Krzyżykowo i szyciowo, przygotowując się toszeczkę do Świąt.
Witam serdecznie. Jaki nielogiczny tytuł sobie wymyśliłam. mam nadzieję, że wybitni jezykoznawcy mi wybaczą.
Jak tam przed świętami. Czy czuć u Was już zapach gotowanego bigosu? A może pachnie u Was pieczonymi pierniczkami? U mnie spokojnie. Jeszcze nie gotuję ale małymi kroczkami zbliżamy się do tego magicznego czasu. Na razie nie pędzimy.
Ściągnęliśmy karmnik, żeby go nie wywiało, ale przed załamaniem się aury, złapałam kolejne ujęcia z wróblami w roli głównej.
Wszystkie zdjęcia robione są przez szybę, dlatego nie są ostre, a poza tym, wróble to bardzo płochliwe i ruchliwe ptaszyska.
Robótkowo - wyszywałam. Wróciłam do krzyżyków. Kiedyś tworzyłam tego na pęczki. Pamiętam, jak szłam do sąsiadki i razem wyszywałyśmy jakieś wzory z gazetek. Dawno tego nie robiłam, ale nie zapomniałam. Najpierw kupiłam kanwę, potem mulinę i zabrałam się do pracy.
Wzory zaczerpnęłam z netu.
Świąteczne motywy posłużyły córce do zrobienia kartki bożonarodzeniowej.
Zobaczcie jakie Mikołaj ma krótkie rączki. Musiałam mu "obciąć" talię, by zmieścił mi się na tym kawałku płótna.
W ramach próby szycia ozdób na choinkę, uszyłam taki domek. Uwielbiam ten motyw w każdej technice rękodzielniczej. Mój wyszedł wyjątkowo krzywy i za duży na choinkę.
Nie mogłam zrobić mu zdjęcia. Wszystkie wyszły prześwietlone. I tak wybrałam najbardziej możliwe.
A widzicie na ścianie choinkę? To dzieło mojego męża wg mojej koncepcji, aczkolwiek pomysł jest zaczerpnięty z netu. Wisi sobie w kuchni i z pewnością dostanie ozdoby.
I na koniec tańczące obłoki z dnia dzisiejszego.
Jeszcze mały komercyjny apel. Może macie ochotę na drewniane,oryginalne ozdoby świąteczne? Sprzedaje je Izabela z bloga Nowa chata- Górna Chata. Mnie się szalenie podobają, jednak jako niewprawna rzemieślniczka, wszystko mam zamiar wykonać sama. Więc zapraszam w imieniu Izabeli.
To wszystko na dziś. Dziękuję za komentarze i odwiedziny.
Pozdrawiam
Jak tam przed świętami. Czy czuć u Was już zapach gotowanego bigosu? A może pachnie u Was pieczonymi pierniczkami? U mnie spokojnie. Jeszcze nie gotuję ale małymi kroczkami zbliżamy się do tego magicznego czasu. Na razie nie pędzimy.
Ściągnęliśmy karmnik, żeby go nie wywiało, ale przed załamaniem się aury, złapałam kolejne ujęcia z wróblami w roli głównej.
Wszystkie zdjęcia robione są przez szybę, dlatego nie są ostre, a poza tym, wróble to bardzo płochliwe i ruchliwe ptaszyska.
Robótkowo - wyszywałam. Wróciłam do krzyżyków. Kiedyś tworzyłam tego na pęczki. Pamiętam, jak szłam do sąsiadki i razem wyszywałyśmy jakieś wzory z gazetek. Dawno tego nie robiłam, ale nie zapomniałam. Najpierw kupiłam kanwę, potem mulinę i zabrałam się do pracy.
Wzory zaczerpnęłam z netu.
Świąteczne motywy posłużyły córce do zrobienia kartki bożonarodzeniowej.
Zobaczcie jakie Mikołaj ma krótkie rączki. Musiałam mu "obciąć" talię, by zmieścił mi się na tym kawałku płótna.
W ramach próby szycia ozdób na choinkę, uszyłam taki domek. Uwielbiam ten motyw w każdej technice rękodzielniczej. Mój wyszedł wyjątkowo krzywy i za duży na choinkę.
A widzicie na ścianie choinkę? To dzieło mojego męża wg mojej koncepcji, aczkolwiek pomysł jest zaczerpnięty z netu. Wisi sobie w kuchni i z pewnością dostanie ozdoby.
I na koniec tańczące obłoki z dnia dzisiejszego.
