Wspólne dzierganie i czytanie.
Na prezentację robótki przyjdzie czas. A na razie wszystko w tym temacie.
Książka to zbiór mądrych opowiadań każących się zastanowić nad motywem zachowań owych bohaterów. Opowiadania te są o pokusach i obsesjach, dobrych i złych wyborach, o wyrzutach sumienia bohaterów. Wiele różnych emocji towarzyszy mi w czytaniu tej książki. Mam ochotę poznać inne publikacje tego autora.
Miłego dnia.
29 komentarze
Bardzo lubię Schmitta i polecam jego książki. Bardzo ciekawał włóczka. Czy to jakaś bawełna?
OdpowiedzUsuńKońcówki bawełny. Schmitt ciekawie pisze. Pewne dorwę kolejne pozycje tego autora.
UsuńCzekam aż ten czas nadejdzie... a póki co, że lubię niebieski kolor, to już mogę powiedzieć że kolor wybrałaś odpowiedni ☺
OdpowiedzUsuńTo Cię zaskoczę, bo jutro pokażę nie tylko ten kolor.....
UsuńAha! ☺
UsuńKsiążka wygląda, że interesująca... :)
OdpowiedzUsuńMoże nie potrafię tak pięknie pisać recenzji, jak Ty, ale z całego serca polecam Ci tę książkę. Pozdrawiam
UsuńA ja nie znam owego Schmitta:-( Anko, jakaż mi lista się wilegachna się układa przez Twoje dzierganie i czytanie... :-) A ... nasuwa mi się pytanie, na któe być może udzieliłaś już odpowiedzi tylko ja bezmyślnie pominęłam? Czytasz i dziergasz na raz ? Babcia moja dziergała i ogladała TV;:-
OdpowiedzUsuńNie potrafię czytać i dziergać na raz. Kiedy czytam mogę cicho słuchać muzyki, ale kiedy dziergam mogę oglądać telewizję albo słuchać radia, albo rozmawiać z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńInteresująca propozycja. Przy dzierganiu tylko muzyka, przy czytaniu cisza :)
OdpowiedzUsuńMedia mogą być po cichu, bo obie czynności wymagają skupienia.
UsuńPrzyznaję. Nie znam twórczości Schmitta.
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam książki Philippy Gregory.
Ciekawi mnie co "wyjdzie" z tej robótki.
Pozdrawiam:)
A ja nie znam Philippy Gregory. Muszę coś odszukać tej autorki.
UsuńJaaaki równy ścieg!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńYes, I follow you on gfc #256, follow back?
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
ok, I follow.
UsuńCzyli - warto przeczytać tę książkę :) Ciekawe, co powstaje na drutach?
OdpowiedzUsuńWedług mnie, warto.
UsuńJak tylko okazja sie nadarzy to zabieram się za tą książkę, bo robótki dalekie mi. ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPewnie, polecam.
OdpowiedzUsuńNo to czekam na premiere Twojej robotki. Czy to trucicielka emocjonalna? Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńRobótki pokończone, a "Trucicielka"? Nie zdradzę
OdpowiedzUsuńA czemu na zdjęciu jest szydełko, robisz na drutach...czy ja zle widzę...?
OdpowiedzUsuńSzydełkiem robię sznureczek.
UsuńWłóczki niezbyt dużo, dwa kolory,....ciekawe co to będzie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, to fajny sposób na wykańczanie resztek włóczki.
UsuńBrzmi świetnie ta książka, bo ja lubię opowiadania i właśnie taką tematykę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.