Nie mam pomysłu na tytuł.

by - 3/17/2015

Chcę dziś pokazać recyklingową torbę, która powstała z niepotrzebnych koszulek i znów mnie nazwiecie "królową recyklingu". Niestety miało to być zupełnie coś innego.

Ale po kolei. Najpierw były porządki w szafie, potem cięcie i pomysł na pracochłonny dywanik, następnie pomysł na kolejny ( inny) dywanik.....



ochota na wyrzucenie worka pociętych koszulek ( bo się wkurzyłam), i koniec końców, torba (znaczy się, co będzie, to będzie).


Torba jest pojemna. Ale nie jest wyjściowa. Posłuży mi do przechowywania włóczki.


....a może przechowywać w niej gazetki?


Jednak będą w niej włóczki. To w folii, to deseczki na półeczki w przedpokoju. Robota dla męża.

Jeśli facet mówi, że coś naprawi, to znaczy, że to zrobi i nie trzeba mu o tym ciągle co pół roku przypominać.


deseczki już stoją ....właściwie nie pamiętam od kiedy....

Pozdrawiam

You May Also Like

30 komentarze

  1. Bardzo fajna torba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tekst o facetach bardzo trafiony:) Torba wcale nie jest taka niewyjściowa, to jest design:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pojemna, ale ciężka, to jest design a'la Ankaskakanka.

      Usuń
  3. Świetna torba, bardzo fajne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Grunt, że deski już są... torba super, też sie zabieram do tego pomysły, tylko jakoś ciągle cos innego na drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu Twoja torba jest świetna i myślę, że upchasz w niej swoje "przydasie", albo włóczki, albo co tam zapragniesz. Ale ja nie o tym chciałam. Chciałam Ci napisać, że ile razy przeczytam Twojego posta, to rodzi się we mnie taka "siłaczka', że ja też tak chcę. Posprzątam swoją szafę i w efekcie będę miała fajną torbę na klamoty. Też odmaluję stary mebel, spruję nienoszony sweter i narobię skarpet dla całej rodziny. Przekazujesz dobrą energię. Po prostu się chce. Działasz na mnie tak jak (sorry) perfekcyjna pani domu, bo po przypadkowym obejrzeniu jakiegoś tam odcinka, wzięłam się za porządne odgruzowanie mojej chałupy. O to chciałam Ci napisać. Pozdrawiam i miłego dnia. Jola
    PS. A co do facetów, to myślę, że gdyby oni nas kobitek nie mieli, to by dawno wyginęli, bo kto by ich tak kochał i co chwilę (co pół roku) przypominał o jakiejś robótce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie mam tak samo i zazdroszczę tych porządków, ja sobie obiecuję, a potem i tak nic nie robię, znaczy robię, ale to, co łatwiejsze i nie wymaga specjalnych przygotowań, takich jak na przykład pocięcie starych koszulek...
      A wytłuszczony fragment boski!

      Usuń
    2. Dziewczyny. Porządki robił mój mąż, który zawsze się pyta, czy zrobię coś z jego rzeczy. W mojej szafie wszystko jest skołtunione ( ale poukładam). Niestety przychodzi czas, że coś muszę i wtedy myję okna, czy robię coś bardziej lub mniej fajnego. Cieszę się, że tak oddziałuje na Was, chociaż wiecie, ze na blogach wszystko jest nieco podbarwione. Nie jestem idealna. Lubię robić chleb, bo lubię go jeść, nie wyrzucam koszulek, bo taką torbę widziałam u dizajnerki, dżins przerabiam, bo sąsiadka tak nie ma w domu, itd, itp.

      Usuń
  6. Cokolwiek będziesz w tej torbie przechowywać na pewno się przyda a męża nie ma co poganiać,deski się w końcu doczekają:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deski się doczekają, ale nie wyglądają najlepiej stojąc za fotelem.

      Usuń
  7. święta prawda z tym facetem, ale ja jestem niecierpliwa i jak przez pół roku się nie naprawiło, albo nie zrobiło, robię sama. Uwielbiam malować ściany, robić półki, naprawiać wszystko co się da, ale to co powinnam robić jako kobieta np. z takich podkoszulek i innych "przydasiów"... to już inna bajka. Czekają na swoją kolej nieraz rok, aż lądują w śmieciach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma takiej opcji abym majsterkowała. Dom jest wspólny, ja dbam o inne rzeczy, mąż o inne. Jednak gratuluje umiejętności. Pozdrawiam. Masz fajną fryzurkę.

      Usuń
  8. Znaczy się, że jeszcze pół roku nie minęło:)) Mój też tak ma!:)) Super torba w sam raz na włóczki!

    OdpowiedzUsuń
  9. ech... ja jakoś nie mogę z takimi, co im nie trzeba przypominać co pół roku, wolę jak im WCALE nie trzeba przypominać, bo zanim się człek obejrzy to już zrobione ;-) możliwe, że muszę zmienić kraj albo i kontynent, żeby uzyskać owo WCALE :-D
    uściski!
    kocham Twoje pomysły, Aniu! zacna torba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za " kocham pomysły", a do męża trzeba sie przyzwyczaić.

      Usuń
  10. Ależ praktyczna Dziewczyna jesteś, fajna ta torba. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Torba bardzo porządna, dałabym jej grubszy pasek, i dłuższy, i już byłaby w typie "pasterskim", jak lubię; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam zdjęcia z taką torba, ale nie znalazłam. Ta jest głęboka, zakryje włóczki.

      Usuń
  12. Też się brałam za recykling, ale mnie cięcie wkurzyło i rzuciłam to. Niemniej popieram sercem całym.
    Te słowa często mężowi powtarzam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dużo bałaganu się przy tym robi.

      Usuń
  13. A może za torbą pójdą inne fajne, przydatne cósie, np hamak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj za dużo bałaganu, ale nie mówię nie.

      Usuń
  14. Natknęłam się kiedyś na tutorial dywanika z t-shirtów, fajny był. Twoja torba też ma klimat.
    A tymi mężami... ach, lepiej omijać ten temat;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, robiłam szydełkowe i na dry=utach oraz ostatnio chciałam zrobić taki " włochaty".

      Usuń
  15. niedawno gdzieś czytałam o robieniu dywanika z t-shirtów , fajna sprawa :) torba widać,że pomiestna, ja bym w takiej swoją wełnę czesankową trzymała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam zrobić taki wypasiony i doszłam do wniosku, ze w lumpiku zapłacę za taki złotówkę.

      Usuń

Dziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.

Prawa autorskie

Wszelkie zdjęcia i teksty prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, cytuję, lub piszę o tym. Dlatego proszę nie kopiować bez zgody gospodyni bloga.