Co z bawełny i dom pełen kataru.

by - 2/20/2015

Od soboty mam chore dziecko. Jak się okazało, Martyna ma zapalenie krtani, tchawicy i oskrzeli. Na szczęście młody organizm się skutecznie broni i jest lepiej. Do niedawna chodziłam z wysoko zadartą głową, kiedy wszyscy dookoła kichali a ja, pijąc herbatki imbirowe oraz jedząc czosnek, byłam zdrowa jak rydz. Niestety wirusy rozprzestrzeniają się ( zwłaszcza w najbliższym otoczeniu) i w tej chwili poległam jak betka, kapie mi z nosa i kicham.
Nie umieram, ale też nie czuję się za dobrze.
Mam nadzieję, że to minie.

Pokażę, co wymodziłam z resztek bawełny ( tu Was zawiodę).





Bawełniane ściereczki już kiedyś robiłam, a od niedawna intensywnie je używam. Pierwszy raz zobaczyłam je na blogach koleżanek ze Skandynawii. Bardzo fajnie ścierają blaty i wycierają zlew, w dodatku szybko wysychają. Do tej pory używałam ściereczek " Jak bawełna". Jednak i te się drą i śmierdzą pleśnią. Te zamierzam prac w pralce i nadal używać.
Pozdrawiam

You May Also Like

25 komentarze

  1. No to witajcie w klubie;))) Wiosna;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie czytałam, ze u was tej jest nieciekawie. Zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. a wcale nie zawiedziesz, bo ściereczki są super! :-)
    zdrowiej! wiosna idzie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałam, ze zawiodę, toż to takie byle co.

      Usuń
    2. A myślałam, ze zawiodę, toż to takie byle co.

      Usuń
  4. Kuruj się! Zdrówka dla całej rodzinki!
    Myślałam, że te bawełniane udziergi to tradycyjne podkładki pod gorące garnki, talerze albo "łapki". Szkoda ich na zwykłe ściereczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szkoda, zawsze znajdę resztki włóczek na nowe łapki, czy podkładki. Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  5. W niedziele śmiałam się do Pana M, że jesteśmy zdrowi jak ryby, bo ciągle wpieprzamy cebulę i czosnek.
    W poniedziałek dostałam kataru, gil po pas, zdarty nos i febra na ustach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak, ja. Dziecko chore, mąż chory a mnie nic nie dolegało, do wczoraj....

      Usuń
  6. Współczuję choroby - walczę z infekcjami + jelitówką już 2 tygodnie.
    A ściereczki są faktycznie ok - używam takich w kuchni już od dawna. W sumie przypomniałaś mi, że wypadałoby zrobić nowe, gdyż stare są już po zużyte.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Jelitówka może nieźle narozrabiać w organiźmie i osłabić go. Wzmacniaj się czymś. Życzę Ci powrotu do zdrowia. Ściereczki te są dość uniwersalne i co najważniejsze, zawsze możemy mieć nową, kiedy stare się znudzą.

      Usuń
  7. Świetny pomysł na wykorzystanie bawełnianych resztek - koniecznie muszę go wykorzystać.
    Dużo zdrowia życzę Tobie i całej Twojej rodzinie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale trafiłaś, bo chodzą mi po głowie bawełniane łapki do garnków, które mam ochotę zrobić sobie na szydełku. Urocze te Twoje udziergi. Życzę Wam zdrówka. Niestety wirusy nie omijają nawet najsilniejszych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łapki są fajne. Można je zrobić z kolorowych resztek. Powodzenia w szydełkowaniu i dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia.

      Usuń
  9. Fajne :)
    Ja choruję :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne kolorki!!! Zdrówka dziewczyny!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł na ściereczki jest świetny, też go spróbuję wykorzystać. Życzę powrotu do zdrowia. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł na wykorzystanie resztek i nie tylko, to po prostu ładnie wygląda:) Zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak zwykle u ciebie same fajne pomysły:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł :D... :)... Współczuję chorowania...

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo zdrówka dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany:/ Zdrówka Wam życzę, a te ściereczki to świetny pomysł. Bardzo bym chciała dostać bawełnę i sobie jakąś wydziergać do kuchni. Przypominają mi one szczęśliwe momenty z dzieciństwa:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.