Przedświąteczne robótki dla córki.
Peryskop.
To nie pomyłka. Dla naszej córki na zaliczenie. Tatuś pomagał zrobić, a mamusia "ubrała" go w barwy ochronne.
Jutro czeka nas kolejna robótka, tj. muffiny na Wigilię klasową córki.
Nie mam ani jednej zrobionej ozdoby świątecznej. Może w łykend się uda?
Tymczasem planuję menu, jako że kolacja odbędzie się u mnie.
Żeby było śmiesznie, wczoraj zamówilismy ławo-stół. Wcześniej obeszliśmy sklepy meblowe i wiecie co, w sieciówkach meblowych nadal króluje kolor wenge, chrom i szkło.
Blogi wnętrzarskie wyklarowały niestety moje gusta. Najchętniej kupiłabym ławę używaną, do odnowienia, ale na taką nie trafiłam. A co do ławo-stołów, mąż był przeciwny, chciał malutki stolik, ja ławo-stół ze względu na podwójne zastosowanie, dlatego po wyjściu ze sklepu i ogólnej załamaniu dostepnym asortymentem, zostałam zapytana:
M- czy na którymś ze skandynawskich blogów widziałaś kiedyś ławo-stół?
Ja- że, nie, ale oni mają osobne stoły!
Ciekawe, czy dojdzie do piątku.
Pozdrawiam serdecznie.
To nie pomyłka. Dla naszej córki na zaliczenie. Tatuś pomagał zrobić, a mamusia "ubrała" go w barwy ochronne.
Jutro czeka nas kolejna robótka, tj. muffiny na Wigilię klasową córki.
Nie mam ani jednej zrobionej ozdoby świątecznej. Może w łykend się uda?
Tymczasem planuję menu, jako że kolacja odbędzie się u mnie.
Żeby było śmiesznie, wczoraj zamówilismy ławo-stół. Wcześniej obeszliśmy sklepy meblowe i wiecie co, w sieciówkach meblowych nadal króluje kolor wenge, chrom i szkło.
Blogi wnętrzarskie wyklarowały niestety moje gusta. Najchętniej kupiłabym ławę używaną, do odnowienia, ale na taką nie trafiłam. A co do ławo-stołów, mąż był przeciwny, chciał malutki stolik, ja ławo-stół ze względu na podwójne zastosowanie, dlatego po wyjściu ze sklepu i ogólnej załamaniu dostepnym asortymentem, zostałam zapytana:
M- czy na którymś ze skandynawskich blogów widziałaś kiedyś ławo-stół?
Ja- że, nie, ale oni mają osobne stoły!
Ciekawe, czy dojdzie do piątku.
38 komentarze
A u nas tak... barszcz z uszkami, pierogi z kapustą, ryba po grecku, smażony halibut, pieczony pstrąg, gołąbki z pieczarkami... ciasto zwykle kupujemy :)
OdpowiedzUsuńGołąbków nie robię, ale się spotkałam. Pieczony karp, karp w galarecie..., tylko ten karp jest tłusty, więc może dorsz?
Usuńna pewno w przyszłości będzie i stół
OdpowiedzUsuńStół już był ale go sprzedaliśmy. Teraz jemy w kuchni. natomiast w pokoju mamy stolik kawowy. Dlatego potrzebna jest ława. Pozdrawiam
UsuńA uszka z czym? I muszę pomyśleć o tych krokietach z pieczarkami dla męża :)
OdpowiedzUsuńZ grzybkami suszonymi i cebulką. krokiety lubię do barszczu.
UsuńWigilia od paru lat jest u mnie, bywa na niej od 7 do 15 osób:) a dania są prawie każdego roku takie same...ryba smażona, śledzie z drobniutko pokrojoną cebula (to bardzo ważne) zalane oliwą albo olejem lnianym, bigos postny (kapusta, grzyby, śliwka suszona, morela suszona, pieprz, sól) - gotowany przez parę dni, oczywiście nie cały czas...tylko podgrzewany, odstawiany do ostygnięcia i znowu podgrzewany, pierogi z kapustą i grzybami, sałatka jarzynowa, barszcz grzybowy i barszcz czerwony, podaję do popicia w kokilkach i deseczka z serami, a i oczywiście jeszcze ciasta i cukierasy:)))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za stół:))) Super praca zespołowa przy peryskopie!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie Aniu:) i przepraszam za nieobecność:)
Jeszcze znam inne potrawy, których nie robię: kapusty z grzybami, groch z kapustą odpada, kutia jest niejadalna, grzybowej nigdy nie widziałam tutaj na stole. Jedzono robimy pod siebie. mam nadzieje, ze wszystko wyjdzie i będzie smaczne i Tobie tego samego życzę.
