W ostatnim czasie...
m.in. przygotowałam córkę na bal absolwentów w podstawówce.
Chwilunię zostałam, by zobaczyć jak młodzież się bawi. Wszyscy byli zgrani i tańczyli w kółku lub w grubkach. Wieczorem część dziewczynek narzekała na bolące stopy ( większośc tańczyła w nowym obuwiu), a moja córka wzięła koronkowe tenisówki, na które zmieniła nowe baleriny.
Tuż po Polonezie rodzice zrzucili złoty deszcz papierków.
...
Kasta mi pięknie zapozowała do zdjęcia.
Widzicie brudny nosek? Mój piesek uwiwlbia łapać nornice.
A ja podczas spacerów z nią podziwiam kwiaty. Bardzo spodobały mi się herbaciane pnące róże, które zechcę posiadzić w ogrodzie przy wejściu. Jednak kiedy wzięłam aparat, róże postanowiły trochę pozbyc się płatków ( posesja przy której rośnie krzak jest niezamieszkana). Zamiast tego moje nozdrza nieustannie łechce zapach jaśminu, który w parku rośnie wszędzie.
A dziś zblokowałam chustę, blokując przestrzeń w pokoju córki. Do celów tego zabiegu użyłam zapasowy materac, który na co dzień służy jej za oparcie, gdyż stoi za łóżkiem.
Kolor wyszedł przekłamany, chusta ma kolor bardziej intensywny.
Za miedługo nastąpi jej prezentacja, a ja zabieram sie za zaległe robótki.
Żegnam Was cieplutko.
24 komentarze
Na chustach się nie znam, ale ta wygląda ciekawie :)... Koniec szkoły podstawowej ech... :)... teraz to będzie... Nosek taki od grzebania w ziemi miała też moja Szimi...
OdpowiedzUsuńNo Kasta ryje jak miało. Gimnazjum to spore wyzwanie i nerwy dla rodziców. Zobaczymy.
UsuńFajny ten nosek :)
OdpowiedzUsuńNosek, oczy u psów są przepiękne.
UsuńJak chusta sucha to można ją zbierać,ciekawa jestem prezentacji bo wygląda bardzo ładnie.Piękny psi portret:))
OdpowiedzUsuńMamy juz drugi dzień, a ona nadal leży. Boje się, że po złożeniu sie podgniecie.
UsuńPsa masz kochana cudnego....a chusta to pojęcia nie mam bo się nie znam całkowicie. Mogę tylko jeszcze napisać,ze ja na każdą imprez idę w eleganckich butach by zaraz po wejściu amienić je na wygodne, płaskie np. balerinki...tak juz mam ,moje nogi nie tolerują eleganckich butów, pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPiesa jest ładna, ale czasami głupiutka. Dobre buty na imprezie, to podstawa, przekonałam sie o tym na weselu.
UsuńPies cudowny - pięknie pozuje.
OdpowiedzUsuńChusta zapowiada się ciekawie.
Córeczka rośnie - rozumiem, że już niebawem będzie w gimnazjum.
A jeżeli masz telefon z Androidem to sobie ściągnij aplikację - krokomierz. Ja mam Noom Walk - liczy wszystkie kroki, jakie wykona się w ciągu dnia (kiedy ma się oczywiście przy sobie telefon), potem sumuje je tygodniowo i ogólnie. Nie musi być podłączony do internetu. Oczywiście, żeby przeliczyć dystans krokowy na metry czy kilometry, trzeba sobie zmierzyć długość własnego kroku i liczbę kroków na 10 m, a potem wykonać odpowiednie działania. Ponadto zaleca się dla utrzymania zdrowia i kondycji , aby zrobić 10 tys. kroków dziennie. Mnie się to nawet udaje, ale pod warunkiem, ze robię trening z kijami. Jeżeli mam dzień napięty czasowo i nie idę z kijami, wtedy wychodzi mi około 3 - 4 tys. kroków/dzień - to mało. No ale nie zawsze da się zrobić trening z kijami codziennie.
Nie mam telefonu z Androidem. Mam Lumię z Windowsem, a tam aplikacji jest mnie niż w Androidzie. W koncu wydałam 50 zł na urządzenie, żeby mi słuzyło. Rano mi wyszło 5000 kroków w ok 40 min. A taką rundke robię raniutko i wieczorem. Nie umiem jednak tego przełączać między trybami, bo zostawiszy krokomierz na "kaloriach", ten sie zawiesił:)
UsuńSuper pomysł ze złotym deszczem po polonezie, córka długo będzie pamiętać ten bal (na szczęście nie przez obtarte stopy). Chusta pięknie wygląda, bo kolor ma mocny, a fakturę pajęczynki:))
OdpowiedzUsuńTo był jej pierwszy poważny bal. takie sie pamięta:)
UsuńAniu, pokazałaś tylko rąbek tej chusty, ale widzę , że jest prześliczna!!! Kurczę, na drutach? no chyba muszę się nauczyć! Pokaż całą:))
OdpowiedzUsuńGosiu, nie chciałam za dużo zdradzać....:))
UsuńChusta wygląda niesamowicie, jak różowa mgiełka, bardzo jestem ciekawa jej prezentacji.
OdpowiedzUsuńKasta faktycznie pięknie zapozowała, ma takie refleksyjne spojrzenie...
I bardzo podoba mi się Twój nowy nagłówek:-)
Kasta otumamiona była upałem, ale udajemy, ze to było refleksyjne spojrzenie. Nagłówek to wypadkowa zdjęc z laptopa. Reszta jest w zepsutym stacjonarnym. Poza tym znudził mi sie stary wygląd bloga:))
UsuńPiękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńChusta ... bardzo jestem jej ciekawa :-) Portret Kasty wspaniały.
Pozdrawiam serdecznie.
Może dzisiaj zrobię jej zdjęcia.
UsuńChusty uwielbiam! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMnie się podobają, ale nie pasuja do mego spotrowego stylu życia.
UsuńJak się martwisz, że się robótka pogniecie czy coś, to możesz ułożyć na dużym, w miarę sztywnym papierze i zwinąć w rulon:)
OdpowiedzUsuńCórka miała dobry pomysł z butami.
Dzięki, złozyłam ją delikatnie, ale pomysł w rolowaniem jest świetny.
Usuń...wiesz co, w ogóle tak patrzę na Kastę i mam ją ochotę wymiziać po łebku:))
OdpowiedzUsuńOna to uwielbia. Właśnie po łebku.
UsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.