Szybka przeróbka i trochę o burakach.
Przeróbka dotyczyła kiedyś zrobionej kamizelki, z której ( aż wstyd powiedzieć), wyrosłam. Wpadłam na pomysł odprucia jej szelek.
I powstał komin.
W kwestii kulinarnej, nastawiłam zakwas z buraków.
Wiem, że to nie święta, ale przy okazji zakupów na targu, kupiłam buraki i czosnek.
Mam zamiar go pić na surowo, ewentualnie wykorzystać w czystym barszczyku do picia, który uwielbiam.
A wiedzieliście, że....
...buraki można jeść na chlebie.
Wystarczy posolić lekko plastry i poczekać aż puszczą sok. Oznacza to, ze wtedy zmiękną.
Jednak najczęściej znikają one w czeluściach wyciskarki, byśmy mogli spożyć świeży i orzeźwiający soczek.
Pozdrawiam
I powstał komin.
W kwestii kulinarnej, nastawiłam zakwas z buraków.
Wiem, że to nie święta, ale przy okazji zakupów na targu, kupiłam buraki i czosnek.
Mam zamiar go pić na surowo, ewentualnie wykorzystać w czystym barszczyku do picia, który uwielbiam.
A wiedzieliście, że....
...buraki można jeść na chlebie.
Wystarczy posolić lekko plastry i poczekać aż puszczą sok. Oznacza to, ze wtedy zmiękną.
Jednak najczęściej znikają one w czeluściach wyciskarki, byśmy mogli spożyć świeży i orzeźwiający soczek.
48 komentarze
A wiedziałaś, że buraki to jedne z nielicznych warzyw, które nie tracą wartości odrzywczych i witamin podczas gotowania? Są świetne na anemię. No i co dosyć oczywiste(przynajmniej dla mnie) są pyszne :)
OdpowiedzUsuńA tak po za tym świetny pomysł na przeróbkę :)
A wiedziałaś, że buraki to jedne z nielicznych warzyw, które nie tracą wartości odrzywczych i witamin podczas gotowania? Są świetne na anemię. No i co dosyć oczywiste(przynajmniej dla mnie) są pyszne :)
OdpowiedzUsuńA tak po za tym świetny pomysł na przeróbkę :)
Niestety nie wiedziałam. Najbardziej je kocham w surówkach i w czystym barszczu.
Usuńuwielbiam buraki, choć przyznaję, że leń mnie do nich bierze, gdy pomyślę o szorowaniu gara po gotowaniu;)
OdpowiedzUsuńA ja gotuję je na parze i mam gary czyste.
UsuńFajny recykling :) W temacie buraków wiem tylko tyle, że nasze króliczki lubią te podłużne :)
OdpowiedzUsuńBabcia też tak mówi, że podłużne są smaczniejsze.
UsuńŚwietna przeróbka, doskonały pomysł. Sok z surowego buraka z sokiem z marchewki mniam, bardzo zdrowy a gotowane smakowite. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSok z buraka+ marchewka i jabłko- wtedy smak nie jest mdły.
UsuńJuz mowialm i powtorze jeszcze raz - mistrzyni przerobek :-)
OdpowiedzUsuńW Norwegii buraki je sie na chlebie posmarowanym pasztetowa!
Już są chętne na wypróbowanie ich na pasztetowej.
UsuńTyle że zwykłe buraki to rzadkość. Jedzą takie w occie ze słoika.
Usuńburaczki kocham! :-D
OdpowiedzUsuńpoproszę o przepis na zakwas!
Wyguglaj sobie, nie każ mi pisać....
UsuńBuraki goszczą u mnie dość regularnie, bo lubię w każdej postaci, ale o tych plastrach na chlebie nie słyszałam i chętnie skorzystam z podpowiedzi.
OdpowiedzUsuńKomin z kamizelki pierwsza klasa, grunt to dobry pomysł i nic się nie zmarnuje:-)
Lubię recykling. Pozdrawiam
UsuńUwielbiam buraki :-) Koniecznie muszę spróbować z pasztetem - jak napisała Olajda - na pewno to znakomite połączenie :-)
OdpowiedzUsuńPrzeróbka doskonała :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie, wielu przepisów nie znamy.
Usuńbardzo udana przeróbka! też lubię buraczki- ale raczej dość tradycyjnie- zupka albo starte jako warzywko do drugiego.
OdpowiedzUsuńTe tradycyjnie zrobione zawsze smakują.
