Dywanik i fotele.
Witajcie.
W moim domu stale zachodzą zmiany, a to wymaga czasu i poświęcenia. Tym razem sprzedaliśmy stół, zostawiliśmy ogrodowe ( chyba) fotele, które należało odmalować. Jedynie nie mamy ławy. W moim odczuciu powinna być ona ławostołem, w mężowym- coś minimalistycznego. Na razie szukamy.
A fotele z nowym kolorkiem wyglądają teraz bardzo rustykalnie, dlatego ławy poszukamy zapewne na targach staroci.
Podłogi w moim domu są najsłabszym ogniwem i najtrudniej je wymienić, ale myślimy nad tym.
Jednak nie wyobrażam sobie już rozłożystych dywanów. Moje serce skradają chodniczki.
I własnie taki powstał na mojej ramie.
Stanowi on recykling z recyklingu, bo powstał ze szmatek, które już wcześniej wykorzystałam O TU!.
Zostało jeszcze dużo budulca, a mnie sił nie brakuje, zatem zabieram się za kolejne prace. Napiszę jeszcze, że mojej córce tak spodobało się wyplatanie, że męczy nas o krosno dziecięce, ale duże i droższe dwa razy od ramy.
Jego wymiary, to 58/42 bez frędzli.
Pozdrawiam Was serdecznie.
W moim domu stale zachodzą zmiany, a to wymaga czasu i poświęcenia. Tym razem sprzedaliśmy stół, zostawiliśmy ogrodowe ( chyba) fotele, które należało odmalować. Jedynie nie mamy ławy. W moim odczuciu powinna być ona ławostołem, w mężowym- coś minimalistycznego. Na razie szukamy.
A fotele z nowym kolorkiem wyglądają teraz bardzo rustykalnie, dlatego ławy poszukamy zapewne na targach staroci.
Podłogi w moim domu są najsłabszym ogniwem i najtrudniej je wymienić, ale myślimy nad tym.
Jednak nie wyobrażam sobie już rozłożystych dywanów. Moje serce skradają chodniczki.
I własnie taki powstał na mojej ramie.
Stanowi on recykling z recyklingu, bo powstał ze szmatek, które już wcześniej wykorzystałam O TU!.
Zostało jeszcze dużo budulca, a mnie sił nie brakuje, zatem zabieram się za kolejne prace. Napiszę jeszcze, że mojej córce tak spodobało się wyplatanie, że męczy nas o krosno dziecięce, ale duże i droższe dwa razy od ramy.
Jego wymiary, to 58/42 bez frędzli.
Pozdrawiam Was serdecznie.
54 komentarze
Ten chodniczek jest cudny! Rewelacyjne kolory, wyglada strasznie 'dizajnersko' :))))
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne. Pozdrawiam
UsuńSwietny! Tak nawiasem mowiac, tu w Norwegii tez sa takie modne... Ania! z tego co widze, wiele Was laczy z Norwegia :-)
OdpowiedzUsuńTak, wolę zimno, właściwie taka pogodę, jaka mamy w tej chwili w Polsce, lubię przyrodę, surowość, a że lubię rękodzieło? to nie wiem, czy ma związek z Twoim krajem. Pozdrawiam
UsuńA, i skandynawski wystrój wnętrz!
UsuńOdmalowane fotele wyglądają super, dywanik też świetny. U mnie podłogi też nie teges, zrobiliśmy je małym kosztem, żeby tylko zrobić, potem przykryłam wykładziną, a teraz już wszystko pasowałoby wymienić... Nie wiem kiedy...
OdpowiedzUsuńJa nie mogę mieć wykładziny, bo mam psa. A podłoga ma 10 lat i kolor już mam nie ten.....
UsuńPodoba mi się chodniczek,wygląda bardzo stylowo :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam
UsuńFotele po liftingu super! A chodniki takie małe to klasa sama w sobie:) Myśmy też rozstali się z większością duuuuzych dywanów i dom odetchnął:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńDom wydaje się być większy z pustymi podłogami. Dzięki serdeczne.
Usuńja coś do mniejszych nie bardzo, co kupię jakiś nowy to ląduję w szafie:) Ale duże lubię cieplutkie takie ale nie takie ogromne normalnym rozmiarze:) Fotele super!
OdpowiedzUsuńDo Twojego stylu ( który poznałam w zeszłym mieszkaniu) pasuję bardziej "poważne" dywaniki. Dzięki.
UsuńChodnik po prostu super. Świetny pod każdym względem (kolory i rozmiar) Uważam ,że takie dywaniki są praktyczniejsze, bo łatwo taki wytrzepać a i uprać też. Foteli wyglądają superaśnie, z pewnością jak już dobierzecie stół ,całościowo będzie to fajnie się komponować. Też już polikwidowałam dywany i urzekają mnie chodniczki tkane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze piorę chodniczki, a na co dzień strzepuję kurz. Dziękuję za komentarz.
