Przygotowania do zimy. Komin i mitenki dla córki.

by - 11/19/2011

Pokażę tylko szyjogrzej zrobiony dla Martyny i mitenki, intensywnie noszone przez moje dziecko.







Wszystko robione jest z resztek różnych wełenek, które połączyłam w pseudo wzory żakardowe.
Musze przyznać,że  z Martyny nie jest wdzięczny model. Wszystkie moje prośby kończą się dąsaniem " a muszę?..., a teraz?..., a po co?.."

I mitenki.






Na dzisiaj tyle. Dziękuję za odwiedziny i komentarze

You May Also Like

16 komentarze

  1. Aniu, to taki szyjogrzej i ramiongrzej :) Super!


    A karminik? Ani się odrobinę nie śmieję. Świetny pomysł, bo słoninka nie spadnie.
    Ja tez już coś kombinuję z karmnikiem, właśnie coś takiego, by słonina była osłonięta. Bo ja wieszam na drzewie, to chwila moment i spada.

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Karmnik miało być, a nie karminik :)) No to papa :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny otulacz i mitenki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super komplet. A karmnik - patent lux - to się powinno rozpowszechnić!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, koniecznie muszę opatentować ten recyklingowy pomysł. A tak na serio, to raczej ściągnę tę czerwoną taśmę, bo tym kolorem pewnie wystraszę ptaszynę. Choć i tak uważam, że zwierzęta przychodzą/ przylatują do dobrych ludzi.

    Przynajmniej wesoło zrobiło się na blogu. Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie wykorzystujesz resztki wełenek :)
    Fajną masz córeczkę :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Igo moja kochana, jak miło mi Cię powitać. Przepraszam, że się nie odzywam ale pamiętam o Tobie. Całuję i dzięki za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy11/20/2011

    Karmnik...rewelacyjny pomysł!!!
    Fajna ta Twoja Martynka, szyjogrzej i mitenki bardzo ładne.
    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam za dzierganie z wrabianiem kolorów to już raczej nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Aniu.
    Robienie na drutach z wzorkami to już prawdziwa sztuka.Podziwiam , wyszło pięknie.
    A karmnik rewelacyjny.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to fajnie mieć córkę, można dla niej różne, fajne rzeczy zrobić, a myślę, że im będzie starsza, tym więcej rzeczy będzie się jej podobać. Czy Marcysia i Martynka to imię Twojej córki? tak ją nazywasz? sikorki przylecą, tylko zimniej się zrobi, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mario. Moja córka ma na imię Martyna. Jednak znajoma nazywa ją nieustannie Marcysia i czasami tak się do niej zwrócę. Ściągnęłam tę czerwoną straszącą taśmę z pseudo karmniczka.
    Bardzo dziękuję za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne kolorki !!!!Fajne wykorzystanie resztek!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny komplecik. Fajne te wzorki i bardzo pracochłonne, ale za to efekt super.
    Karmniczek świetny. Pomysł chyba odgapię. Ja po prostu wieszam kawałek słoninki na balustradzie balkonu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ma sprawy Ewo. Buziole

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.