Skończyłam ją wczoraj. Nie jest idealna, ale psu to raczej obojętne. Z daleka nie wygląda źle.
Zobaczcie sami.
W pewnych miejscach szew mi się nie zbiegł. Trudno.
A teraz ciii, coś tu śpi. Jednak przyznam, że noc mieliśmy nieprzespaną. Właśnie przez suczkę.
Akurat w nocy musiała się pochorować. Dobrze, że nie na nowe posłanko.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
Zobaczcie sami.
W pewnych miejscach szew mi się nie zbiegł. Trudno.
A teraz ciii, coś tu śpi. Jednak przyznam, że noc mieliśmy nieprzespaną. Właśnie przez suczkę.
Akurat w nocy musiała się pochorować. Dobrze, że nie na nowe posłanko.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
24 komentarze
właśnie o tym samym rozmawiałam z moim meżem wczoraj moje psisko usilnie chce z nami spac dałam mu starsza kołdrę i tam sobie spi, a że musi to jakoś cudnie wyglądać jakiś materiałek musze kupić i mu zrobic poszeweczkę ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNie znam się na patchworku ale wydaje mi się ,że jego urok właśnie jest taki ,że nie musi być idealny . Zresztą liczy się Twoja praca i wysiłek jak w to włożyłaś , super
OdpowiedzUsuńfajna podusia i chyba się Piesi podoba :D
OdpowiedzUsuńJa tam, Aniu, wcale nie widzę, gdzie by miał się ten szew nie zbiec, jak dla mnie, idealnie, i bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńPsy czasami też chorują na brzuszki i trzeba im pomagać; pozdrawiam serdecznie.
Wspaniale psina wygląda na nowym posłanku. Projekt bardzo udany. Moja Ifa skutecznie pozbawiłaby poszewke wiązadełek.
OdpowiedzUsuńMoja psica często ma dolegliwości tego typu. Aplikuję jej 2 raphacholiny i zwykle skutkuje.
Antonino. W środku podusi jest gąbka z poprzedniego posłania i stary kocyk Kasty. W pierwszej chwili suczka chciała go wyciągnąć.
UsuńW kwestii choroby dałam jej tzw węgiel. Chyba pomogło. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
poszeweczka bardzo fajna ,... pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCały urok ręcznie robionych rzeczy tkwi w tym, że są niepowtarzalne, czasami nie równe, po prostu robione z sercem i fantazją. Ja tam nie zauważyłam nic niepoprawnego, bardzo mi się podoba. A po za tym lubię prace z wplecionymi kawałkami jeansu, sama wykorzystuję do tego zużyte gacie po domownikach :)
OdpowiedzUsuńNo tej pani to chyba za dobrze :)!!!! Super posłanko!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i psinka też zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo rozpuszczasz swojego czworonoga bardzo. Nie wiem, czy Psica to docenia, bo ja bardzo chciałbym mieć taką powłoczkę.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Aniu! Miłego dnia.
Bardzo ładna poszewka w ślicznych kolorach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, biedne zmordowane psisko... Ale widać, że mu błogo na nowym posłanku:) Uroczy patchwork. Bardzo!
OdpowiedzUsuńPsina zadowolona:))) Bardzo ładne posłanko!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNic a nic nie widzę, żadnych niedoskonałości za to psiakowi dobrze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Witaj Aniu.
OdpowiedzUsuńPo nieprzespanej nocy sunia z przyjemnością zasnęła na nowej poduszce.Jej sie podoba.
Mam nadzieję ,że dzisiaj już jest zdrowa.
Pozdrawiam serdecznie:))
normalnie zazdroszczę Twojemu psiakowi:)
OdpowiedzUsuńA na większość dolegliwości Balzaka też pomaga nam węgiel, ewentualnie kwas mlekowy aplikowany na razowym chlebie:)
Świetna. Zdolna bestia z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczna poszewka, a jak się psinie spodobała. Pozdrawiam i zdrówka dla pieska życzę.
OdpowiedzUsuńNie dość, ze śliczna to jeszcze jaka musi być wygodna :) Pięknie Ci to wyszło. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńZadowolenie pieska - bezcenne!!!
OdpowiedzUsuńGrzeczna psina doceniła starania pańci :) Mój pies ma legowisko i poduszkę ale i tak wylegiwuje się na fotelu albo na kanapie :) Zdrówka życzę pieskowi
OdpowiedzUsuńObejrzałam dokładnie i z bliska też wygląda dobrze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBiedna psinka, ale za to ma rewelacyjne spanko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.