Czas pomidorów i coś na chłodniejsze dni.

by - 8/24/2016

Dobry wieczór Kochani. 
Dziękuję, że nadal ze mną jesteście, pomimo, że rzadko robię wpisy. 
Dziwnie się u mnie porobiło, ale dzierganie uspakaja.
Usprawiedliwiam się bardzo trywialnym powiedzonkiem
"na smutki najlepsze są robótki", a jak wiadomo, kiedy ręce są zajęte, głowa odpoczywa.
Niekoniecznie.
Dopadł mnie problem zbyt małej ilości kolorowej włóczki. Chcę, by rękawy były spójne z całością i czasami za dużo myślę a za mało robię. 
Tworzę z resztek kolorowych włoczek z dwoma motkami włóczki w kolorze dżinsowym.

Jeszcze trochę to potrwa.

W ogródku obrosły pomidorki. Jadam je do każdego posiłku i nadal nie znudził mi się ich smak. Może odmiana nie jest idealna, ale za rok poszukam tej lepszej. 
Jest ich tyle, że Połówek przerabia je z papryką na ketchup. Niebo w gębie. Musicie mi uwierzyć. Nie wiem, skąd on ma dar do łączenia smaków, bo paprykę dodał wg własnej inwencji. 


A mój koszyk warzywny wygląda teraz tak:

Pod spodem są patisony. Młode i świeże smakują bosko na surowo. Polecam
I to wszystko na dziś. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie.

You May Also Like

31 komentarze

  1. Domowe pomidorki mmm... pycha 🍅

    OdpowiedzUsuń
  2. Domowe pomidorki mmm... pycha 🍅

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie pomidory z własnego ogródka to skarb. Moja próba wyhodowania ich u siebie z powodu zbyt późnego ich wsiania i obecnego totalnego braku czasu spełzła na niczym. Może w następnym roku... Czasem oszukuję się i kupuję w supermarkecie pomidory z łodyżkami. Wtedy pachną jak pomidory :)
    Nie przepadam za "pasiakami", ale to świetny sposób na pozbycie się resztek. Zaciekawiło mnie oddzielne robienie rękawów (bo chyba ta wąska część po prawej stronie to rękaw) i ich późniejsze przyczepienie do kadłubka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na blogu "Swetry Doroty" widziała takie rozwiązanie. Jeszcze nie wiem, czy zrobię reglan. Pobuszuj w necie, na pewno coś na ten temat znajdziesz. Natomiast nigdy nie robiłam sweterka od góry. Bardzo jestem ciekawa tej techniki.

      Usuń
    2. Do swetrów robionych od góry podchodziłam jak do jeża, bo wydawało mi się to strasznie skomplikowane. Teraz większość swetrów tak robię. To świetna metoda, przy niepewnej ilości włóczki.

      Usuń
    3. Właśnie! Ja nigdy nie mam dostatecznie dużo włóczki. Zawsze dokupuję. Teraz już wiem jak robić. Dzięki Mag Ik

      Usuń
  4. Zazdroszczę tych przetworów ;-)
    U mnie na blogu też ciiiiiiiiiisza. Ale idzie ku lepszemu, bo mam nadzieję mieć więcej czasu, a chęć do udziergu już wróciła. Planuję swój sweter. Zielony pasiak (kolejny ;-) heh, tym razem piórkowy i rozpinany).
    Uściski, Kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robisz rysunki, bo ja często mam zamysł w głowie, po czym weryfikuję ten plan w trakcie roboty. Ciekawa jestem twojego sweterka.

      Usuń
  5. Aniu, to co dziergolisz zaczyna fajnie wyglądać, ale co to jest kiecka, czy sweterek? A pomidory są najlepsze właśnie teraz. Nie ma porównania z tymi, które kupuję zimą. Takie keczupy dawno temu robiła moja mama i babcia. Smak nie do podrobienia. Fajnie masz z tym swoim połówkiem :).
    A smutki wiadomo jak to jest. Trzeba przeczekać, przemilczeć, przegadać, przemielić w głowie wszystko. To prawda, że jeśli dręczą Cię myśli - zajmij ręce. Życzę wyprostowania wszystkich życiowych zakrętów. Trzymaj się. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Jolu za pocieszenie. W sprawie problemu, czeka mnie dużo pracy, by ponaprawiać błędy. To będzie sweterek, a ten kolor rzuciłam na dół korpusu, nie wiem, czy słusznie, ale teraz pruć nie będę:))

      Usuń
  6. Własne pomidory .. to SKARB:) A sierpniowe najlepsze:) Gratulacje dla Męża-nie każdy potrafi zaprawy robić:) Dobrej pogody i jak najmniej smutków Aniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę Mężowi te pochwały. Na serio on ma jakiś dar. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  7. Jestem pomodorożercą. Wkład pracy we własne grządki przynosi niewymierne ... jak to się mówi, efekty? :) No, w każdym bąź razie smacznego...i idę kupić u pani na straganie (co wiem, że ma swoje).

    Ja robótkuję małe formy, zupełne nieprzydatne do niczego, ale przynajmniej coś. Bardziej właśnie "dla głowy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoje warzywka są fajne. Uprawa nich trochę zajmuje czasu, ale ja to lubię.
      No właśnie, robię coś dużego, zabraknie mi włóczki albo inwencji i robię to miesiącami. Dopóki nie skończę jednej rzeczy, zazwyczaj nie zabieram się po drugą.

      Usuń
  8. Super plony; sweterek zapowiada sie swietnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wczoraj penetrowałam Twoje wpisy na Google, dlaczego nie masz bloga? Wpisy byłyby bardziej przejrzyste. A to, co robisz jest mega fajne. Pozdrawiam

      Usuń
  9. Ciekawa jestem tego przepisu na keczup. Sama robię co roku w ilościach hurtowych, bo taki dobry:))
    Bardzo ładny sweter się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce dołączę przepis. Dziękuje za odwiedziny.

      Usuń
  10. ależ pomidory! aż mi zapachniało.... patisony zawsze uwielbiałam nie tylko za ich smak, ale i kształty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patisony mają kształt UFO. Moje są olbrzymy, ale ładniej prezentują się te małe. Pomidorki są boskie. Zjadam je w ilościach hurtowych. Teraz są najlepsze. Dziękuję za odwiedziny hrabino.

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale masz fajnie z tą działka:) wspaniałe plony, aż się chce wszystko jeść:) Keczu własnej roboty:) pychotka! Taki mąż to skarb!
    Sweterek wychodzi ciekawie, o rany jak ja dawno nie dziergałam...czas przeprosić się z drutami:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się marzy szydełko, ale ostatnio tylko druty mam w ręce.

      Usuń
  13. Koszyk warzywny pełen pyszności. Wczoraj jadłam smażoną cukinię z pomidorkiem na obiad:) Patisona z kolei w ogóle dawno nie jadłam.
    Miłego dziergania!:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładna robótka i same pyszności!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sweterek powstaje śliczny! Trzymam kciuki za efekt końcowy 😊 pomidorki domowe mniam! I ten rewelacyjny zapach ❤ najlepszego ❤

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.