Wracam do Was z niusami.
Długa przerwa w blogowaniu spowodowana była moją laserową korekcją wzroku LASEK. Dochodzenia do siebie nadal trwa, ale jest o niebo lepiej, nawet lepiej niż w okularach, choć to zależy od dnia.
Jeszcze niekiedy zamazują mnie się literki, ale tylko te w komputerze. Niewykluczone, że będę miała "plusy". W moim wieku, to bardzo prawdopodobne.
Więc, jeśli pisałam WAM bzdurne komentarze, to pisałam je ze smartfona, który ma jakąś swoją edycję i zamienia słowa, jak chce.
Ten rok mnie wciąż zaskakuje, niekoniecznie pozytywnie. Ciekawe, co jeszcze los nam przeznaczy.....
...
Bluzka była przerobiona z tej, zrobionej w zeszłym roku. Leżała w szafie nieużywana. A ja nie lubię mieć zbędnych ciuchów. Jeszcze przed zabiegiem zaczęłam ją przerabiać, a potem długo nie mogłam się przemóc, by wrócić do dziergania.
Zostawiłam nieregularny układ "włochatych" pasków, reszta jest robiona na prawo. Ściągacze wykończyłam włoską metodą zamykania oczek.
Teraz również przerabiam bluzeczkę robioną w zeszłym roku, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
...
Mój ogród teraz "szaleje" swoją obfitością. Zrywamy cebulę, sałatę, szczaw, groszek, botwinkę, truskawki...
Pracy jest dużo, ale warzywa w smaku są nieziemskie. Bez nawozów, hodowane na świeżym powietrzu, nieporównywalnie są lepsze od sklepowych.
To tyle na dziś. Pozdrawiam Was serdecznie.
Teraz również przerabiam bluzeczkę robioną w zeszłym roku, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
...
Mój ogród teraz "szaleje" swoją obfitością. Zrywamy cebulę, sałatę, szczaw, groszek, botwinkę, truskawki...
Pracy jest dużo, ale warzywa w smaku są nieziemskie. Bez nawozów, hodowane na świeżym powietrzu, nieporównywalnie są lepsze od sklepowych.
To tyle na dziś. Pozdrawiam Was serdecznie.
39 komentarze
Bluzeczka bardzo fajna,nie wiem czy lepsza od poprzedniej wersji bo nie mogę tam wejść.
OdpowiedzUsuńEch,własne cudowne warzywa,też bym chciała,niestety choć działeczkę posiadam ale możliwości do hodowania warzyw brak przy ciągłych wyjazdach.Pozdrawiam:))
Już poprawiłam ten link. Moja działka jest za miastem, muszę do niej dojeżdżać, co ma swoje plusy. Przynajmniej odpoczywam na tej prawie wsi.
UsuńŻyczę dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńMój ogród też szaleje aż nie ma kiedy postów pisać.
Dokładnie. Ogród wymaga pracy. Pozdrawiam
UsuńUuuu, to ja mam nadzieję, że tych zaskoczeń pozytywnych będzie cała masa w kolejnym półroczu! Dobrze, że dochodzisz do zdrowia! ♥
OdpowiedzUsuńMoc uścisków dla Ciebie i cmoka w nosa dla Najpiękniejszej Psicy :-D
Thank you.
OdpowiedzUsuńNo, Psica ma szczęście, ze jest ładna i puchata, bo charakter swój posiada, niekoniecznie łagodny. zwłaszcza do suk. Wracam do życia, ale ono daje nam kopa za kopem.....
OdpowiedzUsuńEch, jestem z Tobą myślami! :-* I nieustająco trzymam kciuki! ♥
UsuńRównież, przesyłam Ci dobrą energię.
UsuńBardzo ładne wdzianko:) A czerwcowe ogródki są przepiękne! Dużo zdrówka Aniu!
OdpowiedzUsuńNo właśnie się przeziębiłam, jak na złość. Dziękuję za wszystko.
UsuńBluzeczka bardzo fajna na lato, oby było wiele okazji do jej noszenia:-).
OdpowiedzUsuńPodziwiam efekty Waszej pracy na działce. Ja, choć doceniam smak własnych warzyw, to nie lubię przy nich robić. Całe szczęście, że Mama to wzięła na siebie, dzięki czemu mogę delektować się smakiem i obfitością działkowych plonów, nie kiwnąwszy przy ich uprawie nawet palcem.