UsuńU mnie też prace do szkoły syna odrobione, dostałam 5 za stroik :D
OdpowiedzUsuńKurde, ja mam ławo stół, bardziej ława...ale nie lubię tego określenia. Surowe drewno, niemalowana, z sękami, cudo. I to z IKEA. Kapitalny to mebel , służy mi do wielu zadań, nawet jako tło do fot :D Małe stoliki się w ogóle nie sprawdzają! Nic się nie mieści.
Byłam w Ikea. Nie znalazłam tam nic, co by mi odpowiadało, a tam najprędzej bym coś kupiła. Sklepy stacjonarne oferują porażkę w dizajnie. A zdradzisz nazwę stołu? Tak na przyszłość.
Usuńja nie świętuję, więc dla mnie to dzień powszedni, zjem to, na co będę mieć ochotę :-)
OdpowiedzUsuńSuper, gdybym nie miała dziecka? Zostałam wychowana w klasycznej rodzinie katolickiej. Wiem, jak to fajda dla dzieciaków. Nawet w kościele protestanckim pastor zezwalał na wigilię, tłumacząc że to tradycja. Ale rozumiem Ciebie. Względy nie tylko religijne mogą wpływać na Twoją decyzję. A nawet jeśli, to szanuje Twój wybór. Pozdrawiam
UsuńRewelacyjny peryskop - świetna wspólna praca :-)
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku na wigilię szkolną mam przygotować... serwetki dekoracyjne :-) I jestem szczęśliwa ;-)
Sałatka..? Śledziowa - moja ulubiona :-) Śledzie, ziemniaki ugotowane w mundurkach, jajka, cebulka, ogórki kiszone, jabłko i majonez. Polecam.
Pozdrawiam serdecznie.
Twoją sałatkę chętnie wypróbuję. Musi być pyszna i dziękuję za polecenie.
Usuńwigiliję spędzmay zawsze u moich rodziców i mamy tak: barszcz czerwony z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, pierogi z serem, śledzie w 2 odsłonach, rybe po grecku, kompot z suszu, groch z kapustą, w tym roku wyjątkowo karpia (mąż odkrył nowe hobby wędkowanie i złowił ) i to tyle :) a na święta jest kiełbaska , którę wędzi tata osobiście, 2 sałatki (jarzynowa i makaronowa z kurczakiem, tylko że makaron z zupek chińskich pochodzi) , bigos ze swoejje kaspusty kiszonej, flaczki :) pychotka :) no i 3 placki jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńCzyli jadacie trochę inaczej. Życzę Ci samych smakowitości. Pozdrawiam
UsuńHihi, najpierw się zastanawiałam, co też to jest za wynalazek?:))) Super peryskop! Współpraca bardzo udana:)) Podziwiam! Życzę Ci takiego samego sukcesu z muffinkami oczywiście:) Ja widziałaś, że w tym roku jedynie kilka rzeczy zrobiłam i powiem Ci, że po prostu jestem zmęczona nie wiadomo czym. Wyczytałam, że podobno po zabiegu takie zmęczenie może być przez jakiś czas, ale ja jestem zdechła całkiem. To jest okropne wręcz. W każdym razie podziwiam też Twój zapał kulinarny! Ja będę jadła kapustę z grochem i ukochane jagły i mam nadzieję, że będą też smażone grzybki i jakaś miękka sałatka np. jarzynowa:)
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Smażonych grzybków nie znam, z czym je się smaży?
