Szydełkowe wytwory, zachód słońca w mojej kuchni i disco lat 80.
Dzień dobry.
Tak, jak, obiecałam, pokażę ostatnie moje robótki. Niestety zdjęcia nie są fajne, ale trudno.
1. banalnie proste zarękawki, już chyba ostatnie w kolorze fioletowym
2. podkładki pod talerzyki, filiżanki ze słynnym wzorem w serduszka
3 szydełkowy strój plażowy, zrobiony z cienkiej włóczki skarpetkowej, wykończony jaskrawoniebieską bawełną
I jeszcze wczorajszy zachód słońca
I jeszcze piosenka, która włączam sobie w trakcie ćwiczeń, takie lata 80- te. Płytę winylową, pt. "The Longplay" Sandry wiozłam z Ukrainy, takie były czasy. " Two Lovers Tonight" pochodzi z albumu Mirrors i to na serio jedyne disco, które jestem w stanie słuchać, raczej mam dusze rockową.
Też słuchacie czasami staroci?
Pozdrawiam serdecznie
Tak, jak, obiecałam, pokażę ostatnie moje robótki. Niestety zdjęcia nie są fajne, ale trudno.
1. banalnie proste zarękawki, już chyba ostatnie w kolorze fioletowym
2. podkładki pod talerzyki, filiżanki ze słynnym wzorem w serduszka
3 szydełkowy strój plażowy, zrobiony z cienkiej włóczki skarpetkowej, wykończony jaskrawoniebieską bawełną
I jeszcze piosenka, która włączam sobie w trakcie ćwiczeń, takie lata 80- te. Płytę winylową, pt. "The Longplay" Sandry wiozłam z Ukrainy, takie były czasy. " Two Lovers Tonight" pochodzi z albumu Mirrors i to na serio jedyne disco, które jestem w stanie słuchać, raczej mam dusze rockową.
Też słuchacie czasami staroci?
27 komentarze
Rękawiczki cudne, podstawki praktyczne, kostium uroczy :) Zachód słońca piękny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
staroci słucham nieustająco, od lat 90-tych jakoś mnie niewiele rusza w muzyce, zatem wracam do wszystkiego wcześniejszego.
OdpowiedzUsuńprzepraszam za nieudzielanie, ale jestem w tzw. niefazie, która - mam nadzieję - wkrótce przeminie i nigdy nie wróci (zaraza jedna!)
uściski serdeczne z upalnego nadnarwiańskiego grajdołka ślę :-)
No nareszcie jesteś. Ostatnio myślałam, co u Ciebie "słychować". Napisz cosik. Musiałam sprawdzić, gdzie ta Narew płynie, dawaj foty z tego grajdołka, zapewne jest tam ładniej, niż tu i czekam na wieści, kochana. pa
Usuńgrajdołek przepiękny :-) można sobie oblókać tu: https://www.flickr.com/photos/lenamadhatter/sets/72157633270716989/ ;-)
Usuńno żyję jeszcze, ale sporo problemów, w tym i zdrowotnych, więc teges... tylko czytam ksiunżki z biblioteki i się nie udzielam, ale paczam!
Jak zawsze podziwiam za talent i gust muzyczny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam.
UsuńUrocze drobiazgi, a najbardziej podkładki. A czy ten kostium zrobiony ze skarpetkowej nie gryzie?
OdpowiedzUsuńSkarpetkowa jest z Lidla, w dotyku jak bawełna, niestety nie mam już opakowania, by sprawdzić nazwę. W dotyku nie gryzie. Robiłam trochę tak na próbę. Kiedyś w DDTVN pani robiąca stroje mówiła, że robi je z mikrofazy i taką włóczkę chcę zakupić
UsuńChyba i ja muszę sobie wydziergać jakieś ocieplacze na ręce bo choć to czerwiec, ziąb u nas w biurze niesamowity :)
OdpowiedzUsuńTu nie jest tak zimno, ale zaraz we wrześniu już mogą się przydać....
Usuńoj, nie nudziłaś się:) Piękne prace i zachód słońca też:)
OdpowiedzUsuńJa Madelinko nigdy się nie nudzę. Pozdrawiam
UsuńPozdrawiam życząc miłego piątku.
OdpowiedzUsuńJa Tobie również przesyłam buziaki.
UsuńWczorajszy zachód słońca był przepiękny, podziwiałam właśnie i cykałam też foty :-) Sandre uwielbiam , mam kilka płyt winylowych również a podkładki wiadomo :-) Cudne, miłego weekendu Wam życzę
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki, bo pokażesz, prawda? Pozdrawiam
Usuńrobiłam telefonem bo byłam jeszcze u rodziców :D I nie wyszły takie ładne jak twoje :)
UsuńHa, zapomniałam, że była kiedyś taka ktosia, jak Sandra:) A byłam przecież jej ogromną fanką:)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet podkładek!
Bikini robiłam kiedyś, ale zawsze z mikrofazy... skarpetkowa nie grzeje zanadto? Ale nieważne z czego, ważne, że wyszło bardzo ciekawie:)
Nie wiem, czy skarpetkowa grzeje, ta jest cienka i jakby trochę woskowana. Fanką Sandry nigdy nie byłam, raczej teraz odkrywam jakieś nie hiciory. A mój gust muzyczny " Od Sasa do Lasa", choć niezmiennie kocham stary rock.
UsuńTo bikini strasznie fajne, podoba mi się zestawienie kolorystyczne. A staroci słucham i co ciekawe podsuwa mi je nastoletni syn, np Pink Floyd albo Marillion. Cieszę się, że słucha ròżnej muzyki, również mojej. :)
OdpowiedzUsuńMądrego masz syna. Moja córka (l.12) słucha One Direction. Śmiejemy się, że gdzieś zrobiliśmy błąd. Ale przypominam sobie, że przecież w wieku późnej podstawówki kochałam Modern Talking.
UsuńBardzo fajne podkładeczki i mitenki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa za muzyką lat 80 nie przepadam. Wychowałam się na innej... a najbardziej lubię pagan folk, więc dość odległe mam upodobania :) Piękne wydziergatki. Zarękawki są super, a bikini ma bardzo ciekawe kolory :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze , że ja słucham wszystkiego.Mi tak jak" Jankowi muzykantowi " nawet wiatr gra. Ostatnio zakochałam się powtórnie w melodii' Światła Rampy' i z "Tamtej strony tęczy", uwielbiam te melodie. Z przyjemnością słucham własnie piosenki którą zamieściłaś:)).
Pozdrawiam serdecznie:))
Ani jeszcze słówko.Nie wiem czy wiesz , że mamy tutaj ograniczoną przestrzeń na "wklejanie" zdjęć i filmikow.taki filmik zajmuje sporo miejsca.
Ja miałam już zapełnioną przestrzeń, musiałam wszystkie zdjęcia zmniejszyć do rozmiarów 800X ...
Dziękuję Teniu za informacje o filmikach z YT. Ograniczę ich wklejanie. Zdjęcia zmniejszam od zawsze i kontroluję miejsce na dysku. Pozdrawiam
UsuńPrześliczne miteńki. Bardzo lubię ten kolor. Podkładki też fajne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wszystko ładne ale zastanawia mnie to bikini ??? Twoje???
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.