W letnich klimatach..
Jesień za pasem, a u mnie jeszcze upał ( w robótkach oczywiście). Nie wyrobiłam się z planami. Widzę, ze nie warto planować.
Top znaleziony na portalu Pinterest, okazał się produktem firmy stylemoi. W ostatniej chwili wymyśliłam coś, co by odróżniało od oryginału. I tak wyszedł top a'la ankaskakanka. Wykorzystałam 50 gram bawełny Alizee Bamboo, dosłownie caluteńką, do ostatniej niteczki.
Drugą robótkę wymyśliłam zupełnie sama.
Strój wykonałam rozciągliwą i wydajną Alizee Diva Stretch.
I to wszystko na dziś.
Pozdrawiam serdecznie.
Top znaleziony na portalu Pinterest, okazał się produktem firmy stylemoi. W ostatniej chwili wymyśliłam coś, co by odróżniało od oryginału. I tak wyszedł top a'la ankaskakanka. Wykorzystałam 50 gram bawełny Alizee Bamboo, dosłownie caluteńką, do ostatniej niteczki.
Drugą robótkę wymyśliłam zupełnie sama.
Strój wykonałam rozciągliwą i wydajną Alizee Diva Stretch.
I to wszystko na dziś.
Pozdrawiam serdecznie.
31 komentarze
Śliczny top, a bikini cudowne! Szkoda, że lato powoli się kończy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mnie lata nie szkoda. Lubię rześkie poranki.
UsuńTaki top najlepiej chyba wygląda w jasnym kolorze. Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńZamierzam zrobić jeszcze jeden top w brudnym różu. Podobają mnie się stare koronki w tym kolorze.
UsuńBędę czekać na efekty :)
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńMyślę,że w tym roku już z niego nie skorzystasz( a może się mylę, bo u nas z pogodą nigdy nie wiadomo), ale za rok "będzie jak znalazł". Jest bardzo ładny.
Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuje Teniu. Być może na przyszły rok się uda go założyć.
UsuńTop uroczy, bikini całkiem, całkiem.
OdpowiedzUsuń....a może pojedziesz na urlop do ciepłych krajów - i jeszcze założysz w tym roku?
Nie wybieram się do ciepłych krajów, ale z moim tempem pracy, tak to wychodzi. Pozdrawiam
UsuńEkstra letnie ciuszki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńOba udziergi bardzo udane:) Ha, u mnie też jesień i kupiłam sobie te nasiona ogórków Soplica, ale chyba zaczekam na przyszły rok z wysiewem:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Ogórki się wysiewa do ziemi tak po 9 maja. A do donic, nie wiem. A masz Lidla? Tam w woreczkach mają super kiszone. Zawsze je kupuję.
UsuńMam takie ze sklepu ogrodniczego. Jest na nich napisane Lobelia II ogórek konserwowy SOPLICA f1 mieszaniec. Kurczę, ja też nie wiem, ale i w domu chłodno już i przy oknie by było nawet raczej nie tak dużo światła. Potrzymam te nasiona do przyszłego roku i nakopię trochę ziemi na zewnątrz i posadzę je w wiadrze.
UsuńŚwietny top w bardzo fajnym kolorze, pasuje do opalonej skóry. W bikini w tym roku chyba nie zdążysz się pokazać (chyba że właśnie w ciepłych krajach) ale na top przy tej naszej zwariowanego pogodzie, może jeszcze czas nadejdzie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTop, to kremowa biel. Prosty w wykonaniu. Do ciepłych krajów się nie wybieram, ale na Alaskę, chętnie bym pojechała. To żart. Pozdrawiam
UsuńWarto planować:-) A potem plany dostosowywać do zmieniających się okoliczności:-)
OdpowiedzUsuńJeszcze ma być ciepło. Może nie upalnie, ale ciepło więc wcale niewykluczone, że top się przyda.
Bardzo to ładnie wydziergałaś, szczególnie topik mi się podoba:-) Bikini też kiedyś robiłam, dla córki, ale rzecz okazała się mało praktyczna, używana tylko parę razy, tego lata nawet przeze mnie, bo mi przykro było patrzeć, że tak leży i tylko się kurzy na półce...
Renyu. Nie nosiłam nigdy szydełkowego stroju. W ogóle strój w tym roku miałam na sobie kilka razy ( nie licząc basenu). W moim zamyśle nie zamierzam w nim się kąpać. Powiem Ci, że zainteresowanie jako takie jest ze strony kobiet, raczej do celów spacerowych.
UsuńObie jesteście z córcią szczuplutkie, więc tego typu topy będą wam pasować. To, to prosta w wykonaniu rzecz.
UsuńJa też nie do kąpania;-) Nosiłam na własnym podwórku, wśród swoich, publicznie na pewno bym się w takim bikini nie pokazała, w żadnym zresztą... Może i wyglądam na szczupłą osobę, ale moja figura pozostawia wiele do życzenia;-)
Usuńśliczne bikini :) żałuję, że nie mam takiej cierpliwości :D
OdpowiedzUsuńNo piękne są! 20 lat temu zakładałabym, teraz musiałabym mieć wielkie majtasy :)) Też się wreszcie wzięłam za dzierganie i zaczynam właśnie od bluzki na lato. Wymyślam w trakcie, niczym się nie posiłkując, prułam już 4 razy ;)
OdpowiedzUsuńPowiem wprost: prawdziwy majstersztyk! W moim przekonaniu zrobienie takiego topu czy stroju kąpielowego to już poważne umiejętności. Przypomniały mi się stringi z Koniakowa ;-)
OdpowiedzUsuńWarto planować! Ale trzeba planować REALNIE :P
OdpowiedzUsuńgreat post, kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Morza szum, ptaków śpiew... Gratuluję zręczności. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda . Masz ogromny talent ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mylittlelifex3.blogspot.com/
Wspaniale, podziwiam talent.
OdpowiedzUsuńDziergane bikini, ciekawy pomysł. Przypowiastka na pasku głęboko wymowna :)
OdpowiedzUsuńHello.
OdpowiedzUsuńIt is my joy to share your wonderful work.
And sweet message charms my heart.
I pray for your happiness and world peace.
Thank you World-wide LOVE, and your Support.
Greetings from Japan. ruma
Uwodzące jak majtki koniakowskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.