UsuńU mnie skromnie - barszcz z uszkami i ryba z ziemniakami, albo nawet bez... Więcej i tak się nie zmieści;)
OdpowiedzUsuńZ jakiego to przedmiotu zaliczenie zdobywa się peryskopem??? To muszą być bardzo ciekawe zajęcia. Optyka?
oczywiście mnie by starczyło Twoje menu, ale mam gości. peryskop jest na przyrodę, klasa 6.
UsuńDużo cebulki u Ciebie :) Ja jadam podobnie, a peryskop wspaniała sprawa, oczywiście musi być 6+. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCebula i czosnek, to podstawa mojej kuchni. Ostatnio odkryłam także wędzoną paprykę oraz mieszkankę pieprzu z czosnkiem. Pycha. Właśnie rozkładam menu na czynniki pierwsze, czyli tworzę listę zakupów.
UsuńPeryskop wyszedl Wam genialnie. Nie ma to jak praca grupowa. Ja jeszcze nawet listy z potrawami nie rozpisalam, ani skladnikow nie kupilam ze wzgledu na chorobe. Musze sie za to zabrac w ten weekend. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez chororbowo. Córka po niecałych dwóch tygodniach od choroby, znów jest chora. Mąż ma zapalenie gardła. Mnie dopadnie zapewne w święta, Tfu, obu nie!
UsuńŚwietny ten peryskop, na pewno 6 będzie :) Czas jest na wagę złota. Dobrze, że mam córki które narobiły pierogów, uszek i upiekły ciastka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie mieć starsze i robotne córki. Mogę jedną wypożyczyć? A jak jest ładna, to mąż będzie chciał adoptować.....
UsuńWow! Peryskop super:) Tylko kto wymyśla takie skomplikowane zadania w tak napiętym zadaniami czasie:)))) Menu mamy podobne, u nas jeszcze MUSZĄ być ruskie, bo bez nich nie ma Świąt:) W tym roku jako nowość wystąpią jajka faszerowane łososiem wędzonym:) A stoły w Skandynawii to cała instytucja.. Oni jakoś inaczej planują przestrzeń już na etapie planowania budowy i wszystko im się mieści..
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
Dom to dom, a ja mam mieszkanie. Poza tym rzeczy szybko mi sie nudzą. Ale to dobrze, bo zawsze można pokombinować z lepszym ustawieniem.Pozdrawiam
UsuńU mnie hitem są uszka w barszczu, pierogi z kapustą i grzybami, sledzie w rróznej postaci, ryba pod zielona pierzyna.....pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńUszka w barszczu sa pyszne, ale nie wiem, co to ryba pod zielona pierzyną.
UsuńPeryskop świetny!! 6 niewyjęta!!! Ja z przygotowaniam jeszcze w polu, nawet listy nie mam!!!:))
OdpowiedzUsuńJa juz po zakupach na szczęście. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńNo to kciuki, żeby stół zdążył :)... Peryskop świetny :D
OdpowiedzUsuńMa przybyć jutro, kiedy oczywiście będę sama w domu.
UsuńAniu, nadrobiłam u Ciebie wszystkie posty z okresu gdy nie miałam internetu :)
OdpowiedzUsuńTyle nowości stworzyłaś. Poduszka koronkowa od Babci to prawdziwe CUDO! Moja Babunia przez całe życie "dziergała" takie śliczności. Gdy Jej zabrakło cała rodzina podzieliła się Jej namiastką...
Pozdrawiam życząc miłej niedzieli :)
Pamiętam, że dzieci w wieku szkolnym zawsze przynosiły nam "prace domowe" :-) Teraz mam już to z głowy i mnóstwo czasu dla siebie, ale jak na złość - jakby mniej energii. To nie żart, jej poziom naprawdę spada po przekroczeniu pewnej granicy, dla każdego zapewne innej. A ja dzisiaj zrobiłam kapystę z grzybami i to byloby na tyle, jeśli chodzi o udział grzybów. Dzieci ich nie znoszą i dlatego stawiam tego dnia na ryby :-)
OdpowiedzUsuńNo,no peryskop wymiata ;)) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPeryskop super. Czasami zadania domowe to zadania dla rodzicow. Ja tez tak mam ha ha ha Pozdrawiam serdecznie BEata
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.