Jeszcze mały komercyjny apel. Może macie ochotę na drewniane,oryginalne ozdoby świąteczne? Sprzedaje je Izabela z bloga Nowa chata- Górna Chata. Mnie się szalenie podobają, jednak jako niewprawna rzemieślniczka, wszystko mam zamiar wykonać sama. Więc zapraszam w imieniu Izabeli.
To wszystko na dziś. Dziękuję za komentarze i odwiedziny.
Pozdrawiam
27 komentarze
I tak pięknie uchwyciłaś ptaki. Podziwiam za cierpliwość - chciałabym ale u mnie cierpliwości niet. I domki też fajne, w sumie gdyby były otwierane to mogłyby być na prezenty albo z niespodzianką w środku:)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz. Rzeczywiście ciężko jest uchwycić ptaki. Zazwyczaj kiedy poustawiam sobie aparat, ptaki zdążą dawno odlecieć.
UsuńKrzyżykami też kiedyś dużo wyszywałam, ale teraz trochę czasu mało na wszystko:) Domek choć krzywy ma swój urok:)
OdpowiedzUsuńKrzyżyki podobają mi się w połączeniu z innymi technikami robótkowymi. Tu zrobiłam zwykłą ramę z materiału.
UsuńKrzyżykiem Aniu robiłam cały komplet składający się z obrusu, serwetek, poduszek na krzesło i firanek , na zakończenie średniej na obrone pracy dyplomowej, i to było raz na szczęście :-) Mozolna praca ale podoba mi się . U mnie jeszcze bigosem nie pachnie , ale jutro zaczne mysleć juz o aranżacjach świątecznych . Piękne zdjęcia jak zawsze. Miłego weekendu
OdpowiedzUsuńTo się napracowałaś na pracę dyplomową. Krzyżyki, podobnie jak każda inna czynność robótkowa są doskonałym środkiem relaksującym, poza tym trzeba ćwiczyć pamięć, licząc krzyżyki. Dzięki za komentarz.
UsuńA ja jeszcze krzyżykami nie wyszywałam a mam zamiar z tym, że raczej nie obrazy a np.woreczek na lawendę czy poduszeczkę do igieł...
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Krzyżyki połączone z innymi technikami są rewelacyjne.
Usuń"Krzyżykami" też kiedyś się bawiłam i całą rodzinę obdarowywałam ;)..może kiedyś wrócę do tego?...domek całkiem fajny, to co że za duży no choinkę, na półce też wygląda sympatycznie :) No i choinka ...super pomysł, godny naśladowania ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Beatko.
UsuńRóżności u Ciebie. Krzyżykowe hafty - urocze. Domek piękny w swej prostocie, a zdjęcia wróbli wspaniałe.
OdpowiedzUsuńJa Antonino zachwycam się wszystkim, co jest samodzielnie wykonane. I tak do końca krzywizna domku mi nie przeszkadza. Pozdrawiam
UsuńSuper ujęcia wróbla :) Krzywy domek niczym wieża w Pizie ;) Bardzo fajny!!! A obrazeczki takie świąteczne :) !!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu.
UsuńAniu, zdjęcia wróbli są fantastyczne...Prawdziwe makro...
OdpowiedzUsuńZa krzyżykowanie nie zabieram się. To dla mnie magia...
Spodobał mi się domek. Jest w stylu skandynawskim...
Czekam na zdjęcia ubranej choinki. Ciekawy pomysł.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo. Nie potrafię jednak tak dekorować domu, jak Ty
Usuńfajne zdjątka ptaszorków ... nie tak łatwo uchwycić je w kadrze :)
OdpowiedzUsuńdo haftowania brak mi cierpliwości :)
domek uroczy :) pozdrawiam cieplutko :)
Za to pięknie szyjesz, robisz wianki, dekorujesz.....
UsuńUjęcie wróbelka - rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńŚliczna ta wyszywanka z ramką pócienną, jak obrazek; ja to teraz tylko podziwiam wszystkie rękodzieła, od dłuższego czasu mam niemoc twórczą która nazywa się lenistwo; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMnie ogarnęło szaleństwo robótkowe, ale czasami nie mogę, bo inne sprawy wzywają na gwałt.
UsuńSame śliczności prezentujesz! Podoba mi się szczególnie ten obrazek z pierwszego zdjęcia:) Choinka też jest świetna! I już sobie myślę, gdzie ja bym mogła u siebie taką umocować:)
OdpowiedzUsuńDla jednych ładna to choinka, dla drugich, szkaradztwo. Deski leżały długo na balkonie, aż zobaczyłam taka w necie.
UsuńFantastycznie fotografujesz przyrodę.
OdpowiedzUsuńDZiękuję
UsuńFajne świąteczne ozdoby. Domek mi sie bardzo podoba. Ptasie goście super.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.