Przejazdem
Jezioro sławskie.
Dzień dobry w niedzielę.
Spędzamy ją w domku, gdzie odpoczywamy przed rozpoczęciem malutkiego przedsięwzięcia na działeczce, z pomocą teścia i pana "Złota rączka".
Plan na dziś to kino i "Ostatnia rodzina".
Po wczorajszym seansie "Na granicy", jestem mega nakręcona na polskie kino ( no, oprócz komedii).
Do zobaczenia wkrótce
Spędzamy ją w domku, gdzie odpoczywamy przed rozpoczęciem malutkiego przedsięwzięcia na działeczce, z pomocą teścia i pana "Złota rączka".
Plan na dziś to kino i "Ostatnia rodzina".
Do zobaczenia wkrótce
26 komentarze
Byłam tam jako dziecko. Przypomniałaś mi jedyne wspolne wczasy z moją Ś.P Mamą ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeśli byłaś tam w dzieciństwie, to powrót będzie na pewno miły. Polecam.
UsuńMiły relaks nad jeziorem.
OdpowiedzUsuńNie znam tego miejsca. Mam nadzieję, ze kiedyś zobaczę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Polecam Ci Sławę i okolice, w tym Głogów. Pozdrawiam
UsuńPiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńO, tak. Woda zawsze uspokaja.
UsuńCzysty relaks na tych zdjęciach... :)
OdpowiedzUsuńNad wodą? zawsze.
UsuńGorgeous post dear :)
OdpowiedzUsuńHave a nice day :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Thank you, Tijana.
UsuńAle zdjecia, minimalistyczne ale jakie nastrojowe no i te kaczki!!!
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze jest dużo ptaków. Te kaczki tak się napatoczyły.
UsuńPiękne zdjęcia! - "Złota rączka" też by mi się przydała . pozdrawiam Aniu serdecznie
OdpowiedzUsuń"Złota rączka" zawsze się przyda. To znajomy Teścia, a obaj tworzą niezły team.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWielka zazdrość! Kocham wodę, niby nad Wisłę rzut beretem, ale zmęczenie i różne inne zajęcia i wrzesień minął bezwodnie u mnie :-(
OdpowiedzUsuńUściski!
Kochana, ten Mordor cię wykańcza. Idź nad Wisłę, tak tam fajnie. Prześlij fotki z nad brzegu.
UsuńTo bardzo sympatyczną niedzielę sobie zorganizowaliście:-)
OdpowiedzUsuńW końcu "leniwa" niedziela.
UsuńNad jeziorem Sławskim spędzałam kolonie letnie. Miłe wspomnienia...
OdpowiedzUsuńJa często bywałam w Lubiatowie na wczasach z rodziną.
UsuńPiękne miejsce. Piękne fotki -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie, tak spokojnie i klimatycznie. Ja bym bardzo chciała zobaczyć "Jestem mordercą".
OdpowiedzUsuńByłam nad tym jeziorem ze dwa lata temu , dla mnie to było zjawiskowe miejsce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.