Skarpetki

by - 10/17/2014

W ramach utylizacji resztek, zrobiłam kolejne skarpetki.
Jedne są "babcine", drugie "słitaśne", które ładniejsze?  Obie pary na pewno są ciepłe, akurat do zimowych buciorów.












W roli modelki wystąpiła córka, która szybko się zmęczyła, i większość zdjęć zrobiłam jej w pozycji leżącej.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego łykendu

You May Also Like

62 komentarze

  1. Obie pary wyglądają świetnie :) Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne skarpeteczki:))))pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie pary ślitaśne, to nie wiem które babcine ;))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Aniu.
    Skarpetki super i na pewno cieplutkie.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie sie podobaja te słitaśne :)...ale obie sa pewnie cieplutkie....
    serdeczności
    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sitasne bo maja takie kolorki. Połączyłam różne włóczki i takie wyszły.

      Usuń
  6. Aniu, zadajesz dziwne pytania.
    Obie pary są śliczne.
    Miłego, słonecznego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, w Twoim wykonaniu każde dziergadełko jest świetne:) Jednak bardziej do mnie przemawia wersja sweet;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale jakie ładne nóżki! Babcine? :D
    Skarpeciory że hej, obie pary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nóżki są córki. Moich bym nie wystawiła.

      Usuń
  9. Świetne skarpety. Przygotowania do zimy w pełni.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy10/17/2014

    Dla mnie w ogóle to mistrzostwo świata, bom jeszcze skarpetek żadnych nie popełniła. Obie pary świetne, ale jako duża dziewczynka czasem miewam potrzebę bycia dziewczynką całkiem małą, więc bardziej mi się buzia uśmiecha do tych słodkich pasteli :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Skarpetki są proste w wykonaniu, to miła robótka. Pozdrawiam

      Usuń
  11. Obie pary świetne, ale bardziej zauroczyły mnie słitaśne. Pewnie przez kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te rozowe niebieskie i fioletowe paski, bardzo mi sie podobaja. Umiem robic na drutach, ale skarpetek nigdy sie nie nauczylam robic a takie cuda mozna stworzyc, bede musiala gdzies zajrzec do instruktazy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzyj Na YT tam są wszelakie instrukcje. Pozdrawiam

      Usuń
  13. Nie podejmuję się wyboru, które ładniejsze, bo obie pary są po prostu fantastyczne. Gdy oglądam takie domowe skarpety, to zawsze sobie myślę, że szkoda je w buty chować. Ale po domu boso też szkoda chodzić... Najchętniej skarpety miałabym do spania:) Dlatego Twoja pościelowa sesja podoba mi się szalenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nocy mi ciepło, najgorzej jest wieczorem. Pozdrawiam

      Usuń
  14. ładne skarpetki jedna tradycyjna a druga piękne pastelowe kolory. Obie świetne i tyle

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne skarpetki :-) Piękne kolory - podobają mi się obydwie pary :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Drugie bardziej dziewczęce i urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Skarpetki w pastelach super!!!! Moj nowy adres yolanda-art.blogspot.com,przepraszam za kloppoty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pastelowe, to zlepek włóczek, same takie wyszły. Pozdrawiam

      Usuń
  18. Te pastelowo-tęczowe ładniejsze ale obie pary ciepłe i w sam raz na coraz chłodniejszą aurę. Grunt to umieć wydziergać skarpetki,moje uznanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wydzierganie skarpet jest proste.

      Usuń
  19. Daj znać proszę tutaj, czy mozesz do mnie wejść,podobno nie wszystkim się to udaje,proszę....yolanda-art.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już w porządku, widziałam Twój nowy blog.

      Usuń
  20. Ale fajne! Wybieram pierwsze! To znaczy głosuję subiektywnie! ;)))
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pierwsze są z odzysku. Nie potrafię wyrzucić włóczki.

      Usuń
  21. Obie pary fajne, umilą chłodne wieczory. Choć ja, jako zmarzluch ku uciesze rodziny nawet latem śpię w wełnianych skarpetach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie umiem spać w skarpetach, ani zimą, ani latem. Ale rozumiem Ciebie.

      Usuń
  22. Super! Drugie zwłaszcza -bo mają moje ulubione kolory:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, drugie robiłam z myślą o córce.

      Usuń
  23. Na chłodną jesień jak znalazł. Ciekawe kolorki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Obie pary świetne i pewnie cieplusie :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ależ słodziutkie są te pastelowe skaretki! Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja juz po lykendzie (ha ha ha) ale skarpetki zachwycaja pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  27. Idealne do wysokich grungowych buciszów! A zdjęcia wyszły piękne !

    OdpowiedzUsuń
  28. Pastelowe są szczytem domowej elegancji i przytulności. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  29. Kapitalne te skarpetki zrobiłaś. Ja się jakoś nie mogę zmobilizować, a przydałoby się, bo się już część poniszczyła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. osobiście przygarnęłabym i jedne i drugie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedyś drutach działam dużo, ale skarpet nigdy robić się nie nauczyłam. Może dlatego, że nie umiem trzymać lewą ręką druta w powietrzu, tylko opieram go na nodze. Wiem dziwne to, ale właśnie tak działam całe życie. Moja mama swego czasu dziergała skarpetki na pięciu krótkich drutach, zbyt krótkich by je oprzeć o udo, może właśnie dlatego nigdy się nie nauczyłam ich robić. Więc ja widzę takie cuda to tak strasznie zazdroszczę, że inni potrafią a ja nie. Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz można zrobić skarpetki od palców. Mam takie druty z żyłką, sprawdzają się idealnie. Każdy ma jakieś inne zdolności. ja akurat działam manualnie. Pozdrawiam

      Usuń
  32. Własnoręcznie robione skarpetki to super sprawa. Jednokolorowe skarpetki damskie stopki, które ostatnio kupiłam są świetne, gdyż pasują do wszystkiego. z Kolorowymi skarpetkami nie już tak prosto.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.