DIY i szydełkowa czapeczka.
Dzień Dobry Wszystkim.
Dzisiaj chcę pokazać moje ostatnie wyroby.
Jedne rzeczy były zamierzone, drugie powstały spontanicznie.
Szkolimy psa.
Nawet, kiedy pies jest starszy ( Kasta ma 8 lat) warto to zrobić. Już widzę grzeczniejsze zachowanie na ulicy, łatwiejsze spacery.
Na szkolenie psa, potrzebny mi był szarpak. No cóż. Niby sklepy są wszędzie, ale miałam parę niepotrzebnych T-shirtów. Podarłam je w paski, połączyłam i zaplotłam. Teraz w ramach pracy nad psem, szarpię się z nią i daję jej wygrać. W ten sposób podnoszę jej pewność siebie (zalecenie behawiorysty).
Przy okazji szukania materiałów, znalazłam kawałek płótna, które zamieniłam w ściereczkę.
Korzystacie? Posiadam ręczniki papierowe, ale ścierki używam i często je piorę.
Ostatnią rzeczą jest szydełkowa czapeczka dla małej modnisi.
Na pewno znacie ten model. Jest dosyć popularny w internecie.
I to tyle w ten sobotni czas.
Życzę Wam udanego weekendu.
50 komentarze
Ściereczki uwielbiam :-) Ręczników papierowych w ogóle nie używam, choć mam świadomość, że czasem by się przydały, ale jakoś tak nie mam nawyku wyrobionego, więc nie kupuję :-)
OdpowiedzUsuńA czapeczka zacna wielce!
Ręczniki papierowe służą mi do wytarcia plamy na podłodze, a córka używa pojedynczych płatków do wycierania buzi podczas obiadu. Używa ich wielokrotnie. Mam ścierkę do polerowania szklanek i talerzy, mam też taką do rąk.
UsuńBawelniane reczniczki/sciereczki uzywam czesto np. do wycierania umytych naczyn. Tez je sama szyje i czesto daje je jako male prezenty na przyklad na Swieta, czy jak kogos na dluzej odwiedzam. Takie male niezobowiazujace prezenty sa zawsze mile widziane.
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze to jest świetny pomysł na obdarowanie bliskich? Do tych ręczniczków/ścierek dołożyłabym szydełkowe aplikacje.
UsuńOryginalna czapunia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńHa! Super czapka! Nie znałam tego modelu, ale może dlatego, że u mnie same chłopaki...
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAle smieszna czapeczka! zdolnas...wszystko co robisz ma swietny "smaczek"
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam....:)
UsuńWow świetna czapeczka :) Oryginalna - to na pewno :) Szczerze, nie widziałam podobnej :)
OdpowiedzUsuńJa widziałam, ale poruszam się w tematach włóczkowych, dlatego łatwo ją skopiować.
UsuńŚliczna i bardzo oryginalna ta czapka!
OdpowiedzUsuńMojej Klusince też plotłam takie szarpaki, bardzo lubiła się nimi bawić...
Uwielbiam ściereczki, mam ich sporo:)nowe, stare i baaardzo stare:)
Pozdrawiam i życzę Ci Aniu miłej niedzieli:)
Często zmieniam takie ścierki w kuchni, toteż każda się przyda. Szarpakami jednak Kasta się nie bawi, bawiła się, kiedy była młodsza. Ten wykonałam do zadań praktycznych, ale warto stawiać na recykling.
Usuńteż używam ściereczek namiętnie! Twoje mają śliczny wzór.
OdpowiedzUsuńczapeczka super!
Dziękuje i całuski ślę.
UsuńCzapeczka urocza. Używam ściereczki bawełniane i ręczniki papierowe. Z każdej podróży zawsze przywożę małe, oryginalne ręczniki frotowe do rąk. Są charakterystyczne dla danego kraju, regionu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Podróżnicze hobby to same plusy. Nie dość, że zobaczysz kawał świata, poznasz kulturę, to ciekawe rzeczy przywieziesz. Ciekawa jestem takich ręczniczków np z Dalekiego Wschodu.
UsuńZabawna czapeczka:))Ściereczki lubię, używam i kupuję choć częściej są w użyciu papierowe ręczniki -praktyczniejsze po prostu.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMnie trochę szkoda tych papierowych do celów innych, niż wytarcie rozlanych rzeczy i buzi po jedzeniu. Szkoda mi papieru.
UsuńBez ścierek ani rusz, dobieram pod kolor, od kiedy mam nową kuchnię ;) Ale papierowe też są bardzo przydatne, nawet po prostu do rąk.
OdpowiedzUsuńCzapki nie znam, bo nie szukam inspiracji w necie dla robótek, ale wygląda sympatycznie - pokaż na ludziu ;)
No, prawdziwa artystka z Ciebie, skoro robisz wszystko wg własnej koncepcji. Podziwiam. Ja lubię się zainspirować rzeczami np z Pinteresta.:)
UsuńLubię tradycyjne ściereczki, ale jeszcze bardziej podoba mi się psia zabawka. Muszę wyprodukować coś podobnego, bo stare się już rozszarpały... ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób pieskowi zabawkę...
