Brioszka, działka i bociany.
Witajcie Kochani.
Jestem, żyję, mam się dobrze. Odpoczywam od zbiorów i przetworów i dziergam.
Pod koniec sezonu co rok mam ochotę sprzedać działkę. Tyle tam jest pracy. Ale z drugiej strony, zmęczenie rekompensują piękne warzywka, obecnie pomidorki, fasolka, dynie, cukinie.
Z udziergami jest niestety gorzej.
Niestety nie mogę pokazać ostatniej bluzeczki, po prostu wyglądam w niej jak pulpet.
Muszę coś z tym faktem zrobić, tj schudnąć i zrobić ją troszkę obszerniejszą.
Natomiast brioszka jest jak medytacja. Wycisza, koi nerwy, pozwala na oglądanie ulubionych programów i seriali. No i jest mega fajna w robocie.
Kolorystycznie zdecydowałam się na beż i koral.
A skoro lato odchodzi w siną dal, czas pokazać moje obserwacje lipcowe.
Na jednej podleszczyńskiej wsi znalazłam gniazdo z bocianią rodzinką.
Do widzenia bociany za rok.
A dziś to wszystko. Życzę Wam udanego dnia.
21 komentarze
Smutno mi co rok, gdy bociany odlatują...
OdpowiedzUsuńBrioszka apetycznie wychodzi, fajne kolorki dobrałaś. Muszę kiedyś popróbować tę technikę, bardzo mi się podobają takie dwustronne rzeczy:-)
Piękne bociany utrwalone w kadrze, super zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się: brioszka bardzo relaksuje.
Bardzo smakowita, choć niejadalna brioszka :) W ubiegłym tygodniu zaczęłam robić brioszkową czapkę, ale po kilkunastukrotnym zaczynaniu i pruciu poddałam się. Nie wiem jak mi się udało taką zrobić w ubiegłym roku. Widać obecnie mam mniej cierpliwości, energii i koncentracji.
OdpowiedzUsuńCo do zmiany gabarytów - trzymam kciuki, sama obecnie walczę z "nadbagażem".
Mieszkam we wsi gdzie jest "muzeum" bocianów, ale jakoś tak ciągle mi się kojarzą z tymi dziećmi przynoszonymi i porzucanymi w kapuście ;)
Uwielbiam bociany :-) W ogóle ptactwo kocham, choć coraz mniej okazji do obserwacji i zdjęć...
OdpowiedzUsuńUściski, Kochana! ♥
Podoba mi się szablon bloga! Ja, niestety do brioszki przymierzam się, jak pies do jeża. Twój zestaw kolorów spokojny i aromatyczny.
OdpowiedzUsuńA mnie urzekly bociany!! piekne zdjecia! a dzialke nie mozna sorzedac! jestem pewna!
OdpowiedzUsuńAż musiałam wygoglać co to brioszka:) Witaj Aniu. Dawno tu nie byłam, zmieniło się.
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie ostatnio myślałam kiedy zaczniecie myśleć o sprzedaży działki :p Dlatego ja jej nie mam:) Ale wierzę, że daje dużo też satysfakcji :) Śliczna jest ta wełna ale to już ci pisałam. Muszę sobie kupić jakiś sweter na jesień. Pozdrawiam
Bardzo podobają mi się bocianowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z medytacyjną brioszką. Kolory ma świetne.
Bociany już jakiś czas odleciały. Aniu, Ty masz wspaniałe zdjęcia tych pięknych ptaków. Domyślam się, że będziesz często na nie spoglądać. Sprzedać działkę? ja nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu. Owszem, jest dużo pracy ale gdy jestem zmęczona, wnerwiona tu znajduję ukojenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Fajne zdjęcia - działki nie sprzedawaj! ! ! ! ! ! - pozdrawiam Aniu serdecznie
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją brioszkę, mnie na razie onieśmiela :)
OdpowiedzUsuńAch jak ja kocham te Twoje brioszki :))) Nie wiem, co to będzie, ale kolory są przepiękne - ten koral cudny.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie robię przetworów - zapasy mamy od ubiegłego stulecia chyba hahahah i nikt tego nie je. :(
A bociany - kocham te ptaki, po prostu kocham. Piękne zdjęcia.
Kisses - Margot :)))
ładne to różowe :) bocianki urokliwe. Jak Cię bardzo męczy ta działka to zasiej trawę i ogranicz trochę te warzywa. Choć fajnie w zimie mieć swoje przetwory. Naturalne bez konserwantów i chemicznych ulepszaczy
OdpowiedzUsuńTej techniki robótkowej nie znam, a tak mi się podoba. Bocianie foty przecudne!
OdpowiedzUsuńTaka ze mnie druciara, że brioszkę wzięłam od strony kulinarnej;-)) Muszę poczytać w takim razie:-)
OdpowiedzUsuńa ja działkę mam w planach kupić :)
OdpowiedzUsuńfajna bociania rodzinka
Piękne te fotki z bocianami. Lubię widok bocianich gniazd ,to takie optymistyczne. W mojej okolicy właśnie wycięto drzewo bocianie, bo .....domy się budują.....masakra, rozpętała się medialna wrzawa, ale to już nic nie da- bocianów nie będzie:-( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziałko dobra rzecz, chociaż wiem ile przy niej pracy. A zdjęcia wyśmienite. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia! :D <3 Uwielbiam bociany!
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Pięknie kolorystycznie wygląda Twoja praca na drutach 😊
OdpowiedzUsuńZ zainteresowaniem przeczytałem o Twoim ogródku, a gniazdko bocianie jest rewelacyjne. Jak Ci się udało nie spłoszyć i sfotografować? Na broszkach się nie znam, poza jedną "broszką", o której mówią, że jest premierem rządu. Ale wolę oglądać Twoje bociany. Serdecznie pozdrawiam! Satysfakcjonującego dziergania !
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.