O suce, która boi się przeciągu i zastrzyków.

by - 7/19/2012

Nie mam czasu na robótki. Dziergam oczywiście na szydełku koronkę, która łącznie z materiałem na stanowić powłoczkę na podusię dla Martyny, ale nic nie szyję. Za to sprzątam, przemeblowuję, układam. Dzisiaj np usuwałam naklejki z drzwi dziecka i była to bardzo ciężka i mozolna praca. W to miejsce wkleję jej duży plakat.






 Czy u Was też był dzisiaj taki wietrzny dzień? Za to pies biegał z jednego kąta w drugi. Tu zawiało, tam zastukało a pies w łazience się chował, a konkretniej w wannie. A jak zachowują się Wasze zwierzęta podczas burzy, odkurzania, wiercenia. Słyszałam już o różnych zachowaniach. Znacie jakieś przykłady? Opiszcie je proszę. Moja pieska ucieka do łazienki albo pod stolik komputerowy, i to tylko podczas burzy, bądź przeciągu.




Potem po niej kłaki musiałam spłukiwać. I tak potem najadła się strachu, bo jak co roku dzisiaj pieska dostała wszystkie szczepienia. Cały stresujący dzień.

To tyle. Chyba już spotkamy się po urlopie toteż życzę sobie i Wam lepszej pogody, mniej deszczów i ogólnie fajnej zabawy.
Dziękuję za komentarze i odwiedziny.

You May Also Like

33 komentarze

  1. Mam nadzieję, ze jak będzie u nas to już jej przejdzie ten strach, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, przejdzie jej na pewno. A dzisiaj na dworze trochę wiało. Specjalnie zrobiłam jej zdjęcia w wannie, gdyż podoba mi się czarna sierść na tle białej wanny.

      Usuń
    2. Nie przejdzie - pies jest strachliwy i to mu zostanie na zawsze, trzeba tylko chronic, jak się da przed "strachami" i sytuacjami stresującymi. U sąsiadów wyżeł zszedł na zawał w czasie noworocznych wybuchów ogni sztucznych. Schowany w łazience i tak nie przetrzymał... Moja wyżlica ma traumę od "dzieciństwa" i oczywiście boi się wystrzałów oraz wiatru. Wiatr to tragedia, bo ze starchu nawet nie potrafi się załatwić. Kuca, wstaje, kuca i tak łazimy. Często przynosi z powrotem do domu. Potem muszę wsiadać w auto i wywozić w pola, albo do lasu, tam tylko wieje, ale nic nie stuka i nic się nie tłucze - wyjazd kończy się sukcesem - pies się załatwi. I mimo upływu lat - nie mijają jej te strachy. Teraz i tak jest lepiej, chociaż boi się jeszcze róznych rzeczy np. jeżeli krajobraz, który zna - zmieni się. Porzucony worek foliowy na skraju alejki powoduje, ze miesce to jest nie do przejścia. Wózek niemowlęcy na klatce schodowej też itp. itd.

      Usuń
    3. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Istotnie worków szeleszczących też się boi. Czyli Kasta taka już jest. Trudno, Będziemy uważać. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mój Maksio niczego się nie boi, nawet w Sylwestra biega i cieszy się z fajerwerków a boi się kąpieli a do jeziora wcale nie wejdzie, chyba tylko po to by się napić:)
    Miłych wakacji:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam pieska, syn ma :)Jak jest burza to skomli i zwinięty chowa się w kącie:)))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego wypoczynku:))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie mam psów, ale mam doświadczenie z dwoma dogami, które zachowują się tak: Dog de Bordeaux - usówa się sprzed odkurzacza, choc widać, ze nie jest zadowolony faktem odkurzania, natomiast dog francuski zachowuje sie jak kot i lapie za szczotke i można mu nawet tyłek odkurzyć, a on się nie ruszy. ALe za to mój królik tak szaleje przy odkurzaczu, ze musze go wynosić, bo sypal by wiórami tak długo, aż by wszystkie z klatki wysypał. A co do wiatrow... nie narzekaj, takie wiatry jak w Polsce są dziś, to my mamy co kilka dni... tu wiatry podają w m/s i 125m/s to u nas normalka - a głowy urywa! Pozdrawiam i miłego robótkowania na wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten wiatr jest mocny. Drugi dzień tak wieje. Trochę głowa pobolewa.

      Usuń
  6. Bidulka w wannie...trzeba ją chronić przed stresującymi sytuacjami!!! Moja sunia właściwie niczego się nie boi...ani burzy, ani wiatrów, ani wybuchów noworocznych...lekki ster ma jak ją kąpiemy, spory stres ją łapie dopiero jak idziemy do weterynarza... od samego rana wie, że w tym dniu będzie miała tak wizytę...może ona rozumie naszą mowę:)? zawsze się zastanawiamy nad tym.
    Pozdrawiam i życzę Wam wspaniałego urlopu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja jest odważna do momentu przekroczenia progu przychodni weterynaryjnej. Kilka razy podczas badania chciała uciec z gabinetu. Dwie osoby z nią muszą być.