UsuńFotele i chodnik - ekstra. Podobają mi się takie kolory. To moje ulubione.
OdpowiedzUsuńSzarość w połączeniu z innymi kolorami to obecny hit. Pozdrawiam
UsuńCudny dywanik, fotele ekstra!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCudowne! Uwielbiam takie rustykalne rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńFotele zrobiły się rustykalne, a chodniczki w sumie pasują do tego stylu. Pozdrawiam
Usuńjaki obłędny dywanik! :-) jakby Ci się urobiło za dużo, to teges... ;-)
OdpowiedzUsuńfotele pięknie odnowione, tytan pracy z Ciebie Aniu!
uściski!
No teges, sama nie wiem, ale pomyślę. Buziaki.
UsuńDywanik ..jakie kolory wyszukane, piekne, zachwycaja mnie absolutnie. A foteliki bardzo udane tez...jestes zdolna bardzo!
OdpowiedzUsuńJestem pomysłowa, ale czy zdolna? Próbuję cały czas. Pozdrawiam
UsuńTeż mam podobny dywanik w przedpokoju. Takie dywaniki są ponadczasowe. Fajnie dobrałaś kolorki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, a mnie cieszy to, ze mogę sobie sama wykonać.
UsuńCudne foteliki...nabrały charakteru w tym kolorku!!!! Chodniczki..kocham!
OdpowiedzUsuńSzukaliśmy koloru do fotelików, padło na szary i chyba trafnie. Pozdrawiam
UsuńFajowy chodniczek!!! Miałam kilka takich, ale uległy zniszczeniu. Mam gołe podłogi. To znaczy panele, które wyglądają jak drewnie. Nienawidzę dywanów! Tak samo jak firanek i zasłon. :)
OdpowiedzUsuńMiało być "jak drewniane". Zjadłam literki:D
UsuńJa zasłony mam, ale firanek nie mam. Zasłony to materiał z IKEA, lekkie, spełniają swoją funkcję. Dywan jest u córki, ale mały, a tak wszędzie chodniczki.
UsuńCudnie, cudnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńŚwietne fotele w nowej aranżacji. Dywanik też mi się podoba. Fajnie Ci wyszedł na tym kroście. Robiłam dywaniki na szydełku ze starych koszulek. Widziałaś zresztą u mnie. Wszystkie się jakoś zużyły. Takie uplecione na krośnie to jest pomysł. Może kiedyś spróbuje sobie jakiś nieduży upleść.
OdpowiedzUsuńTo u ciebie zobaczyłam dywaniki robione szydełkiem. Ja tez je robiłam. Niedawno kupiłam ramę gobelinową i tkam sobie. Pozdrawiam
UsuńTak trzymaj, świetna tonacja kolorystyczna; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Mario. Pozdrawiam
UsuńDywanik jest super! A z jakich materiałów został wykonany. Mam trochę różnych resztek, ale nie dzianinowych, może też zrobię. Mam 3 małe podobne dywaniki, ale kupione jakieś 7 lat temu i nic im nie dolega. A nad podłogą to się zastanów. Może lepiej ją wycyklinować, a nie wymieniać. Kiedyś jakość podłóg była lepsza niż teraz. Ja osobiście nie polecam zwykłych paneli. Drewna nic nie zastąpi. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDywanik jest z koszulek bawełnianych, zaplecionych na ramie do gobelinów. Podłogi nie wycyklinuję, bo to panele. Panele da się zrobić, ale płytki w kuchni i w przedpokoju juz tak szybko nie. Masz rację, drewna nic nie zastąpi. Ślicznie dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
UsuńZmiany są super! chodniczek świetny, a splot taki jak w moim gorsecie:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, chodniczek ma taki sam splot.
OdpowiedzUsuńAniu, jestem zachwycona Twoim chodniczkiem. Jest SUPER!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię w domu wszelkie zmiany. Jest ciekawiej.
Pozdrawiam:)
Tak zawsze jest ciekawiej, kiedy coś się zmieni.
UsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :-)
OdpowiedzUsuńhttp://onkowo.blogspot.com/
A muszę odpowiadać? Nie lubię zabaw. Ok, jeśli nie zapomnę. Pozdrawiam i dziękuje za pamięć.
UsuńZdolni to mają dobrze : wiedzą co chcą i jeszcze większość robią sami:-)
OdpowiedzUsuńOj tam zdolni, nie chciałbyś zjeść mojego tortu, zaś twoje są bajeczne.
UsuńPiękny i fajny kolor z tego dywanu.Miłego piątku.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agato za pamięć.
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńDywaniki rewelacyjne.
Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję serdecznie.
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDywanik jak najbardziej ładny i myślę, że bardzo fajnie pasuje do całego otoczenia. Ja jestem zdania, że także fajnie jest przeczytać wpis https://budynkowo.pl/news/jak-dobrac-wykladzine/ jeśli nosimy się z zamiarem zakupu wykładziny do naszych wnętrz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.