W bordowych odcieniach.

by - 10/03/2015

Witajcie. Co porabiacie? 
Ja, po wczorajszym sprzątaniu kuchni, mam zamiar umyć okna. Kobieta zawsze znajdzie sobie robotę. Prawda?
Jednak dzisiejszy dzień rozpoczęłam przelaniem naszej wiśniówki do butelek. 


Jest pyszna. Może zaserwuję ją na Wigilię. 
Owoce? Sama nie wiem. Macie jakieś pomysły. Mam w piwnicy jeszcze owoce z poprzedniej nalewki.....
W bordowym kolorze ( chyba czerwonym)  mam kapciuszki, takie babcine, których nienawidzą mężczyźni.
Czego nie lubią faceci w Waszej garderobie? Macie takie klasyczne anty męskie rzeczy? Mój M nie cierpi pończoszkowych podkolanówek i paska, który się tworzy po ich ściągnięciu.

Ciekawa jestem, co napiszecie.....



Włóczka, to Filzwoole color. Zużyłam 100 gram
To tyle na dziś. Dziękuję za wszystkie komentarze zamieszczone pod poprzednim postem. Pozdrawiam.



You May Also Like

37 komentarze

  1. Ładnie przygotowujesz się na nadchodzące chłody!!! A takich podkolanówek sama też nie cierpię:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko je noszę, ale się zdarza do butów na obcasiku....co zrobić.

      Usuń
  2. Jadłam kiedyś tort urodzinowy, a w czekoladowym kremie były wiśnie z nalewki, pycha:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robię tortów.....może ciasto drożdżowe z wisienkami?

      Usuń
    2. Nieeee, to musi być tort, z taką słodką masą, wtedy te wisienki wspaniale przełamują smak. Tort czekoladowo - wiśniowy.... mniam, to mój ulubiony, choć też nie robię, ale gdybym miała takie wisienki, to chyba bym spróbowała... Zamiast tego mycia okien;-)
      Kapciuszki cudne!

      Usuń
  3. nalewkę bym przygarnęła, kapcie też :-D
    generalnie jestem dresiarzem i mi zwisa, czy komuś mój strój domowy wadzi ;-)
    okna też dziś mahnęłam, ale tylko dlatego, że chciałam uprane zasłony zawiesić, heh ;-) znaczy będzie lało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapciuszki są ciepłe, to jest ich jedyna zaleta. Okna umyte a teraz laba. Pozdrawiam

      Usuń
  4. na takie podkolanówki mówię antygwałty

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo trafne określenie....:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Podkolanówek to ja sama nie cierpię! Nie wiem ile razy zastanawiałam się czemuż muszę takie koszmarki nosić. Z drugiej strony nie mogę nosić czółenek na bosą stopę.
    Fajne paputki!
    Zeżarłabym te wiśnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiśnie są pyszne. Sama kilka spróbowałam, ale tak rano nie wypadało śmierdzieć alkoholem.

      Usuń
  7. Wiśnióweczka,mniam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mniam. Kiedy ogród obrodzi będzie tego więcej.

      Usuń
  8. Kapciuszki rewelacyjne. Ha, a wiśniówka to by mi dobrze zrobiła, bo mnie coś chyba dopada. Może by te owoce bachnąć do ciasta?:)
    A mojemu lubemu to jest wszystko jedno, co założę. Kiedy mu się coś bardzo nie spodoba, to powie, ale z reguły to siedzi cicho:))
    Hihi, nie mam nic do podkolanówek, ale jakoś aktualnie nie mam na stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na stanie, ale z racji tego, ze stale chadzam z psem, mało ich używam. Owoce wrzucę do ciasta, z przepisu Grażynki.
      Taki cichy facet byłby super........zwłaszcza, że po angielsku dukam a z francuskiego potrafię powiedzieć " nie wiem/ nie rozumiem".

      Usuń
  9. Do ciasta takie wisienki, najzwyklejszego ciasta, ubic 4 jajka na piane, dodac 3/4 cukru ubijajac, potem pol szklanki oleju dalej ubijajac, a juz potem szybko, lyzka zamieszac poltora szklanki maki z kopiasta lyzeczka proszku do pieczenia i te wisienki...bardzo dobrze bedzie smakowac...w Wenezueli na rok przed Bozym Narodzeniem owoce sie wsadza do rumu i uzywa potem do ciasta na stol wigilijny.
    Kapciuszki bardzo ladne i jakie nieskomplikowane w robocie...to tylko jest pasek prosciutki? mam ochote wysztrykowc...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci za przepis i pomoc. Zrobię te ciasto i dodam wiśnie. Kapciuszki są bardzo nieskomplikowane ale teraz grzeją mi stópki. Pozdrawiam

      Usuń
  10. Anko, widzę, że zima Wam niestraszna! U mnie zapasy nalewek z poprzednich lat, więc w tym produkcji nie ma. Ale będzie sok z pigwowca do herbaty. :) Kapciuchy SUPER! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pigwę zasadzę w ogrodzie. Będę robić soczki i nalewki z niej.

