Recykling. A miałam wyrzucić te bluzy.

by - 3/04/2015

Witajcie.

Moje poczucie estetyki pozwala mi na zrobienie i użytkowanie rzeczy, które dzisiaj pokażę.
Nie każdemu się spodoba, wiem. Na szczęście każdy z nas jest inny. Mnie znudziły się koronki, motylki i serduszka. Nawet jeżeli zrobię taka rzecz, nie widzę jej w mojej przestrzeni
Miałam wyrzucić dwie bluzy męża.


W moim zamyśle powstała wizja szybkiej przeróbki.

Poddałam się woli maszyny. 

(nie śmiejcie się szyłam na stole w kuchni)

i powstały
powłoczki na poduszki.



W planach mam kolejne powłoczki.
Pozdrawiam

You May Also Like

57 komentarze

  1. Fajny ten recykling.Pozdrawiam i pozwolę sobie skorzystać z pomysłu w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry recycling nie jest zly! Ja ostatnio mialam dosc narzuty zjezdzajacej ze skoropodobnej kanapy w wynajetym mieszkaniu, sofa sklada sie z trzech poduszek na siedzisku i tylez na oparciu. Poszlam wiec do charity shopu, kupilam 3 duze akrylowe swetry i kazda poduche obszylam swetrami. Zrobilo sie przytulnie i spokojnie, bo nic już nie zjezdza. Popieram recycling!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki fajny pomysł :D... Bardzo mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszewek na poduchy nigdy za wiele. A te jeszcze mają kieszonki na pilota ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wolę jednak te motylki, modne, jasne poszewki, ale Twoje też są fajne. Raczej używałabym ich do spania, niż jako poszewki ozdobne, ale pomysł świetny. Szczególnie fajne są kieszonki w tych poszewkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pokój nie jest z tych romantycznych, dlatego takie surowsze wyglądem pasują mi bardziej.

      Usuń
  6. Świetny pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysłowe wykorzystanie bluzy ;) myslalam, ze zostały pocięte na paski ma sznurek do szydelka... A tu poszewki i to prze jednej można nawet włożyć pilota TV w kieszeń :)
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można wsadzić chusteczkę, albo zagrzać łapki.

      Usuń
  8. Świetny pomysł. Oj pamiętam jak i szyłam na stole w kuchni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy nie jemy w kuchni, stół jest wolny.

      Usuń
    2. Oczywiście, że tak. Przez całe lata szyłam w kuchni. Od niedawna mam pracownie i maszyna jest w pogotowi non stop :)

      Usuń
  9. No, ba! super pomysł; i ja nie jestem zwolenniczką romantycznych słodkości, wolę takie surowsze formy; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cukiereczki są nie dla mnie. Chciałbym chłodny minimalizm, ale metraż jest mały, wiec staramy się jak możemy.

      Usuń
  10. Bardzo ciekawe powłoczki z kieszonkami, pewnie upychałabym w nich chusteczki chigieniczne, bo chusteczki wszędzie za mną chodzą:-)
    A ja kupiłam ostatni w SH taką fajną podłużną poduchę i też myślałam o tym, by uszyć jej powłoczkę z mężowskiej bluzy. Po chwili skorygowałam myśl w głowie - dam mamie, żeby mi uszyła;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu Ty to jesteś Gigant. Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł. Wybacz, ale bezczelnie zgapię od Ciebie i zrobię takie powłoczki do pokoju syna. A mam z czego wybierać, bo bluz młodzieżowych ci u mnie dostatek. Nie wiem jeszcze kiedy wdrożę Twój pomysł, ale jestem zachwycona. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pokoju syna, to doskonały pomysł. One są takie męskie.

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś każda dobra gospodyni tak przerabiała:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  14. cool! :D nie ma to jak zdolny człowiek - nic się nie marnuje, a efekt przewielki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Super pomysł! Gratuluję - oryginalnie i twórczo Aniu! Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Och Aniu,
    trudno mi uwierzyć, że miałaś coś wyrzucić. To nie TY.
    Zawsze wszystko wykorzystasz i tej rzeczy dasz nowe życie.
    Jesteś fantastyczną gospodynią!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami coś tam wyrzucam. Gdy mąż chce wyrzucić, zawsze najpierw się pyta " zrobisz coś z tego?"

      Usuń
  17. Pomysł genialny i wykonanie też. Ja moją maszyną jak szyję, to na stole w pokoju i wszystko lata na wszystkie strony, bo to jedyny stół, a gibie się ze starości:D Twoje poszewki są naprawdę superowe i do kanapy pasują.
    Buziaki!:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł na oryginalne poduchy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Taką demolkę to ja rozumiem!
    Słuchaj, przez to przyszło mi właśnie na myśl, że z niektórymi ubraniami, które coś dla nas znaczą (sukienki, T-Shirty, czy właśnie bluzy) wcale nie musimy się rozstawać, gdy się znoszą, czy zniszczą. Można je przerobić na coś do domu i cieszyć się nimi o wiele dłużej i wiele bardziej (bo codziennie będą na widoku). Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz uszyć patchwork, torby, koszulki pociąć na dywanik, uszyć podszewki. Możliwości jest mnóstwo. Pozdrawiam

      Usuń
  20. Wspaniały pomysł, aż chce się zgapić tylko moja maszyna sama nie szyje :( a mi słabo jakoś idzie ale kto wie może chwycę maszynę za pedał. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rewelacja! Uwielbiam takie pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  22. Genialne! A ile książek! Same cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nie cały księgozbiór. Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
    2. To jeszcze nie cały księgozbiór. Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  23. Witaj Aniu
    Jak zawsze bardzo ciekawy pomysł.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie, no pomysłowość twa jest niesamowita!!!! Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Nieeenooo, chyba zainwestuję jednak w maszynę do szycia! Tyle starych ubrań, zamiast na szmaty, pójdzie na poduszki albo inne takietam! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Hehe a ja właśnie zaczynam ciąć bluzę, ale na czapkę dla syna, którego wszystko gryzie :/ Sama jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie. Pierwszy raz mój :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ależ wyszły fantastyczne poduszki , tak się zastanawiałam po pierwszych zdjęciach ,co to może powstać ale poduszek nie obstawiałam ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  28. Jaka szkoda,ze kompletnie szyć nie umiem, bo pomysł przedni:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam taki recycling! Fachowo to się nawet mówi upcycling:) Poduchy świetne! Ja moje potworki szyję ze starych swetrów:) Żeby tylko czasu było więcej:( Dziękuję ślicznie za miłe odwiedziny i pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  30. No masz. To się po prostu nazywa kreatywność! Świetny pomysł! Wyrzucić zawsze się zdąży.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Imponująca kolekcja książek.

    OdpowiedzUsuń
  32. super, że nadałaś ubraniom drugie życie ;) wydajne maszyny do recyklingu tworzyw sztucznych nie spowodują nagle, że tworzywa sztuczne zaczną się szybciej rozkładać ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.