UsuńI ręczniki papierowe i ściereczki są u mnie w codziennym użyciu. Ale wolę ręczniki, bo są takie bardziej higieniczne, nad ściereczką nie panuję i każdy jej używa, lubię właściwie tylko wyjęte świeże z szafki;-)
OdpowiedzUsuńSzarpak z koszulek to dobry pomysł i muszę wykorzystać:-)
Czapeczka przeurocza!
U mnie jest podobnie z tym używaniem ścierek. Martyna potrafi nią wytrzeć buzię, co mnie złości, brrr.
UsuńŚciereczki MUSZĄ być - nie wyobrażam sobie bez nich życia, chociaż oczywiście papierowe ręczniki są świetne, ale ściereczka to w mojej kuchni jakiś element ozdobny i mam takie, które tam są tylko po to, żeby ładnie wyglądały hahah . Ja najwyraźniej jestem do tyłu z Internetem hahah bo nie znam takich czapek - jestem pewna, że MODNISIA :) była zachwycona :)))) Cudne zdjęcia zrobiłaś :)))) Kisses - Margot
OdpowiedzUsuńAAAAA zapomniałam o psie :)))) mój uwielbia te sznurki, ale nie wiedziałam, że to też jest formą szkolenia :))))
UsuńJest to forma szkolenia dla niepewnych siebie psów.
UsuńOdnośnie czapeczki. Obracam się w tematach robótkowych i dlatego wydawać by się mogło, że w moim mniemaniu, każdy już zna ten fason.
Używam ściereczek, ale tylko frotowych. Bez ręczników papierowych nie wyobrażam sobie sprzątania.
OdpowiedzUsuńFajna czapa 🌺🌸🌼🌻😉
Dokładnie jest tak, jak piszesz. Nawet po ściągaczce do okien, przecieram smugi takim papierem.
UsuńW takiej czapce jesień nie może być smutna ;-)
OdpowiedzUsuńA z tym szarpakiem to świetny pomysł, zamiast kupować, taki mały recykling.
Mój psiak na szczęście najgrzeczniejszy na świecie, choć nieszkolony, ale polecę to właścicielce pewnego łobuza.
Dobrego nowego tygodnia :)
No smutno w niej nie będzie. Zazdroszczę grzecznego pieska. Mój zrobił ze mną, co chciał. Dlatego teraz obie chodzimy na szkolenie.
UsuńI moje ulubione wafelki... jutro też będą do kawki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZachodziłam w głowę o jakie wafle Ci chodziło. Dopiero na zdjęciu zobaczyłam. Wafelki zrobił mąż, bardzo szybko się skończyły.
UsuńTakie kolorowe recyklingowe szarpaki byłby pewnie chodliwym produktem:-)Fajny pomysł. Zresztą u Ciebie zawsze wszystko mi się podoba. Już czekam co będzie z tej musztardowej włóczki pokazanej na instagramie:-)
OdpowiedzUsuńDoczekasz się pokazu moich kolejnych udziergów.
UsuńMojemu psu też robiłam takie zabawki. Świetny pomysł. Czapka super. Ścierki materiałowe też mam i też je od zawsze sama szyje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwuś, Ty cała jesteś twórcza, toteż spodziewam się, że wszystko robisz sama.
UsuńJak ja się uchowałam, że nie widziałam wcześniej takiej czapki, ciekawe czy jest twarzowa.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapisuję mnóstwo rzeczy robótkowych, dlatego mnie się wydaję, że takie rzeczy znają wszyscy.:)
UsuńNa szarpakach się nie znam;). Ścierecza sliczna. Ja też używam materiałowych, właśnie ze względu na ich urok :)
OdpowiedzUsuńPapierowych też używam, ale naczynia zawsze wycieram szmatką.
UsuńŚwietny pomysł na szarpak! Ściereczki cudne, ja też mam takie i takie😉co do czapki to jak wiesz jestem fanką szydełka i szydełkowych prac! Twoja mnie rozczuliła, modnisia bedzie wyglądać jak księżniczka! Pozdrawiam cieplutko i życzę cudnosci ❤
OdpowiedzUsuńDziewczynka wygląda cudnie w tej czapusi. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńŚciereczki zawsze w cenie. Też mamy ich sporo, nadają fajnego charakteru kuchni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńNo czapeczka rewelacja 😘 Ja zaczęłam czapeczkę dla siebie na drutach, ale mi włóczki zabrakło😂Tak to jest jak się wraca po latach do robótkowania. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ciepłej czapki na zimę.
UsuńFajna czapeczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Było mi niezmiernie miło Cię gościć.