      Usuń
  7. :)) Aniu, jak zobaczyłam zdjęcia, to myślałam, że psa kąpiesz.
    A on biedny tam sam wskoczył.
    Mój to już prędzej by wyszedł na burzę z piorunami niż dobrowolnie wszedł do wanny :))
    Tak więc nasz psiak nie cierpi kąpieli, ale za to nie boi się ani burz, ani odkurzania (wręcz szczeka na odkurzacz i łapie końcówkę) ani petard w Sylwestra.
    Ale do odważnych to on raczej nie należy.

    Buziaki

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  8. Udanego urlopu. Słońca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja suka jak tylko wyczuła burzę,chowała się gdzie się dało a najchętniej w łazience pod wanną.Pewnego razu niezle mnie wystraszyła,gdy nagle coś się zaczęło szamotać w mojej zamkniętej (tak myślałam )szafie.Okazało sie,że to mój pies w strachu przed burzą tam wlazł.Do dzisiaj jest dla mnie tajemnicą jak tego dokonała bo drzwi szafy były zamkniete a sama szafa nie jest na poziomie podłogi tylko dużo wyżej ,pod nią jest jeszcze jedna szafka a pies był mały.Ale burzę wyczuwała z wyprzedzeniem,jak tylko pies zaczynał się chować to było wiadomo,że nadchodzi:)))
    Życzę przyjemnego wypoczynku:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Biedne psiko :). Koty jakoś nie wiele sobie z wiatru robią... :), a u nas też bardzo mocno wieje. Pozdrawiam i Tobie również dobrego wypoczynku, naładowania akumulatorów :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Też mam lekkiego stresa. Jak zwykle przed podróżą.

      Usuń
  11. Szkoda psiny że tak się stresuje - A ty Aniu wypoczywaj - ładnej pogody życzę !

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety zwierzęta źle znoszą hałas, u nas w Wawce, dziś wieje jak cholera, mam nadzieję, że do wieczora się uspokoi. Kłaki, sierść, kłaki- dlatego nie lubię w domu zwierząt, nie dosyć, że moje na maxa wyłażą to jeszcze po jakimś czworonogu, trzeba by sprzątać, o co to, to nie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, zapomniałam już co to jest wysprzątana podłoga. Pozdrawiam

      Usuń
  13. No niestety wszystko co dobre szybko się kończy :) A dokąd wyjeżdżacie ?? Dobrej pogody Ci życzę, dużo słońca i dobrych chwil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjeżdżamy na południe Kotliny Kłodzkiej.

      Usuń
  14. Mój pies się boi odkurzacza. Chowa się pod stół w kuchni. Burzy się nie boi. Kiedyś miałam psa, który bardzo się bał burzy. Chował się pod wanną.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety, czasami jesteśmy skazani na "pieskie życie". Ale na południu Kotliny Kłodzkiej tak uciążliwej burzy nie będzie. Życzę promieniejącego wypoczynku !

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne są takie spotkania

    OdpowiedzUsuń
  17. mój psowy członek rodziny spi jak pada to sie rozkłada na anjwyzszym schodku i spi i nawet go nie przesuniesz bo i to duże i viezkie i uparte jak mu dobrze to nie zejdzie ... twojej może przejdzie ...

    milutkiego wypoczynku pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja Miśka nie boi się żadnych odgłosów, dziwna jakaś, ale poprzednie psy bardzo przeżywały burze; udanego wypoczynku; może znajdziesz tam, Aniu, swoje miejsce na ziemi? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy7/24/2012

    Ojej, biedactwo :(
    Mój Ramzes nie boi się dosłownie NICZEGO!
    Za to Gajka boi sie burzy, i długich przedmiotów przypominających kij... :(
    W czasach młodości miałam suczkę owczarka niemieckiego, która panicznie bała się burzy i sylwestrowych wystrzałów. Siedziała wówczas w łazience, bo tylko tam nie było okna.
    Pozdrawiam i miłego wypoczynku Ci życzę Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu, spóźnione, ale szczere i płynące z serca życzenie imieninowe:) życzę Ci wszystkiego co sobie wymarzysz i co potrzebne Ci do życia:))) Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy wpis.
    Pozdrawiam
    Zapraszam do siebie.
    Miłej Niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy8/07/2012

    Witam w słoneczny wieczór życząc pięknego
    słońca, pogody ducha i wspaniałego samopoczucia!

    OdpowiedzUsuń
  23. Każdy zwierzak ma jakieś swoje małe lub większe strachy. Trzeba je wspierać w ciężkich chwilach :)
    P.S. Zapraszamy na nasz wakacyjny konkurs: http://akademia-rekodziela.blogspot.com/2012/07/konkurs-pochwal-sie-swoimi-wakacyjnymi.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.