UsuńWiesz, że kwasu z buraków jeszcze nie próbowałam, choć już słyszałam. Buraki wprost uwielbiam, muszę spróbować i w takiej postaci :)) Jesteś Mistrzynią przeróbek. Serdecznie pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDzięki. Zakwas robię po raz pierwszy, czy znajdzie zastosowanie w mojej kuchni, czy wejdzie do jadłospisu na stałe? Zobaczymy.
UsuńHej Aniu:) Miło Cię też widzieć znów! Soczku bym się napiła bardzo bardzo. Przeróbka jest super, chociaż ja teraz kominy odstawiłam na rzecz wielkich szali:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJa też noszę szalik, ale szkoda mi było wyrzucić wdzianka.
UsuńPomysł z burakami na kanapki na pewno wypróbuję! Tylko, że u mnie łatwiej o kupienie już ugotowanych i obranych buraków niż surowych.
OdpowiedzUsuńWidziałam ugotowane w Biedronce. Przeżyłam szok.
UsuńNo super- taki recycling to ja uwielbiam!!!! A buraki...są pyszne i zdrowe;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a czy buraki będą pyszne, no, mam nadzieję....
UsuńBuraki mam w słoiczku, od tatusia dostaję. Na zupę świetne, małe pokrojone we własnym sosie.
OdpowiedzUsuńJak mi się skończą zapasy zrobię swój zakwas:)
Jaki dobry tatuś.
UsuńJa je robię sama, potem siup do zupki, albo na surówkę, pycha.
uwielbiam buraki w każdej postaci nawet na surowo :)) , akomin masz swietny :) ja cz esto robie sobie kominki naszyjniki z niepotrzebnych ciuchów ,ale z bawełny ;)
OdpowiedzUsuńJuż te kominki obejrzałam. Fajowe. Pozdrawiam
UsuńPowiem Ci, że obie wersje fajne. Niesamowite jak to z wdzianka stał się komin:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam buraczki:)))
Uściski!:)
Dziękuje za odwiedziny. Pozdrawiam
UsuńLubię przeróbki, wielu rzeczom mozna dac drugie zycie,pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMożna, oj można uratować nie jedną rzecz.
UsuńFajna zmiana:) I pożyteczna:) A buraczki są The Best:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam.
UsuńI bardzo dobrze, że kisisz buraczki. Ja czynię to od jesieni.
OdpowiedzUsuńBrawo, kupiłaś nasz polski fioletowy czosnek. Cieszę się, że go pokazujesz.
Większość na samo słowo czosnek wzdrygają się. Ja uważam, że to świetny środek odpornościowy.
Jak pewnie wiesz starożytni Egipcjanie jako formę zapłaty przy budowie piramid, żądali czosnku i cebuli.
Ja też go używam w swojej kuchni. Nigdy nie wyrzucam z kiszonych ogórków.
Przepraszam, ze się rozpisałam.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przepraszam. Zapomniałam powiedzieć, że Twoja przeróbka jest świetna:)
OdpowiedzUsuńCzosnek jest bardzo ważny w mojej diecie. Jem go bardzo często i zawsze kupuje polski. Że był formą zapłaty, nie wiedziałam, ale cebulkę tez lubię. Czosnek z kiszonek zjadam, bo uwielbiam kiedy przesiąknie tą kwasotą. A co robisz z burakami z zakwasu? I pisz ile chcesz. Miło mi, że zajrzałaś.
UsuńDobry pomysł z kominem przerobionym z kamizelki.
OdpowiedzUsuńA buraki również kiszę i systematycznie piję sok. O jedzeniu plastrów buraków "na surowo" nie słyszałam; buraków nie jem, bo maja wysoki indeks glikemiczny.
Dobrze wiedzieć :) Ja mam parę słoiczków ukiszonych buraków na barszczyk. Leżą zapomniane w spiżarce... chyba wolę robić przetwory i wkładać je do tych cudnych małych słoiczków z pięknymi nakrętkami, niż je potem otwierać :)
OdpowiedzUsuńCudny komin powstał :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńKamin super, a o kiszeniu buraków jeszcze nie słyszałam- mimo moich lat.Może spróbuję.
Pozdrawiam serdecznie:))
Komin ok, chociaż kamizelka też mi się podobała :D... :)
OdpowiedzUsuńLubię buraki na surowo, nawet jakieś sałatki z nich robiłam.
OdpowiedzUsuńO kiszeniu muszę poczytać i chyba popróbować... :)
Świetny pomysł na przeróbkę. Sok z buraków bardzo zdrowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.