Skarpetki robione od palców i chleby na zakwasie.

by - 10/01/2014

Dziś będzie bez pokazywania książek. Przeczytane oddałam do biblioteki, a nowa partia czeka dzielnie na półce na wolna chwilę
Natomiast upiekłam pierwszy chleb na zakwasie, który nie przypomina cegły. Pyszny i delikatny w smaku.


Trochę popękał. Znacie na to sposób? Poczytam, może trzeba coś zmienić, może temperatura był za duża.....

W ostatnim tygodniu dziergałam skarpetki ( trochę pokazałam w poprzednim poście). W końcu odważyłam się zrobić je od palców i przyznam, że zakochałam się w tej metodzie.
Od razu machnęłam druga parę.
I teraz doznacie szoku, gdyż na zdjęciach pokazuję moje stopy. Zupełnie nie miałam innego pomysłu na ich prezentację. Nie miałam tez dnia na robienie zdjęć. Tak jakoś.
A niech tam, pokazuję...
Kiedyś miałam taka sytuację, że za słabo związałam skarpetkę robiona tradycyjnie i bodajże teściowi wszystko się popruło. Teraz takiej opcji nie ma. Oczka MAGIC LOOP są cudowne. Pozdrawiam
To tyle na dziś. 
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie. Pa

You May Also Like

27 komentarze

  1. Świetne skarpety i na pewno cieplutkie. Ja mam swoją metodę na skarpetki robię na dwóch drutach od ściągacza. Chleba na zakwasie nigdy jeszcze nie piekłam. Piekę normalnie na drożdżach zawsze. Jakoś sie boje tego zakwasu, że mi nie wyjdzie. Może dzięki Tobie kiedyś spróbuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś umówmy się, że jak drugi raz mi wyjdzie jadalny i dorodny chleb, podam przepis, ok? Roboty z tym nie więcej niż z chlebem na drożdżach, tylko należy mieć czynny zakwas. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Jeszcze coś. Zobacz na YT nabieranie oczek metodą Magic loop. Wtedy zrobisz skarpetki od paluszków i tak długie, jak chcesz.

      Usuń
    3. Ania dzięki :) Poszukam i może spróbuje

      Usuń
  2. a mi się ciągle rozwalają placki z cukini, niby takie proste a jednak. Chleb wygląda znakomicie i bardzo apetycznie! Dobrze,że nie pokazujesz nagich ;D Skarpeta pełen podziw, nosiłabym nawet do butów odkryte!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to Ty dalej wege? Ja znów zmęczona dietą mięsną. Czuje się ciężka. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

      Usuń
  3. Skarpety są śliczne. Pachnie chlebem, och. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam ochotę na więcej skarpet, a chleb robiłam z duszą na ramieniu.

      Usuń
  4. Skarpety - nie robiłam nigdy, chleba też nie piekłam. Trochę mam dosyć znowu kucharzenia, więc nawet nie udaję, że będę próbowała. Za to ciągle bawię się blenderem(ostatkiem ochoty) i do makaronu blenduję różne takie sosowe sprawy:D Stopy spoko. Ale uważaj...ja ostatnio dostałam niepokojącego maila od faceta, który zapragnął skopiować fotkę moich stóp w stopkach(kiedyś posta o tej tematyce zrobiłam z nudów)... Strach się bać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie porównuj moich "serdelków", do Twoich smukłych nóżek. Gdyby było inaczej pokazałabym więcej. Sivka u mnie w domu kuchnia jest tradycyjna, tylko parę razy do roku rezygnuję z mięsa. Podziwiam takie wytrwałe osoby. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Śliczne są :) Na zakwasie jeszcze nie piekłam, ale te na drożdżach też lubią pękać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, pieczony na drożdżach nie pękał. Poszukam w miejscu, "gdziewszystkowiadomo", czyli w Googlach.

      Usuń
  6. Ładne Twoje skarpety. Od palców robi się bardzo wygodnie, kiedy ma się ograniczoną ilość włóczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu dziergaj skarpeciaki, bo są urocze i chlebek bardzo kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne skarpety, z pewnością są bardzo ciepłe i miłe w dotyku ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam nosić takie skarpetki. Chlebek też piekę na zakwasie ale mimo to dodaję szczyptę drożdży i wtedy jest ok. Idę mieszać zakwas . Mam u siebie na blogu przepis może coś podpatrzysz. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  10. Skarpetki to już wyższa szkoła jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fanie wygląda taki popękany! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne skarpetki :-) Świetnie leżą na stopach.
    Na popękany chleb nic Ci nie poradzę, ale uwielbiam taki... ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz stopy idealne do prezentowania :-)
    Chleb zwykle mi pęka. To chyba wina temperatury. Dziewczyny na blogach dają na początku dużą, a potem zmiejszają. Ale popękany też smaczny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek nagrzałam piekarnik do 250 stopni, a po włożeniu do niego chleba, zmniejszyłam do 200. Pomieszałam dwa rózne przepisy, a chleb i tak wyszedł smaczny.

      Usuń
  14. Witaj Aniu.
    Skarpetki akurat na zimowe wieczory. Poza tym ładniutkie.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie skarpety umilą najbardziej bury dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne skarpety! Uwielbiam takie zwłaszcza zimą, kiedy zastępują mi kapcie:) Sicińskim. Ania

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja poprosze o przepis na chlebek

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie piekłam chleba. Mam ściśle zakodowane pod sufitem, że nie potrafię. Skarpetki, czapki i inne "wkoło Wojtek" robię pięcioma drutami skarpetkowymi. Kiedyś zwały się "pończosznicze".

    OdpowiedzUsuń
  19. Aleee fajne energetyczne skarpetki :D Aż się chce jesieni!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.