Drarciuchowa torebka ( zpagetti) .

by - 6/17/2011

Kolejną rzeczą z kolekcji "darciuchów", jest torebeczka. Wyszła na prawdę przyzwoicie.





Połączyłam dwa rodzaje pociętego materiału. 

Na działce babci dojrzała wiśnia z której co roku robimy soki. Babcia mnie woła. a mnie się
 NIC NIE CHCE....

You May Also Like

9 komentarze

  1. Torebka superaśna.
    Życzę szybkiego wydostania się z dołka.
    A wisienek chętnie bym posmakowała, bo je uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ankoskakanko, fochy córki przejdą, jak wiosenny deszcz. Torebusia ekstra, wspólny spacer i lody pomogą przezwyciężyć kłopoty, pozdrawiam serdecznie.
    A ja zakupiłam truskawki, będzie nalewka na bazie świeżego soku pt. Warszawski świt, dlaczego warszawski?

    OdpowiedzUsuń
  3. Mario - jak mniemam o tym dlaczego "Warszawski świt" dowiem się w następnym odcinku / poście.

    Terra - dziękuję za milutki komentarz. Na działkę idę, ale wiśnie zbiorę wspólnie z mężem w przyszłym tygodniu.
    Postanowione.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy6/17/2011

    Są w życiu dołki, ale i są wyżyny...na Ciebie czeka teraz wyżyna, czyż nie optymistyczna perspektywa :))Przypomnij sobie jak Twoi Rodzice postępowali w podobnym przypadku z Tobą i co Ty czułaś wtedy...
    Wszystko wróci do normy, głowa do góry!!! Torebka bardzo fajna!
    Miłego weekendu :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Aniu.
    Też uważam, że torebka świetna.Masz złote ręce.
    A jeżeli chodzi o córeczkę,to jutro spokojnie z nią porozmawiaj.Na pewno przeprosi Ciebie za złe zachowanie.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. torebka fajna, a z dziećmi tak już jest, wystarczy sobie przypomnieć czas, kiedy to my nimi byliśmy i już jest łatwiej...

    OdpowiedzUsuń
  7. nastolatka w domu to duże wyzwanie, niedługo mnie to czeka:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Torebka super Ci wyszła. Normalnie woow aż nie chce się wierzyć,że to darciochy. Ania z nastolatkami już tak bywa. Trzeba dużo cierpliwości, wyrozumiałości i rozmowy. Spróbuj może z nią pogadać może powie Ci w końcu dlaczego tak się zachowała. Karę oczywiście popieram, ale jak przeprosi to może trochę złagodniejesz.Oj sama wiem, że nie raz nie ma lekko mam dwie nastolatki w domu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Już po karze. Oczywiście dziecko musi wiedzieć za co ma karę. Na szczęście zawsze słyszę obietnicę poprawy.

    Dziękuję wszystkim za komentarze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.