcja !!!!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie:) Zazdroszczę i podziwiam te wasze wspólne remonty . Czekam na zdjęcia półek z książkami , uwielbiam takie widoki , relaksują .Ciekawy kolor .
OdpowiedzUsuńAniu kiedy kolor się nowy pojawi na włosach :-)
UsuńDwa strzyżenia, by wioski z kolorem odrosły. Nie wiem, jak to wytrzymam, ponieważ już widać siwe placki przebijające sie pomiędzy starym kolorem. M.mi bardzo odradza ten kolor. Nie wiem, czy mi będzie dobrze. Dziekuje za komentarz. Pozdrawiam. Pa
Usuńłe tam oni zawsze bedą na nie , mają swoją wizję . Ale faktycznie potrzeba zmiany musi wynikać z siebie. Jeżeli takowa jest, to warto czasem zaryzykować. To tak jak z remontami w domu :-*
UsuńTrzymam kcikuki ! Anko, mam mały domek , ale duże podwórko. Znam remonty blokowe - u mamy, baci itd.
OdpowiedzUsuńU siebie mam gdzie, ale i tak jestem w... lesie... Jeszcze dwie komody do przemalowania i to i tamto. Dobrze chociaż, że w moich warunkach moge sobie pozwolic na rozłożenie w czasie moich prac :-)
Po takim remontowym bałaganie docenia się porządek, a zmiany na pewno długo będą cieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńDokładnie taki sam warsztat miałam, gdy pracowałam nad swoimi półkami:) Pracy macie sporo, ale przecież nawet najdłuższy remont kiedyś musi się skończyć, a wtedy pozostaje czysta przyjemność z odnowionej własnymi rękami powierzchni:) Do następnego razu, rzecz jasna;D
OdpowiedzUsuńRemonty zawsze wymagają czasu i cierpliwości:) ale efekty na pewno wszystko wynagrodzą!
OdpowiedzUsuńAnia jesteś niesamowita. Żadnej pracy się nie boisz. A propo's koloru wenge.... ostatnio w mojej łazience malowałam bejcą w tym własnie kolorze - słomiane koszyczki, bo poprzedni kolor już wyblakł. Pozdrawiam i czekam na zdjęcia z dalszych prac.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe :) I nie martw się bałaganem, ja spędziłam całe lato w totalnym rozgardiaszu, spalam na podłodze w kuchni ale teraz ciesze się wyremontowanym mieszkaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aniu, widzę, że żadnej pracy się nie boisz!!!!
OdpowiedzUsuńFakt, żeby mieć fajnie w domu trzeba się trochę napracować.
Wiesz jak cieszy końcowy efekt.
Pozdrawiam:)
Lubię takie domowe remonty :)
OdpowiedzUsuńU mnie też mały remont :) , życzę powodzenia w działaniu i czekam na gotową półkę !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post !:*
Malwina
Wygląda groźnie, czekam na dalsze :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie rewolucje :) Patent z drabiną rewelacyjny -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, tez jestem dumna z pomysłu na doraźną suszarkę.
UsuńWiem o czym piszesz, remont niby niewielki a sprzątania jak po nawałnicy, ale jaka potem satysfakcja.
OdpowiedzUsuńA w poprzednim pości twój psiak dostał fajne legowisko,ja poszłam po najmniejszej linii oporu i kupiłam koszyki wiklinowe dla kota i psa, ale może spróbuję uszyć im wyścielenie :)
Aniu - ja z sąsiadką postarzamy różnie, ale ostatnio "bawimy się" woskami (biały wybielający, brąz, bezbarwny). Jeśli meble pobielane to malujemy białą farbą Karatt i później woski, brąz często nakładamy pędzelkiem w zagłębieniach, pędzelkiem cieniowania etc. Nadmiar zawsze można zetrzeć bezbarwnym, białym rozjaśnić. Daje to wspaniałe efekty.
OdpowiedzUsuńDrzwi wejściowe na moim blogu były malowane białym Karattem, później warstwa oleju wybielającego, finalnie woskowane białym i brązem w zagłębieniach, ostatnia warstwa utrwalająca woskiem bezbarwnym. Brąz możesz rozjaśniać bezbarwnym i białym, tzn. mieszać.
Szczotkowanie drewna daje kapitalne efekty, co zresztą widzę na zdjęciu. Większość prac to malunek akryl i woski, świetnie zabezpieczają drewno. Uwielbiam ich zapach, drewno jest aksamitne w dotyku.
Chyba się namądrzyłam, Może niepotrzebnie, bo jeszcze nie przejrzałam Twego bloga, może już to wszystko wiesz. Jeśli tak, przepraszam.
Dziękuję za odwiedziny u mnie.
Serdecznie pozdrawiam
Witaj. Nie wymądrzasz się. Przyjmuję to jako lekcję, za co bardzo Ci dziękuję. My uczymy się na błędach, toteż efekty są różniste. Pozdrawiam
UsuńGood day! I know this is kinda off topic nevertheless I'd figured I'd
OdpowiedzUsuńask. Would you be interested in trading links or maybe guest authoring a blog article or
vice-versa? My website goes over a lot of the same
topics as yours and I believe we could greatly benefit from each other.
If you happen to be interested feel free to send me an e-mail.
I look forward to hearing from you! Great blog
by the way!
my page; garcinia cambogia reviews 1 (garciniacambogiareviews1.pw)
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.