      Usuń
  11. Kapcie sa fajne...faceci zawsze sobie znajdą cos co im się nie podoba ...ja mogę powiedzieć co mi sie nie podoba u facetów: goła stopa,facet w japonkach w szczegolnosci ...jakies takie niemeskie dla mnie...pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Jolu mój się przyzwyczaił już do moich dziwactw.
      A teraz o ubiorze mężczyzn. Japonki mogą być, ale pantofelki w stylu mokasyn do skarpetki, to obciach. U mężczyzn lubię męskie, mocne buciory, jeśli sportowe obuwie, to podeszwa nie w stylu łyżwy, tylko gruba, solidna:))

      Usuń
  12. Spotkałam się z opinią, że w ogóle rajstop mężczyźni nie cierpią, tylko pończochy, ale nie przejmuję się tym i noszę rajstopki. Jakby jeden z drugim polatali z półnagim odwłokiem po zimnie, to szybko zmieniliby zdanie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pończoszki i pas, tak? Zmysłowe, ale niekoniecznie praktyczne rozwiązanie.

      Usuń
  13. Witaj Aniu.
    Bardzo lubię nalewkę z wiśni. Owoce dodaję do deserów dla dorosłych:))
    A w nogi ciągle mi zimno, więc na nic nie zważam i noszę bardzo ciepłe skarpetki i kapcie .
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zimne nóżki mają chyba wszystkie kobiety....Dziękuję za odwiedziny

      Usuń
  14. Mniam, ja przerabiam maliny. A nalewka też się robi, orzechowa tym razem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja natomiast robiłam soki z winogrona, a jak na działce obrodzi, to z kuchni pewnie nie wyjdę.

      Usuń
  15. Mmmmm nalewka wiśniowa - pycha :-) Wisienki to zjadłabym same :-)
    Kapcioszki wspaniałe - cudne kolory włóczki.
    Mój facet nie lubi porozciąganych spodni dresowych :-) Zupełnie nie wiem, czemu ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodnie dresowe są wygodne w pracach domowych. Zupełnie nie wyobrażam sobie chadzania w garsonkach po domu......Pozdrawiam

      Usuń
  16. Teraz mam sezon na sok jabłkowy tłoczony na zimno. Ale twoja wiśniówka wygląda świetnie. A wiśnie do czekolady. Kiedyś robiłam poalkoholowe śliwki i właśnie wiśnie w polewie z gorzkiej czekolady. Dobra rzecz.

    Fajne bambosze! Jak można ich nie lubić? Miałam kiedyś taki epizod, że chodziło o lakier do paznokci. Jakikolwiek. Nie starałam się zrozumieć. Generalnie dla mnie liczy się bhp, a nie czyjaś osobista opinia estetyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już wyciśniesz ten sok, to co z nim robisz? Pytam z czystej ciekawości. Mam wyciskarkę, więc może uda mnie się coś takiego zrobić.

      Usuń
    2. Wypijam na surowo, albo zagotowuję z przyprawami korzennymi (mieszanka do kawy z Darów Natury jest dobra) i wlewam do butelek/słoików na gorąco, żeby się zamknęły.

      Usuń
  17. Nie. To nie jest prawda. Ja nie znajduję. Okna myję dwa razy w roku. Podobnie ze sprzątaniem. Wolę spędzać czas na przyjemnościach - robótkowaniu, oglądaniu filmów czy czytaniu :) Przetworów też nie robię, bo to strata czasu - i tak nikt by tego u nas nie jadł. Za to każdą chwilę poza pracą mogę poświęcać na przyjemności i jestem szczęśliwa :)

    A jeśli chodzi o drugie pytanie... to trzeba sobie takiego wybrać, aby wszystko w garderobie uwielbiał :) Mam to szczęście :) A na nogach kapcie-króliki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak cudownie, że masz takiego kochanego mężczyznę u swojego boku i możesz spędzać czas tak, jak lubisz. Ja muszę podzielić czas i na sprzątanie i na przyjemności. Pozdrawiam

      Usuń
  18. Oj tak, tak. ja to mówię, że mnie to robota kocha. Jakoś tak zawsze mnie sama znajdzie. Wczoraj smażyłam jabłka ;) Kapciuskzi super.

    OdpowiedzUsuń
  19. great post :) and amazing photos! :) kisses:)

    http://www.itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.