Życzę jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności po zabiegu i samych dobrych widoków:-)
Bluzka najbardziej pasuje mi pod katankę. Umiarkowana temperatura by mi pasowała. Ja mam ten dar lubienia grzebania się w ziemi. To bardzo relaksujące zajęcie.
UsuńHej!:)) Super, że już Ci lepiej i że spokojnie dziergasz.
OdpowiedzUsuńBluzka pasiasta jest fajna. Kojarzy mi się z flapperem:)
A ja się domyśliłam, że to automatyczny zmieniacz słów polubił moje stopy:D
Takie nienawożone warzywa i owoce też kocham i szerokim łukiem omijam te 'plastikowe". Wspaniale, że tak Ci wszystko pięknie rośnie.
Buziaki Ci ślę i pogłaski dla strażniczki magicznego ogrodu!:))
Zmieniłam ustawienia w komórce, ale ona nadal mi coś tam zmienia. Aż mi się gorąco zrobiło, kiedy zobaczyłam słowo "stopy". Bluzka jest z tych, zobaczymy, co wyjdzie i coś tam wyszło, może jak flapper. Dziękuję za komentarz. Uwielbiam do Ciebie wpadać na bloga.
UsuńSą takie lata, że dają w dupę hurtowo. U mnie taka passa od ponad trzech lat, takie życie. Czasem lepiej, czasem gorzej. Stawiać czoła trzeba i tyle. Korekta oczu 0 super. Ja się boję nawet o tym myśleć, a przydałoby się, bo ślepota galopuje. A obie strony. Po 40-e oko siada dodatkowo. Mam minusy, a chyba zaniedługo udam się po plusy.
OdpowiedzUsuńJeszcze wzrok się klaruje, ale czuję, ze bez "plusów" się nie obejdzie. Ludzie korygują i plusy i minusy, ale nie wiem, czy położyłabym się pod laser kolejny raz. Wiek ma swoje prawa, prawda?
UsuńNo właśnie - podglądałam Cię, ale cisza była dłuuuuga. Życzę zdrowia :)))). Bluzeczka śliczna - fajnie, że bez rękawów - tworzy taki podkoszulkowy - elegancki styl. Świetnie :)))) Buziaki - Margot :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie mogłam nic napisać, bo zamazywały mnie się litery. Teraz jest już lepiej.
UsuńHej:) Nominowałam Cię do Liebstera i będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz udział w zabawie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Nie lubię, już dawno w to się nie bawię, ale dziękuję za pamięć.
UsuńPiękna bluzeczka :*
OdpowiedzUsuńObserwuje :)
allixaa.blogspot.com - klik
Dziękuję, pozdrawiam.
UsuńSuper bluzeczka!!! Za mną odłuższego czasu chodzi taka "włochata" kamizelka :)
OdpowiedzUsuńO, tak kamizelkę poproszę bardzo.
UsuńBardzo oryginalny udzierg :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCześć Aniu. Witaj po długachnej przerwie (mojej i Twojej). Mam nadzieję, że doszłaś już do siebie po laserze. Pacjenci czasami przez jakiś czas odczuwają dyskomfort, ale potem jest już tylko lepiej. Moja wada wzroku z minusów zaczęła przechodzić w plusy. Tak jak pisałaś w naszym wieku, to normalne :) Bluzeczka bardzo do Ciebie pasuje. Noś ją i nie oszczędzaj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDuże były to minusy? Moje się nie chciały "zredukować". Fajnie, że jesteś już w blogosferze.
UsuńBluzeczka świetna. Ogród cudny. Podziwiam Cię za odwagę z ta korektą wzroku. Super że już wracasz do życia blogowego i wszystko ok
OdpowiedzUsuńLudzie operują sobie różne rzeczy, ja zdecydowałam się na laser i już dzisiaj nie żałuję. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
UsuńAniu,
OdpowiedzUsuńżyczę dużo zdrowia.
Ogród i bluzeczka- PRZEŚLICZNE.
Pozdrawiam:)
Dziękuję serdecznie.
UsuńZdrówka i dużo relaksu na działce :)
OdpowiedzUsuńBluzeczka bardzo fajna :)
Dziękuję, na działce zawsze sie relaksuję.
UsuńAnko! Fajnie, że już jesteś. Ściskam Cię serdecznie, podzielając Twój ogrodowy zapał😊
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam.
UsuńPrzepiękne kwiaty! Ogród prezentuje się super! Szybkiego powrotu do formy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Naucz mnie robić takie zdjęcia, jak u Ciebie na blogu.
UsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.